Reklama

Stomil znów się nachla, a Janczyk będzie strzelał? Pierwsza liga tuż tuż…

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

02 marca 2016, 09:23 • 6 min czytania 0 komentarzy

Start: piątek, godz. 18, w Suwałkach Wigry grają z Zagłębiem Sosnowiec. Do pierwszoligowej inauguracji przygotowujemy się już teraz. W skrócie – co wydarzyło się zimą, jak wiele zmieniło się w klubach i co nas czeka wiosną…

Stomil znów się nachla, a Janczyk będzie strzelał? Pierwsza liga tuż tuż…

Kogo z powierzchni ziemi zmiotła zima?

Dolcan. Jedni powiedzą, że „aż” Dolcan, a my odpowiemy, że „tylko” Dolcan. Dlaczego? Ano dlatego, że przez całą zimę czytaliśmy o problemach Stomilu Olsztyn. Pomóc w wyjściu na prostą – bo klub na zakręcie znalazł się już rok temu – miała nowa spółka i poszukiwania sponsora, ale nikt chętny się nie znalazł. Jako że miasto zapowiedziało, że nie przeznaczy już ani złotówki, zaczął się kompletny burdel, odwoływanie sparingów itd. itp. (więcej tutaj).

Czy w Olsztynie dopisują humory?

Dopisują. W ostatnich dniach zebrało się ponad pięciuset kibiców Stomilu, ruszyli pod olsztyński ratusz, a że nikt do nich nie wyszedł – pozostawili pod drzwiami paczkę pampersów.

Reklama

Czy Mirosław Jabłoński ogarnie bałagan?

Jak zwykle ogarnie. Ma dość mizerny skład, niewiele argumentów „za”, a po rundzie jesiennej zajmuje piąte miejsce ze stratą pięciu punktów do drugiej Arki. Rok temu na półmetku pozycja i strata były podobne. Jabłoński robił i robi wynik stan, choć wiosną na pewno opadnie z sił.

Czy piłkarze Stomilu zagoszczą na Weszło?

Oczywiście. Ostatnim razem zorganizowali w klubie imprezę (!), na której porządnie się nachlali (!!) i zamknęli na klucz w małym pomieszczeniu dozorcę (!!!), który zadzwonił na policję. Zresztą, jeden z imprezowiczów, piłkarz Irakli Meschia sam jeszcze nie tak dawno temu mieszkał w budynku klubowym (dziś już go nie ma, ale przecież nie balował sam). Panowie, bez owijania w bawełnę: czekamy na after.

Czy Sandecja powinna czuć się zagrożona?

Tak na oko, jeśli chodzi o pierwszą ligę, najczęściej zdarza nam się pisać o patologiach w Nowym Sączu. O tym, jak piłkarz bije trenera na oczach zszokowanej szatni, jak zawodnicy zakładają się między sobą, że wkurzą kibiców, jak publicznie przepychają się trener z dyrektorem sportowym… Oj, działo się. Sandecja zdecydowana jest jednak iść za ciosem, bo:
a) zatrudniła Mroczkowskiego jako trenera
b) wsadza do bramki Michała Gliwę
c) odkurza Dawida Janczyka

Reklama

Czy Mroczkowskiego będzie szanowała szatnia?

Tego wciąż nie jesteśmy pewni. Zimą mówił o nim były podopieczny w Widzewie, Emil Wrażeń: – Nad młodymi mógł zapanować, a starsi mieli swoje przekonania. Nie wiem, czy taki Mielcarz albo Bieniuk traktowali go poważnie. (widzewtomy.net)

Czy Janczyk będzie strzelał gole?

Będzie strzelał. Początkowo wyglądał na treningach fatalnie, ale ciężko pracował, zaczął trafiać w sparingach i nie widzimy powodów, by nie robił tego samego w lidze.

Czy Janczyk dotrwa do końca sezonu?

Dotrwa. Będzie grał, będzie strzelał i sezon dokończy. Pytanie, czym nas zaskoczy potem.

Czy Wojciech Pawłowski uratuje przed spadkiem Rozwój?

Rozbijmy to pytanie na dwa inne…

Czy Rozwój uratuje się przed spadkiem?

Nie. Jesienią był najgorszy, ma dość kiepską ekipę personalnie, zimą dokonał jedynie delikatnych wzmocnień, na ławce trenerskiej zasiada Mirosław Smyła. Sorry, nas to nie przekonuje.

Czy Pawłowski będzie bronił?

Początkowo tak, aż w końcu dopadnie go najbardziej zgrany scenariusz – pójdzie w odstawkę. Tak było we Włoszech, w Śląsku Wrocław i jego rezerwach, a ostatnio w Bytovii Bytów. Zastanawiamy się, czy w powodzenie wierzy jeszcze sam Pawłowski.

Kto jeszcze chciałby się odbudować?

