Czy konfrontacja Zagłębia Lubin i Górnika Łęczna jest jakimś wybitnym widowiskiem? No nie. Ale na urodę bramek zdecydowanie nie możemy narzekać. W pierwszej połowie świetnym uderzeniem popisał się Patryk Szysz, a po przerwie przepięknym uderzeniem z dystansu uraczył nas Sasa Zivec. Zanotował chyba nawet ładniejsze trafienie niż kolega. Ależ przylutował!
Bramkarz Górnika Łęczna, Maciej Gostomski, tylko mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce po tym, jak futbolówka zatrzepotała w siatce. Kolejny raz dziś nie miał szans skutecznie interweniować. Tym razem słoweński piłkarz Miedziowych zszedł do środka i kropnął z prawej nogi pod poprzeczkę, a piłka leciała ze znakomitą trajektorią lotu.
Kurczę, to dopiero dziewiąte spotkania tego sezonu Ekstraklasy, a pięknych bramek wpadło już tyle, że można nimi byłoby obdzielić pół rundy.
Panowie, oby tak dalej!
EDIT: Patryk Szysz podwyższył prowadzenie. Znowu strzał zza szesnastki, znowu Gostomski bez szans.
Fot. FotoPyK