Reklama

Boniek: Jak chcemy coś znaczyć, to od tego trzeba zacząć

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

19 listopada 2024, 11:56 • 2 min czytania 7 komentarzy

Wśród głosów krytyki i komentarzy po dramatycznej końcówce fazy grupowej Ligi Narodów w wykonaniu Biało-Czerwonych nie mogło zabraknąć byłego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.

Boniek: Jak chcemy coś znaczyć, to od tego trzeba zacząć

“Zibi” wytknął hipokryzję reprezentantom Polski i selekcjonerowi Michałowi Probierzowi, którzy jak mantrę powtarzają narrację o budowie drużyny, o nieustającym progresie i ciągłym splocie nieszczęśliwych okoliczności.

Tymczasem Polska przegrała ze Szkocją 1:2 po fatalnym błędzie w doliczonym czasie gry. Spotkanie było bardzo emocjonujące, obfitowało w wiele sytuacji podbramkowych dla obu drużyn i mogło skończyć się różnie od wysokiego zwycięstwa gości po podobny wynik w stronę naszych reprezentantów.

Piłka nożna jest jednak wciąż grą, w której w pierwszej kolejności liczą się gole i to one dają zwycięstwa, awanse, a na końcu puchary i medale. Tymczasem w naszej kadrze wciąż dominuje przekaz o tym co by było, gdyby.

To właśnie podkreślił we wpisie w swoich mediach społecznościowych jak zwykle kąśliwy Boniek. Były prezes PZPN, ale także były piłkarz i selekcjoner reprezentacji Polski przyznał: – Remis i baraż był już prawie pewny. Czytam, że wszystko było ok, tylko brakowało trochę szczęścia. Niestety, ale nikt nie mówi o słupkach, poprzeczkach i trzech fantastycznych interwencjach Skorupskiego… Jak chcemy coś znaczyć i poprawić wyniki, to od tego trzeba zacząć.

Reklama

Polska zakończyła zmagania w grupie 1 dywizji A Ligi Narodów na ostatnim miejscu. W sześciu spotkaniach zdobyła cztery punkty i straciła aż szesnaście goli. W kolejnej edycji tych rozgrywek zagra więc na drugim poziomie.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Narodów

Komentarze

7 komentarzy

Loading...