Reklama

Żegnamy Ajax i dzielne Molde. Szalony wieczór w LM.

redakcja

Autor:redakcja

04 sierpnia 2015, 22:21 • 5 min czytania 0 komentarzy

Dobra wiadomość przed rewanżowym meczem Lecha Poznań z FC Basel: trzy bramki straty można odrobić nie w 90, ale w 50 minut. Co prawda Molde, które właśnie dzisiaj dokonało tej sztuki, wyleciało z gry, ale jednak – pokazało że się da. Kolejna dobra wiadomość? Odpadają najwięksi, nawet słynny Ajax Amsterdam. Jest jednak i wiadomość zła – jeśli faworyci będą wtapiać w tym tempie, będzie można na nich trafić w Lidze Europy…

Żegnamy Ajax i dzielne Molde. Szalony wieczór w LM.

Korzystając z dość wczesnego wyjaśnienia losów dwumeczu Lecha ze Szwajcarami, dziś przypatrzyliśmy się uważniej innym meczom eliminacji do Ligi Mistrzów. Najkrócej rzecz ujmując: było kozacko.

CA San Lorenzo v Auckland City FC - FIFA Club World Cup Semi Final

Już na start mała sensacja. APOEL, zdecydowany faworyt starcia z duńskim debiutantem z Herning, FC Midtjylland, stracił bramkę po trzech minutach gry, co oznaczało, że gościom do awansu brakowało tylko jednego gola (w pierwszym meczu faworyci wywieźli 2:1 z Danii). Niedzielni fani piłki mający w pamięci transfery APOEL-u (choćby wyjęcie bez trudu Piątkowskiego z Jagiellonii) mogli przecierać oczy ze zdumienia, my zaś – przypominać sobie nasz stary tekst o znakomicie budowanym projekcie opartym na doskonałym systemie szkolenia młodzieży.

– Oczywiście, najpierw chcemy zgarnąć tytuł mistrzowski. Powoli myślimy już jednak o Lidze Mistrzów i wierzę, że jest ona w naszym zasięgu. Jeśli nie uda się do niej awansować – trudno. Mamy czas. Nasze aktualne możliwości i stabilizacja finansowa pozwolą nam na trzykrotną porażkę w eliminacjach do Champions League bez straty ani centa. Wszystko jest zaplanowane z dużym wyprzedzeniem. Poza tym nie zakładamy sobie żadnych ram czasowych w rozwoju klubu. Nie obliczamy ile miesięcy potrzebujemy na sprzedaż zawodnika, a ile na sukces europejski. Pośpiech jest niewskazany, wszystko musi dziać się harmonijnie. Chcemy być wizytówką piłkarskiej Skandynawii – zapowiada prezes Benham, któremu przyznać trzeba, że powinien być wzorem dla kąpanych w gorącej wodzie bogaczy-kolegów po fachu.

Reklama

Naturalnie zapraszamy do sprawdzenia całości W TYM MIEJSCU. Wracając zaś do dzisiejszego meczu – w trzydziestej minucie czerwoną kartkę otrzymał Vinicius Oliveira i zrobiło się naprawdę ciekawie. Godzina gry w przewadze, jeden gol. Niewiele, jak dla kapeli “wonderkidów” jak Pione Sisto. Tym bardziej, że Midtjylland od razu ruszył do ataku, oddając kolejne strzały na bramkę Watermana. Końcówka to już kompletny dreszczowiec – osiem minut doliczonego czasu, desperackie ataki. Mimo wszystko – nie udało się. Benham pewnie wzruszył ramionami. Kto jak kto, ale on – posiadacz naprawdę wypasionej akademii wraz z imponującym działem skautingu – ma czas. Dużo czasu.

Arijan+Ademi+Dinamo+Zagreb+v+Molde+UEFA+Champions+d1rNlybzjIOl

Jeszcze dramatyczniej było w drugim rozgrywanym dziś meczu. Dinamo Zagrzeb, które zdążyło już w tej edycji LM w dość kontrowersyjnych okolicznościach zremisować z zespołem z Luksemburga, teraz walczyło o awans z Molde. W Zagrzebiu – 1:1. Losy awansu nierozstrzygnięte.

Zanim zaczniemy opisywać wam, co też najlepszego wyrabiało się na murawie, przypomnijmy pewne niuanse. Zdravko Mamić, właściciel i człowiek numer jeden w klubie niedawno wyszedł z aresztu do którego trafił w związku z zarzutami dotyczącymi oszustw podatkowych. I tak nieźle, bo wcześniej na oczach mediów dopuszczał się rękoczynów i przepychanek, o obrażaniu i groźbach nawet nie wspominając. Do tego podejrzewa się o wiele grubsze szwindle z jego udziałem. Największy? Naturalnie 1:7 z Olympique Lyon, po którym z gry poprzez gorszy stosunek bramek został wyeliminowany Ajax Amsterdam. Śmierdział też wspomniany remis z Folą a kibice w Chorwacji od lat protestują wobec – ich zdaniem – korupcyjnemu układowi Mamicia z Chorwackim Związkiem Piłki Nożnej.

