Reklama

City pakuje obronę. Nicolas Otamendi w Manchesterze

redakcja

Autor:redakcja

20 sierpnia 2015, 16:34 • 3 min czytania 0 komentarzy

Za długo mówiło się, że przejdzie do United. Za długo, bo gdyby obie strony naprawdę chciałyby się dogadać, to by to zrobiły. City było szybsze, bardziej konkretne i właśnie podpisało pięcioletni kontrakt z 27-letnim środkowym obrońcą, wybranym jednym z najlepszych stoperów w La Liga. Czysty zysk? Bynajmniej – ktoś na tej transakcji skończy niezadowolony. Choć najbardziej klub z Old Trafford.

City pakuje obronę. Nicolas Otamendi w Manchesterze

Manchester City, rubryka środkowi obrońcy: Vincent Kompany, Eliaquim Mangala, Martin Demichelis, Jason Denayer i od czwartku Otamendi. Taką pakę chciałby mieć w sumie każdy, a na pewno wszyscy z Premier League, w tym Chelsea, która chciałaby mieć u siebie Johna Stonesa z Evertonu. Ups. Dla takich sytuacji ukuto termin “kłopot bogactwa” – dwóch spośród nich trzeba posadzić na ławce. Oczywiście, rotacja może pomóc, ale nic tak nie pomaga drużynie jak stabilny duet stoperów.

Manuel Pellegrini w poprzednim sezonie mieszał, szukał odpowiednich rozwiązań, ale nie wychodziło to najlepiej. 38 bramek straconych w jednym sezonie – sam trener mówi, że to za dużo, by w ogóle liczyć na mistrzostwo. W zasadzie każdy ze środkowych obrońców City pokazywał, że ma jakąś “zjebkę”. Kompany, niby taki silny i w ogóle kapitan – popełniał kadarstrofalne błędy. Demichelis wyglądał jakby był już po drugiej stronie rzeki. Mangala? Widać było, że to nie ten poziom.

A w tym sezonie paradoks – Kompany z Mangalą w pierwszych dwóch meczach sezonu wyglądali jak reinkarnacja Terry’ego z Carvalho albo Ferdinanda z Vidiciem. Nic dziwnego, gdy patrzymy na drużyny Pellegriniego, to zawsze grały najlepiej wtedy, gdy w kluczowych miejscach na boisku miały utworzone stabilne duety. I teraz, kiedy wydaje się, że znowu coś takiego się tworzy, do klubu za 34 miliony funtów przychodzi Otamendi.

Argentyńczykowi oczywiście nikt miejsca w pierwszej jedenastce nie zagwarantuje, ale wydaje się, że to on jest najbliżej tego, by grać obok Kompany’ego. W końcu nie bez przyczyny został wybrany do jedenastki poprzedniego sezonu La Liga i wyprzedził Gerarda Pique i Sergio Ramosa. Rekomendacja na wysokim poziomie, a to był jego pierwszy sezon w lidze hiszpańskiej. Szybki, silny, agresywny, dobrze wyprowadza piłkę – toczka w toczkę Kompany. No i właśnie, tę samą kwestię, z zachowaniem proporcji, przerabia teraz warszawska Legia. Wystawiać Rzeźniczaka z Pazdanem na środku obrony? To zbyt podobni zawodnicy, by się sprawdziło na dłuższą metę.

Reklama

Tak czy siak, Manuelowi Pellegriniemu zazdrości teraz wielu trenerów. Zrobić duet środkowych obrońców z takiej czwórki? Bułka z masłem. Kłopot bogactwa, ale z drugiej strony utarcie nosa sąsiadom z Old Trafford. To oni szukali środkowego obrońcy przez jakieś ostatnie pierdyliard lat i za każdym razem musieli dalej wystawiać piłkarza pokroju Smallinga czy Rojo. A brany pod uwagę jest nawet obrońco-pomocniko-skrzydłowy Daley Blind.

Zresztą ostatnio okienko transferowe w wykonaniu United zamienia się w farsę. Początek był niezły, nawet bardzo dobry, ale co z tego, jeśli dalej w drużynie nie ma ani porządnego stopera (takiego jak Otamendi), ani konkretnego napastnika (oprócz Rooneya). Miał przyjść Sergio Ramos – został w Madrycie, już koszulkę United przymierzał Pedro – przeszedł do Chelsea. Tik, tak – czas ucieka, a przecież już teraz ten zespół ma się bić o mistrzostwo. A City na Otamendim nie zamierza poprzestać – Niemcy donoszą, że zaraz do klubu trafi Kevin de Bruyne.

Dlatego nie sposób nie myśleć o transferze Argentyńczyka jako sygnału intencji. Nie walczymy tylko o mistrzostwo Anglii, ale mierzymy wyżej. Na razie można lekko chichota
, bo kluby z Premier League tak daleko od bycia faworytem do zdobycia Ligi Mistrzów jeszcze nie były, ale jak to mówi Takesure Chinyama – “football is football”. Kto wie, co mógłby osiągnąć ten zespół. Może w tym sezonie, z Pellegrinim na ławce, skończy się tradycyjnym wpierdolem od Barcelony, ale jeśli Pep Guardiola nie zostanie w Monachium na kolejny rok…

Najnowsze

Ekstraklasa

Dariusz Mioduski twardo o sprzedaży Legii. “Kręcą się ludzie, instytucje, mam oferty”

Michał Kołkowski
3
Dariusz Mioduski twardo o sprzedaży Legii. “Kręcą się ludzie, instytucje, mam oferty”
Ekstraklasa

Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Patryk Stec
7
Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Anglia

Komentarze

0 komentarzy

Loading...