Reklama

Sorloth powtórzył wyczyn „Lewego”. Mamy kluczowe rozstrzygnięcia w La Liga!

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

19 maja 2024, 21:26 • 4 min czytania 5 komentarzy

Jak zapewne wiecie, w Hiszpanii mają multiligę wcześniej. Czy to ma sens? Cóż, patrząc na finisz sezonu w La Liga, z pewnością tak. Oczywiście fani Realu Madryt mogliby powiedzieć, że skoro mistrzostwo zostało rozdane, nie liczy się nic innego. Ale w ten wieczór rozgrywało się jeszcze kilka ważnych kwestii, takich jak znalezienie trzeciego spadkowicza, potencjalne przyklepanie wicemistrzostwa przez Barcelonę czy walka o podział miejsc w LKE i LE.

Sorloth powtórzył wyczyn „Lewego”. Mamy kluczowe rozstrzygnięcia w La Liga!

No i jeszcze jedno – bitwa żółwi o tytuł najlepszego strzelca. Dosłownie żółwi, bo raz, że potencjalnych zwycięzców przed tą kolejką było czterech, dwa: na dwie kolejki przed końcem wydawało się, że do sięgnięcia po koronę spokojnie wystarczą 22, może 23 trafienia. Te liczby same w sobie może i nie byłyby złe, ale na 38 kolejek? Nie oszukujmy się. Na tle ery Messiego i Ronaldo, którzy ładowali po 48 i 50 goli, takie wyniki nie wyglądają już tak imponująco.

Ale nie ma co narzekać i silić się na nostalgiczne tony. Tych nadludzi w Hiszpanii już nie ma, można było się do tego przyzwyczaić i jest, jak jest. A w przypadku Roberta Lewandowskiego wiadomo już, że jest tak sobie.

„Lewy” nie obroni trofeum Pichichi, a Barcelona dopełniła formalności

Powiedzmy sobie uczciwie: nie ma szans, żeby w ostatniej kolejce Polak wyprzedził w klasyfikacji strzelców Alexandra Sorlotha. Norweg strzelił Realowi aż cztery gole, powtarzając dawny wyczyn z 2013 roku wtedy napastnika Borussii Dortmund, i wszedł na pułap 23 trafień. W poprzednim sezonie Robert też potrzebował 23, żeby zostać najlepszym strzelcem, ale ani na 99% nie powtórzy tych osiągów, ani też chyba nie musimy się już długo zastanawiać, kto skończy kampanię 2023/2024 z trofeum Pichichi.

Reklama

Lewandowski otworzył wynik z Rayo Vallecano (warto tutaj wspomnieć o dziesiątej asyście Yamala w debiutanckim sezonie w Barcelonie), w efektownym stylu zrobił, co trzeba, jednak nie miał później zbyt wielu okazji, żeby poprawić swój dorobek. Nie licząc akcji bramkowej, tylko raz wylądował w polu karnym z piłką i potencjałem na dobry strzał, ale niepotrzebnie przekładał piłkę i dał obrońcy szansę na interwencję. Poza tym zagrał jak cała Barcelona – po prostu solidnie, nic więcej. W polepszeniu wyniku na pewno pomogły dobre zmiany, bo Joao Felix zaczarował przy trafieniu na 2:0, a Pedri, zupełnie jak nie on, wpadł w szesnastkę i zachował się jak rasowy strzelec. Tym samym bez większych problemów Barca przyklepała wicemistrzostwo Hiszpanii.

Trzeci spadkowicz został wyłoniony

Wiemy też, kto przed ostatnią kolejką przyklepał mniej przyjemną informację. Cadiz nie potrafiło pokonać Las Palmas i dać sobie ostatniej szansy na powalczenie z Mallorcą. Mallorcą, która zremisowała swój mecz z Almerią i w razie zwycięstwa Cadizu pozwoliłaby sąsiadowi ze strefy spadkowej zbliżyć się tylko na dwa punkty. Ale ten scenariusz nie wszedł w życie, więc można ogłosić oficjalnie: z ligi lecą Almeria, Granada (beniaminek) i Cadiz.

Piłkarze z Kadyksu żegnają się z La Liga po czterech sezonach. Można powiedzieć, że w końcu się doigrali, bo tylko w sezonie po awansie zajęli wysokie 12. miejsce, a poza tym ocierali się o spadek na 17. i 16. pozycji. Z kolei Almerii rok temu udało się utrzymać ledwo, dosłownie jednym punktem, ale teraz odstającej jakościowo drużyny od reszty stawki zwyczajnie nie dało się uratować. A Granada? Klub meteoryt. Awansują i spadają.

Mecz życia Sorlotha. Villarreal wrócił z 1:4 do 4:4

Villarreal teoretycznie walczył jeszcze o udział w europejskich pucharach, ale, no właśnie, tylko teoretycznie. Piłkarze „Żółtej Łodzi Podwodnej” mogli więc myśleć już o wakacjach, ale najwyraźniej stwierdzili: „Hola, hola, nie będzie nam się tutaj jakiś Real panoszył”. Najpierw wydawało się, że będzie wstydliwy pogrom. Królewscy schodzili na przerwę z wynikiem 4:1 i mieli prawo nieco odpuścić. Ale jakże musieli się zdziwić, kiedy w 56. minucie Sorloth ładował im czwartą bramkę, a Gerard Moreno kompletował hattrick asyst.

Reklama

Oczywiście nie będziemy krytykować Realu, że zremisował w takich okolicznościach. Tam od momentu awansu do finału Ligi Mistrzów myślą przecież tylko o tym, więc nie dziwimy się większym luzom w szykach obronnych. Prędzej wolimy docenić, że od świetnej strony nie po raz pierwszy w tym sezonie pokazali się piłkarze drugoplanowi: Lucas Vazquez (bramka i asysta), Arda Guler (dublet), Joselu (bramka) i Brahim Diaz (dwie asysty). Nie był to co prawda test generalny przed najważniejszym meczem sezonu z Borussią Dortmund, jednak widać, że nieważne, kto wychodzi na boisko, Real na finiszu sezonu jest po prostu w gazie.

***

Na marginesie trzeba jeszcze dodać, że Real Betis przerżnął ważne starcie z Realem Sociedad i będzie musiał zadowolić się Ligą Konferencji. Do dzisiejszego rywala, który obronił Ligę Europy, traci przed ostatnią kolejką cztery punkty.

KOMPLET WYNIKÓW:

  • Athletic Bilbao – Sevilla 2:0
  • Atletico Madryt – Osasuna 1:4
  • FC Barcelona – Real Vallecano 3:0
  • Real Betis – Real Sociedad 0:2
  • Cadiz – Las Palmas 0:0
  • Granada – Celta Vigo 1:2
  • Mallorca – Almeria 2:2
  • Valencia – Girona 1:3
  • Villarreal – Real Madryt 4:4

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Pierwszy raz od 16 lat. Bez graczy Ajaksu w wyjściowym składzie Holendrów

Bartosz Lodko
0
Pierwszy raz od 16 lat. Bez graczy Ajaksu w wyjściowym składzie Holendrów

Hiszpania

EURO 2024

Pierwszy raz od 16 lat. Bez graczy Ajaksu w wyjściowym składzie Holendrów

Bartosz Lodko
0
Pierwszy raz od 16 lat. Bez graczy Ajaksu w wyjściowym składzie Holendrów

Komentarze

5 komentarzy

Loading...