Pomimo 40 lat na karku Martin Dobrotka pozostaje podstawowym środkowym obrońcą Arki. Słowak właśnie przedłużył o rok kontrakt z gdyńskim klubem, z którym za moment może powrócić do Ekstraklasy.
W tym roku Martin Dobrotka opuścił tylko jeden mecz Arki. Z powodu nadmiaru żółtych kartek nie wystąpił w starciu z Resovią. W pozostałych Słowak grał od pierwszej do ostatniej minuty jako filar obrony, którym pozostaje pomimo 40 lat na karku. W styczniu u defensora nastąpi oficjalna zmiana kodu na czwórkę z przodu. Wtedy może on już grać w Ekstraklasie.
Dobrotka właśnie przedłużył o rok kontrakt z Arką, która na dwie kolejki przed końcem ma sześć punktów przewagi nad trzecim w tabeli GKS Katowice. Tylko totalna katastrofa odebrałaby awans gdynianom do Ekstraklasy.
– Wraz ze sztabem szkoleniowym nie mamy wątpliwości co do sportowej wartości, którą Martin Dobrotka daje Arce Gdynia. Cieszę się, że sam zainteresowany podszedł elastycznie do negocjacji i udało nam się wypracować satysfakcjonujący obie strony kompromis na przyszły sezon. Chciałbym, aby piłkarze z takim właśnie charakterem i etosem pracy – podobnie, jak Martin – rozważali pozostanie w klubie również w innych rolach i budowali z nami lepszą Arkę. Teraz jednak trzymam kciuki za występy Martina w naszych barwach – w co bardzo wierzę – na boiskach Ekstraklasy – powiedział Marcin Gruchała, prezes Arki Gdynia, cytowany na oficjalnej stronie klubu.
Dobrotka występuje w Arce od 2021 roku. Do Gdyni trafił z Wigier Suwałki. Łącznie rozegrał 84 spotkania dla pierwszoligowca. W lutym w meczu ze Stalą Rzeszów został najstarszym strzelcem gola w historii Arki.
WIĘCEJ O I LIDZE:
- Sauna z Magierą, obietnice Śląska i „polski Sterling”. Poznajcie Sebastiana Bergiera
- Od Kononowicza do Bizancjum. Dlaczego awans Lechii Gdańsk to zjawisko?
- Najważniejszy finał dopiero przed Wisłą
Fot. Newspix