Przed nami trzynasta kolejka Ustaw Ligę – przypominam, jak co tydzień w piątek. Mój prywatny limit pecha chyba wyczerpałem już w dwunastej, więc optymistycznie wolę przyjąć, że w ten weekend nic złego już się nie wydarzy. Poprzedni nie był zły – na koncie 81 punktów. Chociaż sądząc po rankingach wielu graczy właśnie w tej kolejce biło swoje rekordy (patrz – Kamil Grosicki i jego 146 pkt.). Bodaj po raz pierwszy w tym sezonie niepotrzebnie zwątpiłem w Wisłę Kraków, odstawiłem na ławkę Sadloka oraz Brożka i w połączeniu z minusową, w pełni zasłużoną, zdobyczą piłkarzy Górnika (Kosznik -4, Zachara -2) kosztowało mnie to kilkadziesiąt punktów.
Były też decyzje dobre…
W obronie postawiłem na Celebana (+7), w pomocy na Hamalainena (+8), w ataku na Piątkowskiego (+21). Pisałem, że warto zainteresować się Paixao (+17) i Gajosem (+13), wszyscy bardzo solidnie punktowali i wygrywali swoje mecze. Tylko ta nieszczęsna Wisła, na której, mając na przykład Stilicia w roli kapitana, a do tego Brożka, Burligę lub Sadloka można było zgarnąć ponad 80 punktów.
W tym tygodniu w kozi róg lekko zapędziły mnie kontuzje. Zwróćcie uwagę, zanim ostatecznie skompletujecie swoje składy, że w tej kolejce nie zagrają raczej Frączczak, Brzyski czy Dossa Junior – trójka bardzo solidnie punktujących obrońców. Z pewnością nie będzie też Robaka. Gdybym chciał wyeliminować wszystkich zawodników z urazami i do tego wzmocnić swoją jedenastkę, musiałbym prawdopodobnie wykonać około sześciu zmian. Nie chcę tego robić, narażając się na minusowe punkty, więc zaryzykuję, zostawiając w składzie trójkę ze Śląska: Pawełka, Celebana oraz Milę – chociaż zupełnie nie mam przekonania, że z Lechią na wyjeździe dadzą sobie radę.
Poza tym: wracam do swoich poprzednich wyborów. Jak sięgam pamięcią, tak Podbeskidzie zawsze dla Wisły było rywalem niewygodnym, ogrywało ją przy Reymonta w lidze i w Pucharze Polski (przy okazji zwracam uwagę, że Ojrzyński ma też doskonały bilans z Legią – wygrywał z nią jak leci). Jednak optymistycznie wolę przyjąć, że drużyna Smudy da sobie dzisiaj radę choć w połowie tak dobrze, jak przed tygodniem w Zabrzu. Rezygnując z kontuzjowanego Brzyskiego, jedynym legionistą w mojej kadrze zostaje Duda – a szkoda, bo zakładam, że Zawisza swoje ugrał już z Bełchatowem.
Spore nadzieje pokładam w tym tygodniu w Lechu, przewidując, że z Łęczną przy Bułgarskiej obejdzie się bez sensacji. Mam Pawłowskiego i Hamalainena, chętnie dorzuciłbym obrońcę, ale niestety – wirtualnych funduszy powoli zaczyna już brakować, a lechici tani nie są.
Oto moja (tym razem mocno niedoskonała) jedenastka:
A teraz, tradycyjnie, pytanie o wasze plany. Jak gracie? Kogo wybieracie?
Zmiany można wykonywać do 17:45.