Reklama

Wielki transfer niebawem stanie się faktem. Bednarek w Southampton!

redakcja

Autor:redakcja

27 czerwca 2017, 15:55 • 3 min czytania 62 komentarzy

Sześć lat czekania i wystarczy. Rekord transferowy polskiej ekstraklasy, może nie z czasów prehistorycznych, ale z całkiem pokaźną brodą, zostanie wymazany. Jan Bednarek za około sześć milionów euro plus przyszłe bonusy niebawem zostanie nowy piłkarzem angielskiego Southampton.

Wielki transfer niebawem stanie się faktem. Bednarek w Southampton!

Można mówić, że to wciąż nie są pieniądze rzucające na kolana. Bo na takich Chorwatach, którzy powyżej dychy sprzedawali już sześciokrotnie, szóstka nie robi absolutnie żadnego wrażenia. Ale z pewnością inne zdanie mają w Lechu, któremu podobna kwota może otworzyć kilka furtek. I to nie tylko dlatego, że klubowe konto zostanie zasilone sumą, jakiej wcześniej w naszej lidze nie zaksięgował nikt. Ale też – a może przede wszystkim – ze względu na to, że tak duży transfer do klubu o takiej renomie jak Southampton, to najlepsza możliwa reklama Kolejorza. Działająca na wyobraźnię zawodników, którzy dysponują dużym talentem, marzą o wielkiej karierze i akurat szukają stacji przesiadkowej do wielkiego klubu. No bo o ile łatwiej przekonać takiego gracza, mogąc pokazać na świeżym przykładzie, że oto po jednym sezonie rozegranym w barwach Lecha taki Bednarek, który wcześniej nie porwał tłumów w Łęcznej, idzie do zespołu z górnej połówki Premier League.

Przede wszystkim jednak to ogromny awans sportowy dla reprezentowanego przez Fabrykę Futbolu piłkarza. Bo idzie do drużyny, która w minionym sezonie oglądała plecy wyłącznie zespołów znacznie przewyższających Świętych budżetem i dysponujących zdecydowanie mocniejszymi nazwiskami: Chelsea, Tottenhamu, Manchesteru City, Liverpoolu, Arsenalu, Manchesteru United i Evertonu. Co ważne – trafia do zespołu, z którego można się wybić jeszcze wyżej. I tu kłania się to, o czym pisaliśmy wcześniej. Tak jak Lech ma szansę być magnesem dla dzieciaków i młodzieńców marzących o przykuciu uwagi skautów z najlepszych lig świata, tak patrząc na to, gdzie dziś grają wychowankowie i byli piłkarze Świętych, ten klub także ma czym przyciągać swoje cele transferowe. Mane, Lallana, Lovren czy Clyne w Liverpoolu, Shaw w Manchesterze United, Gareth Bale – z przystankiem w Tottenhamie – w Realu Madryt, Oxlade-Chamberlain czy Walcott w Arsenalu. Może poza Mane i Lovrenem, praktycznie każdego z nich ukształtowano na St Mary’s.

Reklama

Oczywiście chcielibyśmy napisać, że miejsce w kadrze Southampton dla Bednarka zwalnia się ze względu na odejście Virgila van Dijka, który – to wydaje się być kwestią dni – zasili którąś z ekip z absolutnego topu. Trudno się jednak łudzić, że Polak z miejsca zostanie liderem defensywy. Pozycję w składzie będzie musiał wyszarpać, a walki z pewnością nie odpuści ani Maya Yoshida, ani Jack Stephens, ani też mający szansę na wejście szczebelek wyżej w hierarchii, a wykorzystywany do tej pory najrzadziej Florin Gardos. No i niewykluczone, że część kwoty transferowej Van Dijka zostanie przeznaczona na wzmocnienie defensywy kimś o porównywalnym doświadczeniu, a kim Bednarek na pewno – przynajmniej na dziś – nie jest.

Tego, że Polak się nie przebije i skończy jak jego kolega z młodzieżówki – Bartek Kapustka – byśmy jednak z góry nie przesądzali. A to dlatego, że stanowisko trenera Southampton objął właśnie Mauricio Pellegrino. Raz, że wobec tego wszyscy zaczynają u niego od zera. Dwa, że to gość, który już w Alaves pokazał, że gdy widzi młodego z dużym potencjałem, to nie boi się na niego postawić. Bo Theo Hernandeza, którego Real ma wyjąć z Atletico, łamiąc tym samym wieloletni pakt o nieagresji, pewnie kojarzycie? Z osiemnastoletniego chłopaka bez debiutu w LaLiga Pellegrino zrobił najpierw podstawowego gracza, a później – jednego z liderów jego Alaves.

I tego właśnie wypada życzyć Bednarkowi na samym starcie jego angielskiej przygody. By Pellegrino dostrzegł w nim podobny talent, jaki zobaczył w nastoletnim Francuzie. Oraz oczywiście, by i jego historia potoczyła się podobnymi torami.

fot. FotoPyK

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
0
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Anglia

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Anglia

Takiego kryzysu Guardiola jeszcze nie miał. “Nie sądzę, żeby chciał odejść”

Patryk Stec
4
Takiego kryzysu Guardiola jeszcze nie miał. “Nie sądzę, żeby chciał odejść”

Komentarze

62 komentarzy

Loading...