Na konferencji prasowej reprezentacji Polski przed meczem ze Szkocją zespół okazał wsparcie kierownikowi drużyny, Łukaszowi Gawrjołkowi, po błędzie którego na boisku w spotkaniu z Portugalią nie mógł pojawić się Karol Świderski. W programie na Weszło TV do tej sytuacji odniósł się Wojciech Kowalczyk. Jego zdaniem wobec kierownika powinny zostać wyciągnięte poważniejsze konsekwencje.
– Piotr Zieliński wychodząc z konferencji powiedział, że kierownik ma pełne wsparcie drużyny. Wyobrażacie sobie, że kapitan wychodzi na konferencję i oznajmia: „nie chcemy już tego kierownika, on popełnił błąd”? Po cholerę on to mówił, wiadomo, że nie może powiedzieć niczego innego. Po pierwsze, nie dostałby więcej szansy na grę u Probierza, bo Gawrjołek to człowiek selekcjonera – stwierdził „Kowal”.
– Ludzie w piłce nożnej odpowiadają za swoje błędy. Matty Cash za to, że nie gra dobrze w reprezentacji, nie gra u Probierza. Popełniał błędy – nie gra. Inni zawodnicy, którzy też popełniali błędy nie są powoływani przez Michała Probierza. A kierownik będzie sobie siedział na super posadce – uważa były reprezentant Polski.
Zdaniem Kowalczyka, zabrakło ze strony selekcjonera obciążenia kierownika większą odpowiedzialnością za wynik z Portugalią. – Nie mamy Lewandowskiego, Piątek wygląda dramatycznie, bo przy jedynej okazji, którą miał, nie trafił w światło bramki stojąc centralnie przed nią. W tej sytuacji, kiedy przegrywamy, Karol Świderski jest od tego, żeby spróbować odwrócić losy meczu, a on stoi i dyskutuje z sędziami. Michał Probierz chciał go na boisku. Trener ani zawodnik nie popełnili błędu, tylko popełnił go kierownik drużyny. To nie jest tak, że wydarzył się pierwszy błąd w PZPN za Cezarego Kuleszy – zauważył „Kowal”.
– Wytłumaczenie, że dobrze zarabiający pracownik PZPN nie trafił w klawisz na komputerze do mnie nie trafia. Dlaczego Michał Probierz broni kierownika, który rozpieprzył mu całą taktykę na drugą połowę meczu? Tłumaczy wynik urazami – ten złapał kontuzję, tamten złapał kontuzję. Ale nie wspomniał, że w momencie, kiedy chciał odrabiać straty, to kierownik złapał kontuzję mózgu – stwierdził ekspert, którego zdaniem przy meczach tego kalibru nie ma miejsca na pomyłki organizacyjne.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Michał Probierz wyprowadzony z równowagi. „Opowieści o oblężonej twierdzy to zwykłe mity”
- Bułka o spodenkach Skorupskiego: Gdyby nie media, to bym o tym nie wiedział
- Team manager przeprasza po wpadce ze Świderskim. „To się już nie powtórzy”
- Zieliński o „aferze zdjęciowej”: Po przegranej mam się schować w kącie?
Fot. Youtube – WeszłoTV