Reklama

Bortniczuk: Za Bońka można było pić alkohol, a za Kuleszy to jakaś wielka patologia?

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

12 stycznia 2024, 12:25 • 2 min czytania 27 komentarzy

Kamil Bortniczuk w rozmowie na WeszłoTV przekonywał, że Cezary Kulesza jako prezes PZPN nie jest uczciwie traktowany przez opinię publiczną.

Bortniczuk: Za Bońka można było pić alkohol, a za Kuleszy to jakaś wielka patologia?

Bortniczuk stwierdził na przykład: – Można było pić alkohol na wyjazdach za Zbigniewa Bońka i było to uznawane za normalne, bo to jest normalne! Dla sponsorów, którzy płacą pieniądze, to jest forma spędzania wolnego czasu i jak ktoś chce się napić whiskey, to ma się tam prawo napić whiskey. Tymczasem za Kuleszy jest to oceniane jako jakaś wielka patologia. (…) To się zrobiło trochę modne. Na przykład niektórzy dziennikarze boją się powiedzieć to, co naprawdę myślą o PZPN-ie. Łatwo jest wrzucić kamień do ogródka: „a ja też widziałem pijanego działacza, a ja na meczu widziałem jak się bili!”. Bo to jest fajne i wpisuje się w główny nurt, nie budzi kontrowersji. Trzeba mieć jaja i odwagę, żeby powiedzieć, że jest odwrotnie.

Były minister sportu odniósł się także do zarzutów o upolitycznienie związku: – Bardzo popularny jest pogląd, że PZPN został upolityczniony. A ja uważam, że upolityczniają ci, którzy ten zarzut stawiają. Gdy Zbigniew Boniek współpracował z Donaldem Tuskiem, to było wszystko okej. Tusk był lubiany przez ludzi, którzy te zarzuty stawiają. „No pewnie, jak ma Zbyszek Boniek z Tuskiem nie współpracować?”.

Zdaniem Bortniczuka zły wizerunek PZPN-u nie jest przypadkowy: – W krytyce Kuleszy szukam drugiego dna. Widzę je w osłabianiu go, by rozprowadzić kandydaturę kogoś innego w nadchodzących wyborach.

Całą rozmowę zobaczycie tutaj:

Reklama

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Girona walczy o Ligę Mistrzów w klubowych gabinetach

redakcja
0
Girona walczy o Ligę Mistrzów w klubowych gabinetach

Piłka nożna

Hiszpania

Girona walczy o Ligę Mistrzów w klubowych gabinetach

redakcja
0
Girona walczy o Ligę Mistrzów w klubowych gabinetach

Komentarze

27 komentarzy

Loading...