Gol Gytkjaera w sparingu, mecze o punkty między innymi Mladenovicia, Kovacevicia czy Nagy’ego, awans do eliminacji Pucharu Narodów Afryki Manneha. Jak podczas zgrupowań poradzili sobie ligowcy? Zapraszamy na raport.
1. Słodko-gorzkie zgrupowanie zaliczył Adnan Kovacević z Korony Kielce. Słodkie, bo było mu dane zadebiutować w reprezentacji Bośni i Hercegowiny i to nie po wejściu z ławki na końcówkę, a w pełnym wymiarze czasowym w dwóch meczach o punkty. W pierwszym wszystko zagrało koncertowo – Bośniacy wygrali 4:1 z Finlandią, sam Kovacević stworzył pewny duet z Erminem Bicakciciem z Hoffenheim. W drugim spotkaniu ponowie było co najmniej nieźle, aż do 87. minuty, gdy obrońca Korony zrobił to…
What a horrible decision by Adnan Kovacevic. What on earth was he thinking there? That goal pretty much guarantees that Bosnia is not going to qualify. #UefaEuro2020 #GREBIH pic.twitter.com/zHUxAZW6pu
— Janco Tianno (@JTianno) October 15, 2019
Z 1:1 zrobiło się nagle 2:1 dla Greków, takim wynikiem mecz się zakończył. Bośniacy zamiast trzech punktów tracą więc do drugich Finów pięć oczek. I w kontekście dwóch kolejek do końca eliminacji, w których zmierzą się jeszcze z Włochami i Liechtensteinem, jest to strata nie do nadrobienia.
2. Rok temu Christian Gytkjaer dostał powołanie do reprezentacji Danii. Już samo to, że piłkarz Ekstraklasy jest zapraszany naprawdę silnej, europejskiej reprezentacji, może wprawiać w lekkie zdziwienie. Po roku okazuje się, że Gytkjaer…
a) regularnie wchodzi z ławki, od momentu pierwszego powołania uzbierał w kadrze 245 minut,
b) regularnie strzela, w siedmiu meczach uzbierał cztery bramki.
Oczywiście, poważnego rywala Duńczyk ustrzelił tylko raz, gdy zaliczał gola kontaktowego przeciwko Szwajcarii (finalnie Dania odrobiła z 0:3 na 3:3). Oprócz tego wpakował dwie sztuki Gibraltarowi i na ostatnim zgrupowaniu wpakował piłkę do siatki Luksemburgowi w meczu towarzyskim. Niewykluczone, że lechita postrzela także na mistrzostwach Europy. Duńczycy zajmują drugie miejsce w grupie (mają 12 punktów, tyle samo ile pierwsza Irlandia, o jeden więcej niż trzecia Szwajcaria). Mają przed sobą jeszcze mecze z Gibraltarem i Irlandią, a więc powinni znaleźć się w elicie turniejowej.
3. Nie poszaleli na zgrupowaniach piłkarze Legii. Walerian Gwilia wrócił z urazem mięśnia przywodziciela, przez który musiał opuścić oba mecze eliminacyjne. Marko Vesović, choć oczywiście znalazł się wśród powołanych, został w klubie by wyleczyć się przed ważnym spotkaniem z Lechem. Novikovas z kolei zagrał z Ukrainą, ale z Serbią już nie, bo pauzował za kartki. Najwięcej powodów do zadowolenia ma Dominik Nagy – dwukrotnie wszedł z ławki, a jego reprezentacja jest bliska awansu na Euro, o które walczy ze Słowacją. Węgrzy mają dwa punkty przewagi nad Słowakami, ale rozegrali jeden mecz więcej. Pozostało im tylko starcie z Walią, Słowacy z kolei zmierzą się z Chorwacją i Azerbejdżanem. Jeśli Nagy i spółka pokonają Walię, Słowacy będą musieli w wygrać z wicemistrzem świata. Nie plasuje ich to raczej na pole position.
4. Z Zabrza do Gambii, z Gambii do leżącego po drugiej stronie Afryki Dżibuti, później znów do Gambii i z powrotem do Polski. Ponad pół długości równika przeleciał w ostatnich dniach Alasana Manneh, żeby rozegrać 90 minut w barwach narodowych i awansować do eliminacji Pucharu Narodów Afryki w 2021 roku. Gambia, która piłkarską potęgą nie jest, musiała zmierzyć się we wstępnej fazie kwalifikacji z Dżibuti. W obu meczach padł remis 1:1, więc o wyniku zadecydowały karne. W eliminacjach Gambia zmierzy się z Angolą, DR Kongo i Gabonem. Dla Manneha był to drugi występ w reprezentacji.
