Reklama

Przed nami derby Manchesteru. Kto ma więcej do udowodnienia?

redakcja

Autor:redakcja

25 października 2015, 00:10 • 4 min czytania 0 komentarzy

Derby Manchesteru to zawsze coś wielkiego i wyjątkowego, ale w tym roku mogą znaczyć jeszcze więcej niż w latach poprzednich. Dlaczego? Bo United nie są już chłopcami do bicia. Nie wałęsają się gdzieś w okolicach środka tabeli i nie modlą się o awans do Ligi Mistrzów. W końcu wrócili na całkiem przyzwoity tor i mają spore szansę na włączenie się do walki o mistrzostwo kraju. Nic dziwnego, że atmosfera jest gorąca.

Przed nami derby Manchesteru. Kto ma więcej do udowodnienia?

Image and video hosting by TinyPic

City sezon zaczęło bardzo przyzwoicie. Przed tą kolejką byli na pierwszym miejscu w tabeli, mają 21 puntów, ale United mają zaledwie dwa oczka straty. Jeśli ci drudzy wygrają, to wyprzedzą The Citizens i zrównają się punktami z nowym liderem, Arsenalem. Można powiedzieć, że w Premier League zapanowała pewna harmonia. Nareszcie na trzech pierwszych pozycjach są trzy topowe kluby. Kluby, które nie boją się wydawać pieniędzy. Za ich plecami niespodzianki – West Ham i Leicester – które trudno jednak podejrzewać o utrzymanie tak świetnej formy do końca sezonu. Tak jak i ciężko podejrzewać, że z głębokiego kryzysu w tydzień wyjdzie Chelsea. Właśnie przerżnęła z “Młotami” i do – w tym momencie najgorszego z trzech wielkich – traci już osiem punktów. Po dzisiejszym spotkaniu ta różnica może się jeszcze zwiększyć.

Zanim jednak zaczniemy gdybać: ciekawe liczby przedstawia nam dziennikarz Washington Post. Według jego obliczeń, Manchester United ma ledwie… pięć procent szans na zdobycie tytułu. Skąd tak dziwny wniosek? Mianowicie piłkarze Louisa van Gaala stwarzają sobie znacznie mniej sytuacji bramkowych niż chociażby Arsenal czy City. Różnica jest spora, bo chodzi o blisko połowę. Jak na razie piłkarze United mogą pochwalić się bardzo dobrą skutecznością, ale w pewnym momencie coś może się zaciąć, a wtedy pojawi się problem. To logiczne, że lepiej stwarzać więcej sytuacji. Wtedy częściej można pozwolić sobie na ich beztroskie marnowanie. A w tej kwestii United zostaje w tyle.

Clipboard01

Reklama

CZY WOBEC TEGO MANCHESTER ZDOBĘDZIE MNIEJ NIŻ 1,5 GOLA? KURS 1,60 W BETANO, SPRAWDŹ TUTAJ

Statystyką, w której piłkarze Van Gaala przodują i do zdecydowanie, jest natomiast posiadanie piłki. Procentowo robią to najlepiej w całej Premier League. W derbach nie rzucą się na hurra. O grze w otwarte karty nie ma mowy, za dużo do stracenia. Spodziewalibyśmy się właśnie spokojnych, miarowych ataków pozycyjnych. Czy wobec tego będzie nudnawo? Ujmijmy to tak: City będzie ograniczone brakiem Sergio Aguero, a Wilfried Bony nie jest specjalistą od gry kombinacyjnej, zbiegania, zmylania czy robienia zamieszania. Na boisku zabraknie też kolejnego czarodzieja, czyli Davida Silvy. Ich brak może okazać się kluczowy, bo to piłkarze, których nie da się zastąpić pierwszym lepszym z ławki. W efekcie po jednej stronie mamy tworzący sobie mało okazji Manchester United i osłabiony brakiem kluczowych zawodników ofensywnych Manchester City.

BEZBRAMKOWY REMIS? 9,50 W BETANO! SPRAWDŹ W TYM MIEJSCU

Van Gaal jest człowiekiem, który tchnął w czerwoną maszynerię starego ducha. Nie jest to duch z czasów Sir Aleksa Fergusona. To niemożliwe i malkontenci-nostalgicy wiecznie będą wracać do starych czasów, ale Manchester United wreszcie zaczął wyglądać nie jak zbieranina, a drużyna. Perspektywiczna, napędzana jednocześnie przez młode perełki, jak i piłkarzy doświadczonych. W derbach będzie debiutował Martial, ale i Bastian Schweinsteiger. Za dwa-trzy lata właśnie Martial i Memphis Depay mogą tworzyć najgroźniejszy atak w Premier League, bo obaj mają ku temu predyspozycje. Do tego ci, którzy w klubie są od lat, by wspomnieć Rooneya, ale i poprzedni zaciąg z Blindem czy Herrerą. To wszystko klasowi gracze, którzy doskonale wprowadzili się w klimat Old Trafford i – co chyba ważniejsze – którzy wyglądają na inwestycje na kilka ładnych sezonów.

Sumując to wszystko – w końcu na ten wielki klub nie patrzy się z przymrużeniem oka. Patrzy się jeśli nie z szacunkiem, to na pewno ciekawością i zainteresowaniem. Teraz przed nimi wielka szansa. Mecz, który w razie wygranej, będzie można przekuć na impuls, dzięki któremu wszyscy będą jechać na podwójnym gazie. Nie trzeba tłumaczyć, że derby, a już szczególnie derby Manchesteru, to coś specjalnego nie tylko dla kibiców, ale przede wszystkim dla biorących w nich udział zawodników.

Reklama

OBSTAW WYNIK MECZU BEZ MARŻY U NASZEGO PARTNERA – BETANO

Van Gaal nie owija w bawełnę. Mówi: my jesteśmy trzeci, oni są pierwsi i oni są faworytem, to chyba jasne. Pellegrini zapowiada, że to spotkanie o sześć punktów i prosi piłkarzy, żeby tylko nie popełnili jakichś głupich błędów. Gdyby United udało się wygrać, byłby to symbol. Symbol tego, że wielki klub wraca na swoje miejsce. 

WSZYSTKIE OFERTY DOTYCZĄCE DERBÓW MANCHESTERU ZNAJDZIECIE W TYM MIEJSCU.

Zapraszamy również do zabawy wraz z Weszło i Betano. By wziąć w niej udział wystarczy zamieścić swój login z Betano wraz z hashtagiem #WeszloBetano na Twitterze. Co tydzień losujemy (KLIK!) vouchery na 100 złotych do wykorzystania w Betano, co miesiąc tablety, a na koniec roku wylosujemy telewizor o wartości 8000 złotych. Bawcie się z nami!

fSDdUKs

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
2
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Anglia

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

0 komentarzy

Loading...