GKS Tychy zwycięstwem 4:0 przerwał serię jedenastu meczów bez zwycięstwa na własnym stadionie. Z kim jednak miał się przełamać, jeśli nie z Kotwicą Kołobrzeg, która w poprzednich siedmiu ligowych spotkaniach poniosła sześć porażek?
Kotwica naprawdę nieźle weszła w sezon, ale ostatnie tygodnie upływają w Kołobrzegu pod znakiem fatalnych wyników i kłopotów organizacyjnych. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza poprzednie wyjazdowe zwycięstwo zanotowali jeszcze w sierpniu z ŁKS-em. Od tego czasu ledwie dwa razy udało im się przywieźć z delegacji choćby punkt. Beniaminek niebezpiecznie zmierza w kierunku strefy spadkowej i gdyby nie zwycięstwo z Wisłą Płock w ubiegłym tygodniu, prawdopodobnie zimowałby pod kreską.
GKS natomiast sprawił swoim kibicom frajdę, kończąc rok okazałą wygraną. Prowadzenie gospodarzom dał Bartosz Śpiączka, który wygrał pojedynek biegowy z obrońcami rywala i w sytuacji sam na sam pokonał Marka Kozioła. Bramka na 2:0 była natomiast ozdobą spotkania. Piłkarze Artura Skowronka zagrali tak, że ręce same składały do oklasków. Wielopodaniową akcję sfinalizował strzałem do pustej bramki Marcel Błachewicz. Rozklepane.
Szybka, składna akcja i GKS Tychy prowadzi już 2:0.
Tiki-taka ❓ Cudze chwalicie, swojego nie znacie 🫡
🔴 📲 OGLĄDAJ ▶️ https://t.co/CbRezxMRAu pic.twitter.com/lX3CxsimLm
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 7, 2024
W drugiej połowie na 3:0 podwyższył Daniel Rumin, który wykorzystał nieporadność defensywy gości i strzałem głową umieścił piłkę w sieci po dośrodkowaniu Błachewicza. Wynik ustalił natomiast obrońca gospodarzy Jakub Budnicki. Nokaut.
Patrząc na sytuację ekipy z Kołobrzegu, coraz bardziej zaczyna ona wyrastać na kandydata do spadku. Niewielka przewaga jeszcze jest, ale biorąc pod uwagę chaos w gabinetach i rozwiązywanie kontraktów przez kolejnych zawodników, trudno kibicom Kotwicy o optymizm.
Dzięki okazałemu zwycięstwu GKS ma na koncie dwadzieścia punktów, co po dziewiętnastu rozegranych meczach daje mu dwunastą pozycję. Kotwica z siedemnastoma oczkami zajmuje czternastą lokatę.
GKS Tychy – Kotwica Kołobrzeg 4:0 (2:0)
- 1:0 – Śpiączka 17′
- 2:0 – Błachewicz 21′
- 3:0 – Rumin 68′
- 4:0 – Budnicki 78′
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Znęcał się nad partnerką, ale nadal szkoli sędziów
- LIVE: Kto się dziś dobije – Lechia czy Śląsk?
- Rutkowski: Wytypowaliśmy zawodników, których chcemy sprowadzić zimą
Fot. Newspix