Ustaw Ligę: kogo warto sprowadzić w trybie last minute?

Już za chwileczkę, już za momencik do naszych domów wraca swojska rąbanka, dostojnie nazywana Ekstraklasą. Jeśli kompletnie pochłonęło was strojenie koszyczka, to przypominamy – to ostatni dzwonek, by odświeżyć swoje jedenastki w Ustaw Ligę. Nie jesteście na bieżąco? Nie śledziliście występów “naszych” w reprezentacjach? Przygotowaliśmy dla was kilka ciekawych rad.

To czas na szansę dla paralityków

Trochę przewrotnie, prawda? Jeden czy drugi z was może puknąć się w czoło i powiedzieć: no jak, przecież dopiero oberwali od Błękitnych. A my na to: właśnie dlatego! Być może jesteśmy przesadnymi optymistami i mamy za dużą wiarę w ludzi, ale nie wyobrażamy sobie czynnika mobilizującego bardziej, niż porażka z trzecioligowcem. Na dodatek do szatni wparował prezes i zagroził karami finansowymi oraz karnym przesunięciem do rezerw.

To moment w którym taki Barry Douglas, Tomasz Kędziora czy Zaur Sadajew powinni nawet nie tyle jeździć na dupach, co po prostu zapierdalać, żeby pokazać, że jednak cokolwiek potrafią. Przeciwnik? Teoretycznie mało wymagający, bo GKS Bełchatów. Drużyna z nowym trenerem, gdzie nie wszystko musi zagrać od samego początku. Z dziesięciu ostatnich meczów wygrali ledwie jeden. Lech ma nóż na gardle. Wygrana to absolutna konieczność – im bardziej okazała tym lepiej – a ekipa Marka Zuba ciśnienia nie ma właściwie żadnego.

Aha, nie zapomnijcie, że w meczu reprezentacji kontuzję złapał Kasper Hamalainen. Mamy jednak propozycję alternatywy…

Ondrej Duda – to może być strzał

Nie jest najtańszy, ale być może tym razem naprawdę warto zaryzykować? Przecież nic nie uskrzydla bardziej, niż pierwsza bramka w reprezentacji. I to jeszcze zwycięska, przeciwko Czechom! Co prawda był to tylko mecz towarzyski, ale Duda spisał się na medal. Oprócz gola grał po prostu dobrze. Po remisie z Wisłą i przegraną z Lechem, Legia pozostała na szczycie tabeli, ale fotel lidera dawno nie był tak gorący. Strzelamy, że podbudowany swoim najlepszym meczem w kadrze Duda w spotkaniu z Piastem może być tym który zrobi różnicę.

Orlando Sa – odgrozi się Fernando Santosowi?

Selekcjoner reprezentacji Portugalii już nie pierwszy raz zagrał mu na emocjach, powołując do szerokiej kadry i ostatecznie odstawiając w ostatniej chwili. Od momentu w którym dowiedział się, że nie zaliczy drugiego w karierze występu w narodowych barwach, jeszcze nie miał okazji odpowiedzieć na boisku. U Henninga Berga nigdy nic nie wiadomo, ale mecz z Piastem przypuszczalnie może zacząć jako samotnik na szpicy. Doskonale znamy jego ambicje.

– Co? Powołał Hugo Almeidę, który w tym sezonie strzelił jedną bramkę, a mnie nie? No to patrzcie teraz…

Konstantin Vassiliev – facet jest w gazie

W towarzyskim meczu z Islandią rozgrywający Piasta Gliwice zdobył swoją 21. bramkę dla Estonii, po raz kolejny podkreślając, że jest piłkarzem nie tyle nieprzypadkowym, co po prostu – jak na nasze realia – zaskakująco dobrym. Ostatnio punktował raczej przeciętnie, ale jeśli wyciągamy wnioski z meczów reprezentacyjnych, to może być gość, który tym razem zrobi różnicę.

Iwan Majewskij – solidna alternatywa dla biedaków

To opcja dla tych, którym w wirtualnym portfelu pobrzękują już tylko “żółtki”. Jeśli przed rozpoczęciem rundy ktoś powiedziałby nam, że Zawisza wypromuje jakiegokolwiek reprezentanta, to prędzej uwierzylibyśmy w atak obcych. A tymczasem Iwan Majewskij, którego zresztą niedawno wybraliśmy najlepszym jak dotychczas zimowym transferem Ekstraklasy, zadebiutował w reprezentacji Białorusi, która pokonała Macedonię (2:1). To gość od czarnej roboty. Nie punktuje jakoś zawrotnie, ale tutaj – podobnie jak w przypadku Dudy – może dostanie wiatru w żagle i pokusi się o jakąś bramkę czy asystę. Jego główną zaletą jest cena.

Gerson – dlaczego?

a) może być interesującym zamiennikiem dla kontuzjowanego Jakuba Wawrzyniaka
b) w ostatnich trzech kolejkach zbierał po siedem punktów
c) będzie w gazie po świetnym wywiadzie z Weszło, który możecie przeczytać klikając TUTAJ