Reklama

Bułka o spodenkach Skorupskiego: Gdyby nie media, to bym o tym nie wiedział

Opracowali:Antoni Figlewicz Mikołaj Wawrzyniak

17 listopada 2024, 16:41 • 2 min czytania 21 komentarzy

To pewnie najmniejszy problem reprezentacji Polski w ostatnim czasie, ale o sprawie zrobiło się głośno po porażce z Portugalią (1:5). Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Marcin Bułka tłumaczył, dlaczego w ogóle musimy rozmawiać o tym, że zgrał w piątkowym meczu w spodenkach Łukasza Skorupskiego. Przy okazji nasz bramkarz opowiedział o tym, jak z jego perspektywy wyglądało spotkanie w Porto.

Bułka o spodenkach Skorupskiego: Gdyby nie media, to bym o tym nie wiedział

– Jeżeli patrzymy na wynik meczu, w którym traci się pięć bramek, to jasne że analizujemy i patrzymy, czego zabrakło. Przy czwartej bramce mogłem zachować się lepiej. Reakcja była spóźniona. A o kolejne cztery nie obwiniałbym się za bardzo. Pierwszy raz w karierze chyba straciłem pięć goli – przyznał golkiper Nicei.

– Portugalia to silny rywal. Mecz miał dwie strony medalu. Do przerwy na zero, a po meczu wynik był, jaki był. Jeżeli przegrywa się 2:0 to nie gra się zachowawczo. Mieliśmy swoje szanse też do przerwy, ale ich nie wykorzystaliśmy. Mogliśmy wówczas grać zachowawczo przy prowadzeniu. A tak musieliśmy się otworzyć, szukaliśmy bramki i za to zapłaciliśmy – analizował.

– Trzeba spojrzeć, w jakich okolicznościach traciliśmy bramki. Pierwsze dwie były na własne życzenie. Najpierw kontra, a potem karny po niefortunnej ręce Kuby Kiwiora. Reszta goli to była konsekwencją tego, że się otworzyliśmy. Teraz najważniejszy jest mecz ze Szkocją. Nie możemy tyle stracić. Błędy indywidualne oczywiście się do tego przyczyniły, ale jesteśmy tu jako drużyna i tak musimy na siebie patrzeć – dodał.

25-latek skomentował również swoją grę nogami. – Czasami bramkarz może zagrać dobre długie podanie, a kolega z drużyny przegra pojedynek główkowy. To zbyt specyficzne pytanie do oceny. Ze swojej gry nogą jestem zadowolony, statystyki też pokazują, że nie jest najgorzej.

Reklama

Bułka odniósł się także do wspomnianej na wstępie sytuacji ze spodenkami. – I to jest jedno z najważniejszych pytań po Portugalii? Gdyby nie media, to bym nawet nie wiedział, że się te spodenki różniły. Bo rozmiar był taki sam, tylko numer odmienny – uciął bramkarz.

Na koniec ocenił jutrzejszego rywala Biało-Czerwonych, a konkretnie jednego z podstawowych zawodników szkockiej drużyny. – Z Billym Gilmourem znamy się od dawna, byliśmy razem w Chelsea. Wyróżniał się zawsze dobrą techniką, elastycznością na boisku. Ostatnio też strzelił bramkę przeciwko nam, więc rozmawiamy od tego czasu trochę mniej – śmiał się Bułka.

I znowu blamaż. Michał Probierz nie potrafi poukładać defensywy [CZYTAJ]

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:

Fot. FotoPyK

Reklama

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
6
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
46
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Liga Narodów

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
6
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
46
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego
Polecane

Nawet jak jest dobrze, to coś musi nie wypalić. Żyła zdyskwalifikowany w drugiej serii w Engelbergu

Szymon Szczepanik
6
Nawet jak jest dobrze, to coś musi nie wypalić. Żyła zdyskwalifikowany w drugiej serii w Engelbergu

Komentarze

21 komentarzy

Loading...