No i stało się – jest prawdziwa bomba transferowa, już nic bardziej elektryzującego nas nie czeka. Zapomnijcie o Pato w Chelsea, Hamalainenie w Legii, nawet szalone zakupy Chińczyków robią się przy tej informacji małe. Prawdziwy hit mamy gdzie indziej: Stuart Pearce zagra w Longford AFC!
Gdy ta wiadomość pojawiła się na czerwonym pasku w BBC, kibice Longford oniemieli ze szczęścia. Naprawdę – cała szóstka przeżyła duży szok. Bo jak to? 78-krotny reprezentant Anglii, uczestnik mistrzostw świata i Europy, mający na liczniku ponad 700 meczów na angielskich boiskach, zagra u nas, w amatorskiej lidze? Pal licho, że ma 53 lata, Roger Mila też długo grał!
To nie jest piękny sen, to rzeczywistość. Zresztą, taki transfer ma swoje sportowe uzasadnienie – Pearce to obrońca, swojej determinacji i ostrej grze zawdzięcza miło brzmiący pseudonim, Psycho. A na tym poziomie, taki zestaw umiejętności bardzo się przyda – potrzeba kogoś, kto rozepcha się łokciem, nie odstawi nogi, powalczy o każdą piłkę. Tym bardziej, że Longford ma pewne problemy z grą w defensywie. Może inaczej – ogólnie ma problemy z grą, bo przegrali wszystkie 20 meczów, ale obrona kuluje najbardziej. Ich bilans bramkowy wynosi bowiem -187. No, ale wszystko jest do nadrobienia.
Pearce będzie mógł przecież przekazać też swoje doświadczenia, jakie zdobył na ławce trenerskiej. Był przecież trenerem Wielkiej Brytanii na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie (odpadli w ćwierćfinale), tymczasowo prowadził nawet reprezentację Anglii, ostatnio kierował utytułowanym Nottingham Forest.
– Chcę pomóc tej grupie młodych, utalentowanych chłopaków, w spełnianiu ich marzeń. Liczę na zmianę nastroju w szatni oraz jakości gry na murawie – stwierdził Pearce po podpisaniu kontraktu uściśnięciu dłoni prezesa. Szczerze mówiąc, chcielibyśmy zobaczyć nagranie wideo z tej prezentacji, bo jeśli fragment o utalentowanych chłopakach, Pearce powiedział bez choćby uśmiechu na ustach, to mamy do czynienie z dużym talentem aktorskim.
Futbol to jednak gra piękna i romantyczna, znani piłkarze często wracają z emerytury, by pomóc klubom w potrzebie. Fabien Barthez wyciągnął pomocną dłoń do Nantes, Maciej Żurawski odnalazł się w Porońcu Poronin, grającym menedżerem w Indiach jest Roberto Carlos. Teraz swój nowy rozdział chce pisać Pearce.
Trener zespołu, Nick Dawe, mocno wierzy w nowy nabytek: – Mamy szansę osiągnąć więcej, niż nigdy wcześniej. Czyli jednak – Longford odważnie celuje w remis, a przy okazji we wzrost frekwencji. Jeszcze rok temu na ich mecze, jak mówi szkoleniowiec, przychodził „jeden kibic z psem”. Pearce to zmieni.
PAWEŁ PACZUL