Awans do TOP 500 klasyfikacji generalnej spóźniony o kolejkę, ale wreszcie osiągnięty. Nie jest to jeszcze szczyt aspiracji (i mam nadzieję – możliwości), ale miniony weekend wreszcie, po raz pierwszy w tym sezonie, była więcej niż bardzo dobry – okrągłe 100 zdobytych punktów.
Pisałem, że jak zwykle robię zmiany licząc, że więcej na nich zyskam niż straciłem. I wreszcie dostałem potwierdzenie, ze warto. Wykonałem cztery, zgubiłem sześć punktów, ale wszystko to zostało odrobione z nawiązką. Żeby nie przynudzać, szybkie podsumowanie tego, co się wydarzyło i jakie decyzje podjąłem:
Postawiłem na Malarza w bramce – TRAFIONA
Z ławki wyciągnąłem Bereszyńskiego – TRAFIONA
Kupiłem Rafała Kosznika i zrobiłem wicekapitanem – TRAFIONA
Kupiłem Mateusza Zacharę – TRAFIONA
Kupiłem Miro Radovicia i ustawiłem na kapitanie – NIETRAFIONA, ALE…
Zdecydowanie wyszła mi na dobre.
W tej edycji Ustaw Ligę w ogóle nie istnieje u mnie problem braku funduszy na transfery. Może przez to, że wreszcie poszedłem po rozum do głowy i nie biorę samych drogich asów, w każdym razie – kogo chcę, tego jestem w stanie kupić. Przed ostatnią kolejką fatalnie wymyśliłem z Vrdoljakiem oraz Radoviciem, ale jednocześnie zostawiłem sobie na ławcę Sebastiana Milę i Arkadiusza Głowackiego. Obaj zdobyli mi 19 punktów. Praktycznie wszyscy moi zawodnicy zagrali bardzo dobrze. Za wyjątkiem dwójki Robert Pich – Adam Frączczak. Ich forma martwi. Po super początku, od kilku tygodni obaj grają kiszkę.
W ten sposób płynnie przechodzimy do kolejki, która zaczyna się dzisiaj. Decyzje?
1. Liczę na zwycięstwo Wisły, tak więc do duetu obowiązkowego Stilić – Brożek (Smuda mówi, że rozumieją się tak dobrze jakby razem spali) dokładam Macieja Sadloka. Nie ma sensu trzymać starego, dobrego „Głowy”. Sadlok ma większe szanse punktować golami i asystami. Jako że Wisła gra z Bełchatowem, szybko rezygnuję z Arkadiusza Malarza. Zastępuję go Krzysztofem Kotorowskim. Lech gra u siebie z Cracovią, w dodatku wiadomo, że nowa miotła już zamiata…
2. Michał Mak zostaje bez względu na okoliczności, bo jest w tym sezonie świetny. Tyle.
3. Obawiam się o wyniki Górnika i Pogoni, ale stawiam na trójkę obrońców groźnych z przodu. Obok Sadloka, na niegrających wcale w tej formacji Adama Frączczaka i Rafała Kosznika.
4. W pomocy też trochę ryzyk – fizyk. Sebastian Mila z ławki zamiast coraz słabszego, jak wspomniałem, Picha. No i niech będzie, że dwójka z Legii: Michał Żyro i Miroslav Radović. Na pewno nie będą mieli w Bielsku łatwo, ale trzeba próbować. Jeśli nie zagrają, na ławce będą czekać Pich z Henriquezem.
5. W ataku niczego nie poprawiam, mimo przeczucia, że powinienem. Trzej czołowi ligowcy: Mateusz Zachara – Paweł Brożek – Michał Mak. Szkoda, że dwaj ostatni tym razem zagrają przeciwko sobie.
Po cichu przeczuwam piękną katastrofę. Nie jest to idealny skład pod kątem czekającej nas kolejki, ale niech się dzieje…
PM