Choćby Mateusz Szwoch po sporych problemach zdrowotnych, Dariusz Formella – po tym, jak co chwila dobijał piłkarsko do sufitu i nie mógł nikogo przekonać do siebie w Lechu. Jest Zahorski, jest Nildo, jest też Nwaogu… Ha, Nwaogu: w sezonie 2010/11 strzelił 20 goli dla Floty, skoczył na jedną rundę do Energie Cottbus, nie przekonywał w klubach pierwszej ligi, ostatni rok (nie mamy nawet pewności, czy cały) spędził w IV-ligowej Żyrardowiance, a dziś melduje się w Bytovii.

Kto najpoważniej podszedł do sprawy awansu?

Arka Gdynia. Po pierwsze, Mateusz Szwoch – zawodnik Legii, z problemami zdrowotnymi w ostatnim czasie, ale wcześniej wciągał pierwszą ligę nosem, jako zawodnik Arki właśnie. Po drugie, Dariusz Formella – można mieć duże wątpliwości, czy nadaje się do mistrza Polski i gry w europejskich pucharach, ale tutaj zrobi różnicę. Po trzecie, Gaston Sangoy, o którym więcej piszemy tutaj. Jest też i sensowne uzupełnienie składu, czyli Yannick Kakoko, który miewał przebłyski w Miedzi.

Kto nie wykorzystał możliwości okna transferowego?

Wisła Płock. Byrtek, Jabłoński, Hiszpański, Drozdowicz to nazwiska mocno odbiegające od awanturniczej polityki transferowej.

Kto awansuje z pierwszego miejsca?

Wisła. Bo trener Marcin Kaczmarek.

Dlaczego nie jesteśmy pewni awansu Arki?

Bo wciąż mamy w pamięci, że Grzegorz Niciński wiosną poprzedniego sezonu zaliczył z tym zespołem kompromitujący okres: trzynaście meczów, jedno zwycięstwo.

Kto, jeśli nie Arka?

Być może Zawisza. Radosław Osuch twierdzi, że ma lepszy zespół niż wiosną zeszłego roku (ten z Majewskijem, Alvarinho, Sandomierskim, Mariciem czy Micaelem).

Czy Osuch wyrzucił milion w błoto?

Milion złotych to kwota, o jakiej mówi przy sprowadzeniu tej zimy nowych piłkarzy. Opłaci mu się tylko w przypadku awansu, ale przeczuwamy, że i tak któregoś z obcokrajowców – Gal Arel, Toni Markić, Jean-Yves M’voto – wypromuje.

Dlaczego szanse Zawiszy na awans wzrosły?

Bo Krzysztof Nykiel rozwiązał kontrakt.

Kto wyłoży się na ostatniej prostej?

Zagłębie Sosnowiec, mimo że jesienią imponowali nam swoją grą i mocno ściskaliśmy za nich kciuki. Gra o awans do Ekstraklasy, połączona z półfinałem Pucharu Polski z Lechem Poznań, przerośnie beniaminka pierwszej ligi.

Kto będzie legnickim dawnym Rafałem Murawskim?

Petteri Forsell.

1

Kto będzie bydgoskim Heroldem Goulonem?

Jean-Yves M’voto.

Image and video hosting by TinyPic

Kto będzie grudziądzkim Mateuszem Żytko?

A jakże – Matic Zitko.

Czy w związku z tym Olimpia Grudziądz spadnie?

Spadnie, ale dlatego, że jesienią w 19 meczach uzbierała czternaście punktów.

A czy Mateusz Żytko spuści Pogoń Siedlce?

Tym razem chyba nie zdoła. Zwłaszcza, że jedno miejsce spadkowicza zaklepał już sobie Dolcan.

Ilu nowych piłkarzy Miedzi znamy bez sprawdzania w google?

Jednego, Pawła Kapsę. Pozostałych nazwisk – Artjom Artjunin, Petteri Forsell, Hunter Gorskie, Paweł Krauz, Damian Rasak, Igor Subbotin – na razie próbujemy się nauczyć.

Kto będzie mógł spać spokojnie?

Brzęczek, bo o nic w Katowicach nie gra. Ulatowski, bo może budować zespół na przyszły sezon. Pawlak, bo w Chojnicach nie zmieniali trenera od czerwca 2012 roku. Mamrot, bo w Głogowie wiedzą, że są sobie pisani, już od grudnia 2010 r.

Kto nie będzie mógł spać spokojnie?

Kafarski, bo szybko włączy się do walki o utrzymanie. I Tarasiewicz, bo Legnica to jednak gorący stołek i oczekiwania nieproporcjonalne do możliwości. Generalnie, jak zwykle, spać spokojnie nie będzie mogła połowa trenerów pierwszej ligi.

Do kogo będzie należała ta runda?

Do Arkadiusza Recy, który za pół roku wyląduje w Ekstraklasie.

Kto spełni marzenia?

Król własnego podwórka, Grzegorz Goncerz. Wciąż nie podjął próby gry w Ekstraklasie, woli po raz drugi zostać królem strzelców zaplecza. I jest niemałe prawdopodobieństwo, że mu się uda.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...