Reklama

Finał ligi na VARiata?

redakcja

Autor:redakcja

03 kwietnia 2018, 14:12 • 3 min czytania 25 komentarzy

Terminarz rzecz święta? Najwyraźniej niekoniecznie. Zbigniew Boniek zdradził, że trwają negocjacje, by finałową kolejkę rundy zasadniczej zagrać na dwie tury, dzięki czemu wszystkie mecze obsłużyłby VAR. Pomysł z miejsca wzbudził wiele kontrowersji.

Finał ligi na VARiata?

Jak dotąd każdą kolejkę obsługują trzy wozy VAR, a ostatnio pojawił się też wóz czwarty. Jak podpowiada matematyka, żeby ostatnią serię gier w sezonie zasadniczym obsłużyć wideo-powtórkami, trzeba by ją podzielić na dwie części. Zbigniew Boniek widziałby to tak:

BONIEK

Przypomnijmy jak wygląda aktualna tabela Ekstraklasy.

90MINUT

Reklama

Źródło: 90minut.pl

Terminarz ostatniej kolejki:

Cracovia – Zagłębie Lubin
Jagiellonia Białystok – Wisła Płock
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Legia Warszawa – Pogoń Szczecin
Piast Gliwice – Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Sandecja Nowy Sącz – Wisła Kraków
Śląsk Wrocław – Korona Kielce
Lechia Gdańsk – Arka Gdynia

PLUSY

VAR na każdym meczu. Minimalizowanie szans na to, że błąd arbitra zdecyduje o kształcie mistrzowskiej ósemki lub czyimś terminarzu walki o mistrza/utrzymanie.

MINUSY

Reklama

Jak świat światem, mecze o tę samą stawkę na finiszu ustawia się nie tylko w jednym terminie, ale jeszcze o tej samej godzinie. Taki jest między innymi zamysł Multiligi. Natomiast tutaj rozdzielamy na dwa dni kluczowe w walce o mistrzowską ósemkę mecze. Cracovia – Zagłębie przypadłoby na sobotę, a pozostali zainteresowani – Wisła Kraków i Arka – zagraliby w niedzielę.

Wszyscy grający później będą dodatkowo uprzywilejowani. Tworzy się pole pod spekulacje. Trudno podejrzewać, by kluby mające mecze w niedzielę nie sprawdziły opcji: z kim zagramy w wariancie A, B i C? Może wygranie meczu wcale nie da optymalnego terminarza? Skrajna, ale niedająca się wykluczyć opcja.

Przede wszystkim jest jednak diabelnie późno. Kibice mają kupione bilety, zaplanowane weekendy, część zaklepane pociągi i autokary. Co z takimi, którzy specjalnie z zagranicy wpadają na mecz – są takie przypadki – i mają ściśle ułożony plan? Jeśli ta decyzja wejdzie w życie, to kosztem tych, którzy w tym wszystkim w założeniu są najważniejsi. A wszystko w rundzie, podczas której kilka stadionów regularnie świeci pustkami.

***

Czy dało się to zaplanować wcześniej tak, by chociaż drużyny bijące się o ósemkę grały tego samego dnia? Nie. Przecież mówimy o finale rundy zasadniczej. Świąteczna kolejka też wpływała na jego układ, czytaj: na wagę poszczególnych meczów. Ustalony – powiedzmy – trzy tygodnie temu plan, byłby niemal na pewno pisanym palcem po wodzie nieżyciowym absurdem, a jego retusz… powtórką tego, z czym mamy właśnie do czynienia.

To sytuacja patowa. Oczywiście, że VAR przydałby się na każdym meczu, a szczególnie jest potrzebny w takiej kolejce. Ale najwyraźniej nie mamy w tym momencie dość sił, by taki luksus zapewnić. Można tylko liczyć, że sędziowie sami udźwigną ciężar presji…

* * *

AKTUALIZACJA: Żadnych zmian nie będzie:

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

25 komentarzy

Loading...