Reklama

Chelsea wybudza się z długiego snu i kontraktuje Bakayoko

redakcja

Autor:redakcja

16 lipca 2017, 20:37 • 3 min czytania 16 komentarzy

Bierność Chelsea w trakcie tegorocznego okienka transferowego, to jedno z największych zaskoczeń sezonu ogórkowego. Zdziwieni są kibice, a przede wszystkim Antonio Conte, który troszeczkę inaczej to sobie wyobrażał. W końcu zdążył już napisać SMS-a do Costy, że ma spadać na drzewo, a tutaj mijają godziny, tygodnie i ani słychu, ani widu o nowym snajperze. Na szczęście Chelsea potwierdziło kupno Tiemoue Bakayoko, który stał się drugim najdroższym transferem w historii klubu. 

Chelsea wybudza się z długiego snu i kontraktuje Bakayoko

Chciałoby się napisać: nareszcie, bo temat Bakayoko w Chelsea przewija się w spekulacjach transferowych już od paru tygodni. Londyński klub przez bardzo długi czas nie mógł się dogadać z Monaco w kwestiach finansowych. W zeszłym tygodniu brytyjskie media informowały, że chce to wykorzystać Manchester United, ale tym razem “Czerwone Diabły” okazały się słabsze. Nawet nie chcemy sobie wyobrażać reakcji Conte, gdyby po raz kolejny nie tyle na ostatniej prostej, co już podczas dekoracji zwycięzców Chelsea przegrała wyścig. Przypomnijmy – tak stało się z Romelu Lukaku, który ostatecznie zagra na Old Trafford.

Ta nauczka nie poszła jednak w las. Mistrz Anglii położył na stół 40 milionów funtów i transfer został klepnięty. Co prawda to kwota nieoficjalna, ale brytyjskie media są zgodne – londyńczycy musieli wrócić do początków rządów Romana Abramowicza i porządnie rozsupłać trzosik z monetami. Po pierwsze – Monaco raczej nie narzeka na kłopoty finansowe i nie miało kompletnie żadnych powodów, by opuszczać cenę. Po drugie – angielski rynek transferowy galopuje i jeśli wzmocnień za dziewięć cyfr i znaczek euro na końcu dokonuje Everton – także i mistrz musi płacić.

A co z tym Bakayoko? W ubiegłym sezonie 23-letni pomocnik był jedną z kluczowych postaci w Monaco, które sięgnęło po mistrzostwo Francji, a także dotarło do półfinału Ligi Mistrzów. W rozgrywkach ligowych Bakayoko rozegrał 32 spotkania, w których dwa razy wpisał się na listę strzelców, a także jeden raz asystował. Natomiast w Lidze Mistrzów, w dziesięciu spotkaniach, zaliczył po jednej bramce i ostatnim podaniu. Ktoś może powiedzieć, że statystyki przeciętne, ale młody Francuz przede wszystkim był gościem od tzw. czarnej roboty – co w tak ofensywnie usposobionej drużynie jak Monaco prostą rzeczą nie jest.

Transfer Bakayoko był drugim zakupem Chelsea w trakcie letniego okienka transferowego. Wcześniej pozyskali Antonio Rudigera z Romy, który rozegrał dwa dobre sezony na boiskach Serie A. Za ten transfer trzeba było zapłacić 35 milionów euro plus ewentualne cztery miliony w bonusach. Do klubu trafił również Willy Caballero, ale to był transfer bezgotówkowy, ponieważ Argentyńczykowi skończyła się umowa w Manchesterze City.

Reklama

W poprzednim sezonie Roman Abramowicz na transfery przeznaczył 132 miliony euro, w tym roku jest nieco gorzej – a przecież zapowiedzi były całkiem inne. Antonio Conte, który marzy nie tylko o obronie mistrzostwa, ale też sukcesach w Europie, nawet nie stara się ukryć swojej frustracji. Włoski menadżer jest znany ze swoich wysokich wymagań i nikogo to nie powinno dziwić – tym bardziej, że przecież mowa o niesamowicie bogatym klubie z niesamowicie bogatej ligi z niesamowicie bogatym właścicielem. Kto ma kupować, jeśli nie Chelsea?

Na pewno sytuacja może się jeszcze zmienić, bo okienko transferowe trochę jeszcze potrwa, a temat nowego napastnika wciąż pozostaje otwarty. Gdyby udało się pozyskać Higuaina albo Aubameyanga, to z automatu zrobiłoby się jedno z najbardziej kosztownych okienek transferowych w historii Chelsea. Inaczej zapewne swoją pracę postrzegać zacznie też ten, który zostawił w pokonanym polu Jose Mourinho, Pepa Guardiolę, Arsene’a Wengera czy Jurgena Kloppa. Conte swoją robotę wykonał w stu procentach i może oczekiwać, że podobne wyniki Chelsea osiągnie między sezonami.

Mimo transferu Bakayoko – tak o londyńczykach napisać się w tym momencie nie da.

Najnowsze

Anglia

Komentarze

16 komentarzy

Loading...