Przeróżne protesty kibicowskie widzieliśmy. Były bojkoty, były połajanki przy płocie, były wizyty na treningu. Były białe chusteczki, były przemarsze, wymowne oprawy. Ale protestacyjne 50 kilogramów marchewki zaserwowane piłkarzom? Takie rzeczy tylko w Rzymie.
Marchew podano wygodnie w przejściu do ośrodka treningowego Trigoria, co by gracze nie musieli się nadźwigać. Oczywiście to nie całe zbiory
O co chodzi? O to, że Roma w ostatnich trzech meczach straciła dziesięć bramek. Że skompromitowała się przed całą Europą w meczu z Barceloną, bo może wy postrzegaliście 6:1 na Camp Nou jako wynik spodziewany, żadną sensację, ot, większy zjada mniejszego, tak kibice giallorossi nie potrafią zaakceptować takiej klęski. Szczególnie, że tuż po niej w weekend Roma oberwała od Atalanty 0:2.
A przecież to nie kto inny, a właśnie Roma miała być głównym beneficjentem fatalnego startu Juve. Roma jako jedyna starała się dotrzymać Starej Damie kroku w poprzednich sezonach, więc teraz, w obliczu falstartu bianconerich, logiczne było stawiać ją w roli faworyta. To ją miano gonić, a tymczasem zajmuje czwarte miejsce, liderem jest Napoli, a Roma pochwalić się może przede wszystkim skandalicznie dziurawą defensywą, to ją w lidze wyróżnia.
Kibice postawili na marchew, bo ich zdaniem gracze są tchórzliwi jak króliki. Bezradni jak te zwierzaki wpadające pod koła samochodu (znacie określenie “rabbit in headlights”?). Gdy ochrona obiektu ich wyprosiła, rozwiesili banner “buon appetito conigli!!” (“conigli” to właśnie “królik”), a pod bannerem ułożyli skrzynki z warzywami. Do tego skandowali, że gracze są najemnikami. Podobną akcję mieliśmy po porażce Man Utd 1:7, teraz efektowna powtórka.
Przed Romą mecz z BATE u siebie o awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów, musi wygrać. Na papierze łatwizna, ale tak samo łatwo miało być na Białorusi. Rzymianie każdemu potrafią stworzyć sytuacje, przybyszom ze wschodu też pewnie pozwolą na wiele.
Jeśli i tu Roma wtopi, a kibice będą chcieli kontynuować marchwiowy protest, to chyba marchewką wypełnią po brzegi Stadio Olimpico.