5. Coraz mniejszą rolę pełnią w reprezentacji Polski nasi ligowcy. Jeszcze nie tak dawno o sile biało-czerwonych stanowili przecież przyjeżdżający na kadrę z Legii Pazdan i Jędrzejczyk, Krzysztof Mączyński terminujący po powrocie z Chin w Ekstraklasie, naciskający na powołanie piłkarze pokroju Kapustki czy Frankowskiego.
Dziś na zachód wyjeżdża każdy, kto dwa razy prosto kopnie w piłkę i dobitnie widać to po reprezentacji. Nawet powołany w roli młodego wilczka Sebastian Szymański gra już w znacznie lepszych rozgrywkach niż polska liga. Jedynymi reprezentantami Ekstrakalsy na zgrupowaniu byli Dominik Furman, Artur Jędrzejczyk i Radosław Majecki. Łącznie rozegrali oni zero minut. Na dziś jedynym ligowcem mogącym liczyć na regularne wejścia z ławki jest Kuba Błaszczykowski. O ile oczywiście zdrowie pozwala.
LIGOWCY NA ZGRUPOWANIACH DOROSŁYCH REPREZENTACJI:
Dominik Furman – na ławce z Łotwą (3:0, eliminacje) i Macedonią (2:0, eliminacje).
Artur Jędrzejczyk – na ławce z Łotwą (3:0, eliminacje) i Macedonią (2:0, eliminacje).
Radosław Majecki – na ławce z Łotwą (3:0, eliminacje) i Macedonią (2:0, eliminacje).
Christian Gytkjaer – na ławce ze Szwajcarią (1:0, eliminacje), 29 minut i gol z Luksemburgiem (4:0, mecz towarzyski).
Filip Mladenović – 66 minut w meczu z Paragwajem (1:0, mecz towarzyski), 90 minut z Litwą (2:1, eliminacje).
Lukas Haraslin – 11 minut w meczu z Walią (1:1, eliminacje), 90 minut w meczu z Paragwajem (1:1, mecz towarzyski).
Lubomir Satka – na ławce z Walią (1:1, eliminacje), 90 minut w meczu z Paragwajem (1:1, mecz towarzyski).
Boris Sekulić – na trybunach z Walią (1:1, eliminacje), na ławce z Paragwajem (1:1, mecz towarzyski).
Dominik Nagy – 30 minut z Chorwacją (0:3, eliminacje), 19 minut z Azerbejdżanem (1:0, eliminacje).
Walerian Gwilia – poza kadrą z Irlandią (0:0, eliminacje) i Gibraltarem (3:2, eliminacje).
Adnan Kovacević – 90 minut z Finlandią (4:1, eliminacje) i Grecją (1:2, eliminacje).
Erik Janża – na ławce z Macedonią Północną (1:2, eliminacje) i Austrią (0:1, eliminacje).
Uros Korun – na ławce z Macedonią Północną (1:2, eliminacje) i Austrią (0:1, eliminacje).
Vukan Savicević – na ławce z Bułgarią (0:0, eliminacje), poza kadrą z Kosowem (0:2, eliminacje)
Arvydas Novikovas – 90 minut z Ukrainą (0:2, eliminacje), poza kadrą z Serbią przez kartki (1:2, eliminacje)
Chris Philipps – na ławce z Portugalią (0:3, eliminacje), 45 minut z Danią (0:4, mecz towarzyski)
Alasana Manneh – na ławce z Dżibuti (1:1, eliminacje), 90 minut w rewanżu z Dżibuti (1:1, eliminacje).
Pavels Steinbors – na ławce z Polską (0:3, eliminacje), 90 minut z Izraelem (1:3, eliminacje).
Vladislavs Gutkovskis – 90 minut z Polską (0:3, eliminacje), 90 minut i asysta z Izraelem (1:3, eliminacje).
Henrik Ojamaa 89 minut z Białorusią (0:0, eliminacje), 13 minut z Niemcami (0:3, eliminacje).
Artur Pikk – na ławce z Białorusią (0:0, eliminacje), 90 minut z Niemcami (0:3, eliminacje).
Ken Kallaste – 90 minut z Białorusią (0:0, eliminacje), na ławce z Niemcami (0:3, eliminacje).
Fot. FotoPyK