– Gorąca atmosfera z Reymonta zostanie zastąpiona gorącym powietrzem tutaj na stadionie – mówił Kazimierz Moskal, trener Wisły Kraków, na konferencji prasowej przed meczem rewanżowym przeciwko KF Llapi Podujevo w ramach eliminacji do Ligi Europy.
W pierwszym spotkaniu Wisła Kraków przed własną publicznością wygrała 2:0. Rewanż w czwartek o 16:30. W Kosowie szykuje się upalne popołudnie. – Nie są to warunki idealne do rozgrywania takich spotkań, ale cóż, taką wyznaczono godzinę. Będziemy musieli się do tego dostosować. Na szczęście w Polsce ostatnie dni też były gorące, może nie aż tak, jak tutaj, ale może ułatwi nam to sprawę – mówi trener.
– Chciałbym, żebyśmy grali swoje, niezależnie od tego, czy gramy u siebie, czy na wyjeździe. Oczywiście będą różne momenty w meczach i trzeba będzie też się bronić, ale nie nastawiam się, że będziemy wyłącznie bronić wyniku 2:0. Wiemy, że jest to niebezpieczny wynik. Od niedawna jesteśmy ze sobą, dołączają nowi zawodnicy. Potrzebujemy czasu, aby się zagrać, aby zaczęły działać automatyzmy i żeby nasza gra wyglądała, tak jak tego oczekuję – dodał.
Dolecieli! 🫡
Zobacz galerię z podróży 📸 https://t.co/MsRA4MKEeQ pic.twitter.com/tlrAHtPPm0
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) July 17, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Od najdroższej kadry do cięcia kosztów. Co wyjdzie Radomiakowi lepiej?
- Nie może być po staremu. Czy Raków i Papszun wypracują nową formułę?
- Szykuje się domino transferowe wśród napastników czołowych europejskich klubów
Fot. 400mm.pl