Reklama

Na kłopoty – Lewandowski. Choć dziś tylko jedna…

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

09 września 2016, 22:30 • 2 min czytania 0 komentarzy

Przez długi czas był dzisiaj poza grą. Wyłączony przez przeciwników, odcięty od podań, często brutalnie przepychany i kasowany za każdym razem, gdy tylko próbował znaleźć sobie choć trochę wolnej przestrzeni. Kilka minut po zmianie stron fatalnie spudłował mając przed sobą pustą bramkę i piłkę na prawej nodze. Wystarczyła jednak chwila nieuwagi, minimalny błąd w ustawieniu i zlekceważenie przeciwnika, by ten przerwał męczarnie swojej drużyny i otworzył wynik. Robert Lewandowski dziś trafił do siatki po raz kolejny i na tę chwilę jego bilans w sezonie 2016/2017, to cztery mecze i siedem zdobytych goli.

Na kłopoty – Lewandowski. Choć dziś tylko jedna…

Kreślenie scenariusza w którym Bayern klepie dziś bezlitośnie Schalke, a Lewy rąbie gola za golem miało całkowicie logiczne podstawy. Ci pierwsi dopiero co rozwalcowali przecież sześcioma golami Werder, zaś ci drudzy – w kompromitującym stylu przegrali we Frankfurcie. Dopiero co pisaliśmy jednak, że zespół z Gelsenkirchen, po gruntownej przebudowie, będzie w tym sezonie totalnie nieobliczalną drużyną, a on już dał argumenty za tym, że kibiców czeka konkretny roller-coaster. Dziś Bayern przez długi czas nie istniał. Gospodarze tłamsili monachijczyków agresywnym, wysokim pressingiem, a zagrożenie minimalizowali też świetnym ustawieniem w obronie. Gdy tylko podopieczni Ancelottiego wyszukiwali jakąkolwiek lukę w ustawieniu i tam przenosili ciężar gry, natychmiast wściekle doskakiwało dwóch, trzech piłkarzy Schalke. To naprawdę mogło się podobać.

Gospodarze mieli swoje sytuacje w tym meczu i spokojnie mogli objąć prowadzenie. Raz groźnie głową uderzał Goretzka, kilka razy skrzydłem urwał się Konoplyanka, a w drugiej połowie bombę Huntelaara końcami palców zbił na poprzeczkę Manuel Neuer. Czym innym jest jednak ocieranie się o zdobycie gola, a czym innym cierpliwość i chłodna egzekucja. W końcówce spotkania obrońcy Schalke chwilowo stracili koncentrację, a tę słabostkę wykorzystał przede wszystkim Javi Martinez – to Hiszpan obsłużył kapitalnym podaniem Lewandowskiego, który sytuację sam na sam wykorzystał ze znanym sobie spokojem.

Reklama

Wcześniej co prawda zdarzyło mu się fatalnie spudłować…

..ale któż będzie to teraz rozpamiętywał. Lewandowski strzelił dziś swojego czwartego gola w tym sezonie ligowym, a w ostatnich sekundach zdążył jeszcze asystować wystawiając piłkę jak na tacy do Kimmicha. Lewy na ten weekend zrobił więc swoje i może spokojnie czekać na odpowiedź Aubameyanga.

Najnowsze

Anglia

Szokujące słowa piłkarza. „Chciałem tylko doznać kontuzji”

Patryk Stec
1
Szokujące słowa piłkarza. „Chciałem tylko doznać kontuzji”

Niemcy

Niemcy

Jedzie na Euro zamiast Gnabry’ego czy Brandta. „Najlepszy dzień w mojej karierze”

Szymon Piórek
0
Jedzie na Euro zamiast Gnabry’ego czy Brandta. „Najlepszy dzień w mojej karierze”
Niemcy

W St. Pauli wreszcie chodzi także o futbol. Historyczna zmiana warty w Hamburgu

Michał Trela
14
W St. Pauli wreszcie chodzi także o futbol. Historyczna zmiana warty w Hamburgu

Komentarze

0 komentarzy

Loading...