Reklama

Niekończąca się opowieść… Komunikat “Arsene Out” odroczony do 2019

redakcja

Autor:redakcja

31 maja 2017, 15:32 • 2 min czytania 22 komentarzy

Przegryw. To jedno słowo najdobitniej opisuje każdego pojedynczego kibica Arsenalu, który wierzył, że najgorszy sezon Premier League od wielu lat, brak kwalifikacji do Ligi Mistrzów, a także dwa lata bez ligowej wygranej w derbach z Tottenhamem zebrane do kupy sprawią, że Arsene Wenger wreszcie pożegna się z posadą. Że Kanonierzy otworzą nową erę, w której za sterami zasiądzie kto inny. Nic bardziej mylnego. Wenger zostaje na kolejne dwa lata, ba – dostał nawet podwyżkę.

Niekończąca się opowieść… Komunikat “Arsene Out” odroczony do 2019

To, że kampania 2016/17 nie okazała się gwoździem do trumny Wengera, do której deski zostały zbite i pomalowane już jakiś czas temu, to zaskoczenie naprawdę ogromnego kalibru. Przecież oprócz wspomnianych niepowodzeń, które w litanii zarzutów do Francuza wymienia się jako te najważniejsze, jest cały rząd kolejnych, takich jak:

– 5 punktów na 24 możliwe ugrane w lidze w meczach z zespołami TOP 4 tego sezonu

– odpadnięcie w fatalnym stylu z Champions League (2:10 w dwumeczu z Bayernem)

– przegrany 0:2 ćwierćfinał EFL Cup

Reklama

O problemach z kontuzjami, które rokrocznie gnębią Kanonierów czy nie do końca trafionych inwestycjach ostatnich lat nie wspominając. Arsenal to już nie ofiara, której co sezon wybierane są najważniejsze elementy układanki, bowiem od paru lat naprawdę pokaźne pieniądze zostały w skład Kanonierów zainwestowane. Problem w tym, że średnio udanie, o czym świadczą kolejne sezony bez znaczących osiągnięć. Bo trudno za takie uznawać wygrany po raz ósmy kilka dni temu Puchar Anglii, skoro chwilę wcześniej okazało się, że w klubowym budżecie powstanie nie lada dziura spowodowana brakiem awansu do Champions League.

Z klubu płynie jednak jasny komunikat: „In Arsene We Trust”. Coraz mniej wspólnego mający z logiką, a coraz więcej z gloryfikowaniem przeszłości. Przeszłości dla fanów poszukujących w pamięci ostatnich wielkich sukcesów naprawdę zamierzchłej, ale – jak się okazuje – na władze klubu wciąż działającej tak mocno, by podsunąć Arsene’owi nową, jeszcze lepszą finansowo umowę.

Większość kibiców chciałaby wierzyć, że ostatnią. Ale splot wydarzeń, po jakich jest podpisywana pokazuje, że i tak – niezależnie od wyników dwóch kolejnych sezonów – wcale być nie musi.

Najnowsze

Anglia

Komentarze

22 komentarzy

Loading...