Dzisiaj w biegu, więc tylko szybkie przypomnienie – do 17:45 robimy transfery w Ustaw Ligę. W czołówce klasyfikacji co tydzień nieco przetasowań, ale lider na razie się nie zmienia – prowadzą „Zmęczeni sezonem”, z 13 punktami przewagi nad wiceliderem. Warto byłoby jej zrobić jeszcze więcej, bo za chwilę przecież zmęczeni sezonem w tej lidze będą wszyscy, prawda?
Mnie ścisła czołówka wprawdzie bezpośrednio nie dotyczy, ale walczyć trzeba. Przed tygodniem kolejka wyszła słabo – co najmniej z trzech powodów: przez wysoką porażkę Wisły z Legią, słabiuteńki występ Macieja Korzyma i brak nosa do Górnika. Odstawiłem dwóch piłkarzy – a tu zabrzanie przejechali się po Podbeskidziu niczym walec. Trudno, w tym tygodniu dalej działam dosyć jednokierunkowo.
Ryzykownie, wybierając zawodników tylko czterech klubów.
– z Wisły: Sadloka, Stilicia oraz Brożka
– z Legii: Sa, Brzyskiego oraz Radovicia
– z Górnika: Kosznika, Madeja i Zacharę.
– ze Śląska: Pawełka oraz Milę
Krótko mówiąc, wszystko może się skończyć piękną katastrofą, zwłaszcza jeśli przyjąć – za naszymi ligowcami – że każde derby rządzą się swoimi prawami. Wisła przyjeżdża (podjeżdża, przychodzi, kawałeczek…) na Cracovię i może się tam zdarzyć wszystko, ale ta Cracovia jest tak nędzna, że grzechem byłoby przeciw niej nie stawiać. Górnik też wygląda wreszcie jak solidna firma, a że do Zabrza zawita „cyrk obwoźny Lechia”, tym razem pewnie bez trenera, to też próbować trzeba.
Śląsk… Już przed tygodniem pisałem, że warto by się zdecydować na Paixao (czego ostatecznie nie zrobiłem) i wszystko się sprawdziło. Śląsk przede wszystkim u siebie dotąd nie przegrywa, stracił tylko jednego gola, a Łęczna dla odmiany – na wyjeździe dziesięć. Legia to też w ten weekend duży ciężar gatunkowy, jednak ryzykuję. Skoro dotąd nie widziałem różnicy jakościowej w Lechu Skorży, to czemu przy Łazienkowskiej nagle by miała się pojawić. Tyle, dziś bez filozofii. Jeszcze skład:
I pytanie do was: co gracie i co polecacie?