Reklama

Eric Abidal: – W Barcelonie wszyscy chronili samych siebie

redakcja

Autor:redakcja

22 marca 2021, 19:08 • 2 min czytania 1 komentarz

Eric Abidal zdecydował się na szczerą rozmowę z  „The Telegraph”, w której opowiedział o kulisach transferu Antoine’a Griezmanna. Wspomniał także o tym, że na numerem jeden na jego liście życzeń był Neymar. Ponadto ujawnił, że należał do grona zwolenników zatrudnienia Mauricio Pochettino. Oczywiście nie mogło zabraknąć wątku poprzednich władz klubu i oceny ich działań.

Eric Abidal: – W Barcelonie wszyscy chronili samych siebie

Były dyrektor sportowy Katalończyków wyjaśnił, dlaczego ostatecznie nie udało się sfinalizować powrotu Brazylijczyka na Camp Nou. Twierdzi, że główną przyczyną tego, że Neymar ostatecznie nie zasilił szeregów Barcy, były nierozwiązane spory sądowe z klubem.

Gdybyśmy nie kupili Griezmanna, moim zdaniem na 100% Neymar by wrócił, ponieważ potrzebowaliśmy skrzydłowego, a kiedy grał na Camp Nou, był niesamowity. Nie chodzi o to, kto jest lepszy, tylko o to, na jakiej pozycji mieliśmy braki. Potrzebowaliśmy prawdziwego skrzydłowego. Prezydent postawił jednak na Griezmanna. Jednym z argumentów przeciwko Neymarowi była sprawa sądowa przeciwko klubowi, więc to niełatwe. Powiedziano, że musiałby się z tego wycofać, gdyby chciał wrócić. To nie był mój problem, bo nie było mnie w klubie, gdy to się działo. Z mojego punktu widzenia mogłem podpisać z nim umowę – tłumaczy Francuz.

Opowiedział także o negocjacjach z pewną firmą, która miała zainwestować w klub. Otwarcie stwierdził, że powodem zaniechania rozmów z potencjalnym partnerem był strach zarządu przed ujawnieniem kilku tajemnic.

To nie było łatwe, ponieważ mowa o ogromnych pieniądzach, a Barcelona ukrywała wtedy informacje o finansach. Jeśli ktoś chce zainwestować, chce wiedzieć wszystko. Barça chciała to jednak ukryć, być może zarządowi było wstyd, że nie zarządzał dobrze klubem. Tamta firma mogła jednak pomóc, a w Barcelonie wszyscy chronili samych siebie. Działało to tak: „Nie pokażę im, że źle wykonuję swoją pracę, bo wylecę” – szczerze mówi były dyrektor sportowy i piłkarz klubu.

Reklama

W rozmowie z brytyjskim dziennikiem wprost przyznał, że dla niego liczyła się tylko jedna kandydatura w kontekście zastępstwa Ernesto Valverde.

Powiedziałem zarządowi: „Muszę sprowadzić najlepszego trenera, jaki jest na rynku. Nie jestem tu dla polityki, nie ma znaczenia, że był wcześniej w Espanyolu”. Chciałem najlepszego, a Pochettino jest jednym z najlepszych – wspomina Abidal.

Tłumaczenie: fcbarca.com
Fot.Newspix

Najnowsze

Suche Info

Komentarze

1 komentarz

Loading...