Reklama

Szantażowała Heung-Min Sona. Sąd skazał ją na więzenie

Maciej Bartkowiak

08 grudnia 2025, 17:22 • 3 min czytania 5 komentarzy

Południowokoreański sąd skazał kobietę oraz jej wspólnika na karę pozbawienia wolności za szantażowanie Heung-Min Sona. 20-latka twierdziła, że piłkarz jest ojcem jest dziecka, choć według złożonych w sądzie zeznań nie miała na to dowodów. Groziła, że ​​sprawa ujrzy światło dzienne, jeśli zawodnik nie będzie stosował się do jej żądań.

Szantażowała Heung-Min Sona. Sąd skazał ją na więzenie

Szantażowali Sona, zostali skazani

W maju br. policja w Seulu aresztowała 20-letnią kobietę oraz dwa razy starszego od niej mężczyznę. Był to skutek zawiadomienia w sprawie szantażu, które złożył Heung-Min Son. Rok wcześniej kobieta rzekomo wysłała piłkarzowi zdjęcie USG i groziła, że sprawa wyjdzie na jaw, jeśli ten nie zapłaci. Wraz ze wspólnikiem rzekomo grozić Sonowi aż 15 razy. Dzięki wymuszeniom para miała łącznie otrzymać równowartość niemal 740 tysięcy złotych, które najwyraźniej zawodnik płacił, żeby uniknąć zamieszania w mediach. Pieniądze były przeznaczane na luksusowe towary.

Reklama

Jak ustalili prowadzący sprawę prokuratorzy, oskarżona nigdy nie potwierdziła, kto jest ojcem jej dziecka i czy w ogóle była w ciąży. Lokalne media informują, że jeśli kobieta była w ciąży, to ta została przerwana. Sąd w Seulu stwierdził, że przestępstwo było „dokładnie zaplanowane”, a 20-latka podjęła „skrajne środki”, by zszargać reputację zawodnika. Kobieta rzekomo chciała zgłosić sprawę do mediów czy sponsorujących Sona agencji. Szantaż miał powodować „znaczne cierpienie psychiczne”  u zawodnika – mówił sędzia podczas odczytywania wyroku.

„Wykorzystała status Sona jako osoby publicznej i jego wrażliwość do przeprowadzenia szantażu. Nie ograniczało się to do zwykłych gróźb i żądań pieniędzy” – powiedział Im Jeong-bin. Skład sędziowski, któremu Im przewodził, skazał kobietę na cztery lata pozbawienia wolności. Jej wspólnik zaś w więzieniu spędzi dwa lata. 

Kariera na pierwszym miejscu

Była gwiazda Tottenhamu nie ma żony ani dzieci. W przeszłości Son spotykał się z gwiazdami k-popu, ale stwierdził, że dopóki nie zakończy piłkarskiej kariery, nie chce się ustatkować. – Mój ojciec uważa, że po ślubie najważniejsza będzie rodzina, a na końcu piłka nożna. Zgadzam się z tym. Chcę mieć pewność, że dopóki gram na najwyższym poziomie, piłka nożna będzie dla mnie najważniejsza. Nie wiem, jak długo jeszcze będę na tym poziomie. Kiedy przejdę na emeryturę, będę miał dużo czasu, by cieszyć się życiem z rodziną – mówił w 2019 roku.

W sierpniu Heung-Min Son po dziesięciu latach opuścił Tottenham. Przeniósł się do Los Angeles FC, gdzie jak dotąd zanotował 12 bramek oraz 4 asysty w trzynastu spotkaniach. 23 listopada rozegrał swój ostatni mecz w tym roku. Jego zespół przegrał po rzutach karnych z Vancouver Whitecaps i pożegnał się z play-offami MLS na etapie ćwierćfinału. Koreańczyk ustrzelił w tym starciu dublet, a drugi gol dał jego drużynie dogrywkę. Nie wykorzystał jednak otwierającej serię rzutów karnych jedenastki. Późniejsi finaliści tegorocznych play-offów pokonali w karnych LAFC 4:3.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

5 komentarzy

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki i rodowity poznaniak, więc zainteresowanie Ekstraklasą było mu pisane. Kiedy pada zdanie, że "po takich historiach młodzi chłopcy zakochują się w piłce", to czuje się wywołany do tablicy w związku z mistrzostwem Leicester City. W wolnych chwilach lubi zmęczyć się bieganiem, a po nim zasiąść do czytania kryminału.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne kraje

Reklama
Reklama