W poniedziałek zagramy ze Szkocją w ostatnim meczu fazy grupowej tej edycji Ligi Narodów. Przed podopiecznymi Michała Probierza niełatwe zadanie – rywale przyjadą do Warszawy podbudowani zwycięstwem nad Chorwacją. Choć ekipa Steve’a Clarke’a musi jutro wygrać, by marzyć o utrzymaniu w najwyższej dywizji, jej trener jest dobrej myśli.
Selekcjoner reprezentacji Szkocji ma jeden, bardzo prosty plan na mecz z Polską. Zdradził go już na gorąco po spotkaniu z Chorwacją: – Pierwszym zadaniem jest tam pojechać i wygrać – powiedział – Później policzymy bramki i wszystko inne – dodał od razu Steve Clarke, którego zespół może jeszcze uniknąć baraży o utrzymanie. Wszystko dlatego, że wygrana z Polską nie tylko uratuje Szkotów przed bezpośrednim spadkiem, ale może ich również wywindować na miejsce drugie w naszej grupie. O ile oczywiście wszystko ułoży się po myśli Wyspiarzy także w starciu Portugalii z Chorwacją.
– Podejdźmy do tego wszystkiego krok po kroku – przekonuje cytowany przez BBC trener. – Minęło mnóstwo czasu od naszego ostatniego zwycięstwa, więc teraz byłoby miło odnieść kolejne – odgraża się reprezentacje Polski Clarke.
Dwa dni temu stwierdził też, że choć jego zespół zdobył punkty i wyraźnie poprawił swoją sytuację w grupie Ligi Narodów, to nadal stresuje się przed kolejnym meczem: – Dla mnie presja nie ustąpiła. Nadal czuję się spięty – przyznał selekcjoner reprezentacji Szkocji. – To chyba ze względu na naturę tej rywalizacji – mówi Steve Clarke.
Szkoci przed meczem z Polską. Steve Clarke liczy na sukces
Dziś selekcjoner reprezentacji Szkocji stwierdził, że jego drużyna jest pozytywnie nastawiona do spotkania z Polską:
– Odważnie patrzymy w przyszłość. Po meczu z Chorwacją mówiłem o naszych problemach, ale wierzę, że je wyeliminujemy – stwierdził trener naszych jutrzejszych rywali. – Polacy będą chcieli zrehabilitować się za porażkę z Portugalią. Spodziewam się otwartego spotkania, bo Polska lubi atakować – ocenił Clarke.
Przyznał też, że nie cieszy się z nieobecności Roberta Lewandowskiego: – Dla nas to żadne ułatwienie. Jego koledzy będą mocno zdeterminowani, żeby sprawić nam dużo problemów – stwierdził selekcjoner.
A czy sprawią? Początek meczu ze Szkocją jutro o 20:45.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Michał Probierz wyprowadzony z równowagi. „Opowieści o oblężonej twierdzy to zwykłe mity”
- Tak źle nie było od blisko 60 lat. Kadra Probierza traci najwięcej goli od 1966 roku
- Czy Polakom wypada robić zdjęcie z Ronaldo?
- Trela: Długie wrzuty z autu: ekstraklasowy folklor czy nadążanie za trendami?
- Spowiedź Adriano – w szponach nałogu i faweli. Historia wzlotu i upadku brazylijskiej gwiazd
Fot. Newspix