Reklama

Rude narzeka. „Można być zmęczonym”

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

24 kwietnia 2024, 08:38 • 2 min czytania 5 komentarzy

Wczoraj Wisła Kraków rozegrała dość wstydliwe dla siebie spotkanie. Bo nie dość, że strzeliła gola dopiero w 91. minucie, to jeszcze kilkadziesiąt sekund później dała sobie wsadzić bramkę wyrównującą. Może nie byłoby to tak dotkliwe, gdyby chodziło o topowy zespół w lidze, ale Wisła straciła ostatecznie punkty z walczącą o utrzymanie Resovią. Albert Rude wskazał po meczu, co mogło złożyć się na rozczarowujący wieczór.

Rude narzeka. „Można być zmęczonym”

Grając tak dużo meczów w tak krótkim czasie, można być zmęczonym. Bardzo trudno utrzymywać do końca koncentrację. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę sposób, w jaki gramy. Staraliśmy się dać z siebie sto procent, ale rywal był bardzo zmobilizowany w pierwszej połowie. Grali w domu, bronią się przed spadkiem. Byli krok przed nami, wygrywali drugie piłki, pojedynki w ofensywie i obronie. Sprawili, że to był dla nas bardzo trudny mecz w pierwszej części – przyznał na konferencji pomeczowej szkoleniowiec Wisły Kraków.

I dodał: – Próbowaliśmy, ale zatrzymywali nasze ataki, zamykali przestrzenie, gdzie mogliśmy posyłać piłkę. Wiedziałem, że to będzie niemożliwe, żeby wytrzymali taki poziom zaangażowania i że pewne przestrzenie muszą się w końcu otworzyć. I musieliśmy po prostu wykorzystać te przestrzenie. W końcówce meczu to wykorzystaliśmy, ale powinniśmy lepiej tę rywalizację zamknąć. Straciliśmy dwa punkty.

W rzeczy samej. Remis z Resovią chluby Wiśle nie przynosi, a tym bardziej w takich okolicznościach. To o tyle znaczące, że w ostatnich pięciu meczach ligowych krakowska ekipa wygrała tylko raz. To spowodowało, że jest już tylko na skraju strefy barażowej. Jeśli tak będzie to wyglądać do końca sezonu, kluczowe rozstrzygnięcia będą w rękach rywali, nie samej Wisły.

Czytaj więcej o polskiej piłce:

Reklama

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

5 komentarzy

Loading...