To wprowadzenie może być dość istotne, choć oczywiście nie musi. Bo tak naprawdę ciężko podejrzewać, by Chorwaci byli w stanie ustawić mecz w taki sposób.

W ósmej minucie Molde nie wykorzystuje “jedenastki”. Kamara ładuje w trybuny. Siedemnasta minuta. Pjaca. 1:0 dla Dinama. Mijają dwie minuty, bach, Ademi, 2:0. W dwudziestej drugiej minucie Dinamo podwyższa na 3:0. Molde potrzebuje teraz czterech goli do awansu. Nokaut, zaoranie, “nie wracajcie do domu”. Zasadniczo ludzie, którzy postawili w tym meczu czystą dwójkę mogli z czystym sumieniem przełączać na mecz Ajaksu. Jeszcze przed przerwą gospodarze zdążyli jednak zmarnować kolejny rzut karny oraz wyśmienitą okazję z najbliższej odległości. Nadzieje na lepszą drugą połowę dał im jednak Etzaz Hussain i stan dwumeczu po 135 minutach brzmiał 2:4.

Reklama

Po przerwie Molde znów ruszyło do ataku, już po siedmiu minutach zdobywając gola na 2:3. Oczywiście z rzutu karnego. Dalej było już tylko science-fiction – czerwona kartka dla atakujących Norwegów i niemal od razu wyrównująca bramka. 3:3 na kwadrans przed końcem, choć Molde grało w “dziesiątkę”, a po pół godziny gry przegrywało 0:3. Zabrakło im… Trudno nawet powiedzieć czego. Koncentracji między 17. a 22. minutą – z pewnością. Czasu? Raczej brakującego zawodnika, który mógł zrobić różnicę w końcówce. Dinamo ostatecznie dowozi jednak “zwycięski remis” do końca meczu i gra dalej. Gdyby drużyna z Zagrzebia nie istniała, należałoby ją wymyślić.

Netherlands v England - International Friendly

Z gry wyleciał również Ajax. Fragment naszego tekstu o ich meczu:

Przed pójściem na pomeczową konferencję Frank de Boer może skorzystać z ekstraklasowej ściągi i sięgnąć po typowo polskie alibi pt. „zabrakło nam doświadczenia”. Jedenastka dzieciaków Ajaksu (najstarszy zawodnik z pola – r. 1992) została dziś piłkarsko zdominowana przez przeciętny, ale zgrany Rapid Wiedeń. Sam wynik (2:2 w Wiedniu i 2:3 w Amsterdamie) może lekko zakłamywać rzeczywistość, ale kumple Milika zaprezentowali w ofensywie Legię z czasów Saganowskiego i Sa, a w defensywie Cracovię z okresu Podolińskiego. Sam Milik pokazał dziś klasę – chciałoby się rzec – w swoim stylu, ale kapitalny techniczny wolej i asysta przy drugim golu niczego de facto nie dały. Następny sezon Ajax spędzi co najwyżej w Lidze Europy.

Milik zagrał fantastyczny mecz, ale co z tego, skoro amsterdamskie dzieciaki to jednak nieco inna półka niż ich poprzednicy sprzed dwudziestu lat. To nie Kluivert i Davids, to tylko Sinkgraven i El Ghazi. Na Wiedeń nie wystarczyło, o czym szerzej przeczytacie TUTAJ.

*

Na koniec AS Monaco bezlitośnie objechało Young Boys Berno. 4:0. Bez historii.

Najnowsze

Ekstraklasa

Przez uraz stracił szansę na debiut w reprezentacji. Defensor wyleczył kontuzję

Bartosz Lodko
0
Przez uraz stracił szansę na debiut w reprezentacji. Defensor wyleczył kontuzję
Ekstraklasa

Więcej kasy do pieca, więcej! Prezes Śląska wygrywa plebiscyt na “delulu roku”

Kamil Warzocha
6
Więcej kasy do pieca, więcej! Prezes Śląska wygrywa plebiscyt na “delulu roku”
Liga Narodów

Nowe reguły losowania grup eliminacji MŚ. Jeśli zwolnić trenera, to teraz

AbsurDB
15
Nowe reguły losowania grup eliminacji MŚ. Jeśli zwolnić trenera, to teraz

Liga Mistrzów

Liga Mistrzów

Lewandowski zdradził, co powiedział mu Flick. “Lepiej będzie, jak zrobisz to na naszym stadionie”

Arek Dobruchowski
5
Lewandowski zdradził, co powiedział mu Flick. “Lepiej będzie, jak zrobisz to na naszym stadionie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...