Reklama

Kulesza zabrał głos w sprawie przyszłości Probierza. “Jest za wcześnie”

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

19 listopada 2024, 13:51 • 3 min czytania 18 komentarzy

Po ostatnich fatalnych wynikach w Lidze Narodów polskiej reprezentacji wśród kibiców i ekspertów rozgorzała dyskusja czy Michał Probierz dalej powinien być selekcjonerem naszej kadry. Po poniedziałkowej porażce ze Szkocją głosów na “nie” przybywa, a sam prezes PZPN, Cezary Kulesza w rozmowie z WP SportoweFakty unikał jednoznacznej deklaracji, że w nadchodzących eliminacjach mundialu w 2026 roku swoją misję będzie kontynuował 52-letni trener.

Kulesza zabrał głos w sprawie przyszłości Probierza. “Jest za wcześnie”

Polska uległa na Stadionie Narodowym Szkocji 1:2 po golu w doliczonym czasie gry. Nasza kadra zakończyła więc zmagania w grupie 1. dywizji A Ligi Narodów na ostatnim miejscu. W sześciu meczach zdobyła cztery punkty i straciła aż szesnaście goli. W kolejnej edycji tych rozgrywek zagra więc na drugim poziomie. W ostatnich dziewięciu spotkaniach (wszystkie o stawkę) schodziła z boiska pokonana aż sześć razy, czego Biało-Czerwoni doświadczyli po raz pierwszy w swojej historii.

Nic dziwnego, że coraz częściej słychać głosy, że Michał Probierz nie powinien dalej prowadzić już najważniejszej drużyny narodowej, bo ta rola zwyczajnie go przerosła.

Cezary Kulesza, prezes związku, uważany za największego zwolennika trenerskiego warsztatu Probierza, został zapytany o przyszłość 52-letniego selekcjonera w wywiadzie dla WP SportoweFakty. – Jest za wcześnie, żeby podejmować takie decyzje. To jest temat do głębszej analizy. Na tradycyjnym spotkaniu, jak po każdym zgrupowaniu, podsumujemy zgrupowanie, pewien etap pracy. Chciałbym podkreślić: żadna decyzja w tej chwili nie została podjęta – powiedział Kulesza.

Sternik PZPN nie potrafił jednoznacznie określić, czy selekcjoner może już szykować się do przyszłorocznych eliminacji mistrzostw świata. Zdradził za to, że zaraz po meczu rozmawiał z selekcjonerem, ale wbrew doniesieniom medialnym nie określił tej rozmowy jako “burzliwą”. Odwiedził też drużynę w szatni. – Po meczu byłem u trenera, byłem u zawodników. Podziękowałem piłkarzom za grę, za ten rok. Jaka była atmosfera w szatni? A jaka mogła być, kiedy półtorej minuty przed końcem meczu dostaje się takiego gola? Piłkarze byli przybici. Co im powiedziałem? “Coś” powiedziałem, ale niech to zostanie między nami – przyznał Kulesza.

Reklama

Choć wiele osób nawołuje prezesa do roszady na stanowisku selekcjonera, to nikt tak naprawdę nie wierzy w taka zmianę. Jeśli by do niej doszło, byłby to piąty selekcjoner podczas czteroletniej kadencji Cezarego Kuleszy na stanowisku szefa piłkarskiej federacji po Sousie, Michniewiczu, Santosie i teraz Probierzu.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Narodów

Komentarze

18 komentarzy

Loading...