Umówmy się, że Gabadinho Mhango to piłkarz kompletnie anonimowy w Europie. Kiedy wpiszecie jego nazwisko w wyszukiwarkę, na samej górze wyskoczy fotorelacja z wypadku samochodowego, który spowodował pod wpływem alkoholu. Niżej: absurdalny powód odsunięcia od reprezentacji Malawi, której przez lata był absolutną gwiazdą i do której teraz wraca po wielu miesiącach banicji.
Kiedy myślimy „Malawi”, nie mówimy „futbol”. Ten afrykański kraj nie podarował światu zbyt wielu piłkarzy, których wspominalibyśmy przez lata. Potwierdza to fakt, że lokalną gwiazdą jest Gabadinho Mhango 32-letni napastnik występujący w Republice Południowej Afryki (tak, dobrze myślicie, Gabadinho wzięło się od Ronaldhinho).
O Mhango mogliście jednak usłyszeć z powodów pozapiłkarskich. We wrześniu były zawodnik między innymi Orlando Pirates został zatrzymany, kiedy pijany rzekomo zasnął za kierownicą i spowodował wypadek. W aucie podróżował z czterema kobietami.
Marumo Gallants’ striker Gabadinho Mhango was reportedly involved in a drunk driving accident in Bloemfontein where he collided with a Quantum.
Witnesses reported that there were four women in the car, sparking outrage within the community which almost addressed him properly.… pic.twitter.com/dBIdiHU8JD
— MDN NEWS (@MDNnewss) September 30, 2024
Malawijczyk ewidentnie lubi towarzystwo pań i nie potrafi zdecydować się na tę jedną jedyną. Powodem wyrzucenia go z kadry było bowiem zdjęcie, na którym całuje córkę selekcjonera reprezentacji swojego kraju Patricka Mabediego.
Oczywiście był to powód nieoficjalny. Oficjalną przyczyną odstawienia napastnika na bocznicę było jego rzekomo celowe spóźnienie na jedno z ubiegłorocznych zgrupowań. Selekcjoner zażądał od zawodnika oficjalnych przeprosin, ale w zamian otrzymał medialne wypowiedzi o próbie zszargania reputacji.
Mediacje malawijskiej federacji na nic się zdały. Marcowy powrót okazał się jedynie epizodem. Rozwiązanie problemu nadeszło dopiero wraz ze zwolnieniem Patricka Mabediego.
🇲🇼Gabadinho Mhango wraca do kadry po skandalu!
Najlepszy 🇲🇼malawijski napastnik otrzymał pierwsze powołanie od marca. Wynika ono ze zmiany trenera.
Poprzedni – Patrick Mabedi – przestał powoływać Mhango po tym jak wyciekło nagranie, na którym piłkarz całuje córkę trenera.😅 pic.twitter.com/CzWCT6xYkT
— Adam Zmudziński (@Adam_Zmudzinski) November 7, 2024
Dotychczasowego selekcjonera tymczasowo zastępuje Callisto Pasuwa. Pierwsza decyzja? Oczywiście, przywrócenie do łask Gabadinho Mhango. 32-latek otrzymał powołanie na listopadowe mecze eliminacyjne z Burundi i Burkiną Faso. Coś czujemy, że jeszcze o tym ananasie usłyszymy. Niekoniecznie z powodu jakiegoś gola, których – swoją drogą – strzelił 17 w 68 reprezentacyjnych spotkaniach. Ciekawe, czy przygotował coś specjalnego na jubileuszowy mecz numer 69?
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Polska piłka, gdyby istniała tylko Liga Konferencji [KOMENTARZ]
- Jagiellonia pokazuje, że warto chodzić na stadion. Wielkie show w Białymstoku
- Wspaniały Imaz, skuteczny Hansen, bezbłędni obrońcy. Laurki dla mistrzów Polski [NOTY]
- Demolka! Polski sen trwa – Legia na czele Ligi Konferencji!
- Strata za stratą Kapustki, odblokowany Gual i świetny Augustyniak [NOTY]
Fot. Newspix