– Anglicy są zdeterminowani, aby pozyskać napastnika, bo ich sytuacja jest bardzo trudna. Aston Villa zajmuje 17. miejsce, ostatnie bezpieczne, i czeka ją walka o utrzymanie. W ich napadzie nie ma gwiazd. Najskuteczniejszym napastnikiem jest Brazylijczyk Wesley (pięć bramek) natomiast najwięcej trafień z zespołu uzbierał pomocnik Jack Grealish (sześć trafień) – pisze “Super Express” o podejściu Aston Villi pod transfer Krzysztofa Piątka. Anglicy byliby w stanie wyłożyć nawet 30 milionów euro. Co poza tym w prasie?
“PRZEGLĄD SPORTOWY”
Reportaż z domu Kamila Jóźwiaka. Wspominki braci i ojca o zajawkach kilkuletniego chłopaka, “grube nogi”, unihokej, radzenie sobie z presją. Dużo fajnej treści.
JAKUB RADOMSKI: Jak to się stało, że Kamil osiągnął tak wysoki poziom, a wam się nie udało?
BARTEK: Często mówi się o szczęściu, ale tu odpowiedź jest prostsza. Po prostu miał największy talent.
MACIEK: Od początku imponowały jego dryblingi. Miał też bardzo silne nogi.
PAN SŁAWOMIR: Czasami grałem z synami w piłkę na boisku obok domu. Pamiętam, że gdy Kamil miał sześć czy siedem lat, musiałem użyć całej siły, żeby go przepchnąć.
BARTEK: Motoryka, zwinność. To były jego atuty.
MACIEK: Pamiętam turniej, w którym graliśmy razem. Kamil miał 10 lat. Występowaliśmy z Juniorze Zbąszynek i mierzyliśmy się z mocnym rywalem – UKP Zielona Góra. W drużynie przeciwnej wyróżniał się jeden chłopak, którego z trybun dopingowała mama. Kamil, gdy tylko dostrzegał, kto z rywali najlepiej gra w piłkę, zaczynał z premedytacją toczać z nim pojedynki. Musiał go kilka razy ograć. Wtedy było podobnie i przeciwnik nie mógł sobie z nim poradzić. Jego matka krzyczała: „Jak możesz tak się dawać ogrywać?! Musisz grać lepiej!”. A on w pewnej chwili odwrócił się i zrezygnowany odpowiedział: „Mamo, ale jak tu go zatrzymać? Spójrz, jakie on ma grube nogi”.
Raport z Legii – podpisany Cholewiak, Niezgoda coraz bliżej transferu do MLS, Angulo najbardziej oczekiwaną opcją po odejściu najlepszego strzelca.
W samolocie prawdopodobnie zabraknie Jarosława Niezgody, który owszem, szykuje się do wyjazdu, ale dużo dalej – za ocean. Przedstawiciele amerykańskiego klubu Portland Timbers nie po to przylecieli do Warszawy kilka dni temu, by wracać w takim samym składzie osobowym. Są gotowi spełnić oczekiwania fi – nansowe Legii na poziomie pięciu milionów dolarów plus ewentualny procent od kolejnego transferu. Piłkarz na starcie ma zarabiać – o czym pisaliśmy wczoraj – trzy razy więcej niż w Legii. Amerykanie oferują mu 750 tys. dolarów za pierwszy rok, w każdym kolejnym sezonie ma dostawać o 150 tys. dolarów więcej. Transfer Niezgody spowoduje, że do Legii na pewno przyjdzie napastnik – dziś jeszcze nie wiadomo, kto nim będzie. – Bardzo mi zależy, żeby Jarek został, ale zdaję sobie sprawę, że mogą pojawić się oferty nie do odrzucenia. Gdyby odszedł, mielibyśmy poważny problem kim go zastąpić. O wiele większy niż po sprzedaży Carlitosa i Kulenovicia w sierpniu – mówił po rundzie jesiennej trener Vuković.
Kończą się umowy z Piastem Jorge Felixa i Gerarda Badii. Bliżej pozostania jest ten drugi, a Felix raczej nie zostanie sprzedany zimą.
Ważny kontrakt do czerwca ma także Jorge Felix, który na brak ofert nie narzeka. Najlepszy snajper drużyny – 10 bramek w tym sezonie – jest w kręgu zainteresowań między innymi Cracovii, Jagiellonii oraz klubów hiszpańskich, tureckich oraz indyjskich. W listopadzie Piast zaoferował mu przedłużenie umowy, ale strony nie doszły do porozumienia. Czy mistrzowie Polski mogą stracić ofensywnego pomocnika już zimą? – Nie biorę tego pod uwagę. Jeśli Jorge nie przedłuży z nami umowy, to przynajmniej do czerwca grać będzie u nas – przyznaje trener gliwiczan Waldemar Fornalik.
Rozmówka z Ivo Pękalskim, reprezentantem Szwecji polskiego pochodzenia, który opowiada o różnicach między Polską i Szwecją, zdradza kulisy zgrupowania, zapowiada Euro i zdradza swoje plany na przyszłość.
– W Szwecji nikomu nie przeszkadzają zimowe wyjazdy. Wiem, że w Polsce, kiedy taka ligowa reprezentacja jeździła gdzieś w grudniu czy styczniu, było inaczej. Myślę, że to dlatego, iż system rozgrywek jest inny. W Polsce zaczyna się jesienią, a kończy wiosną. Przerwa między rundami nie jest taka długa. W Szwecji odwrotnie. W styczniu zaczynają się przygotowania do sezonu – bardzo długie, bo trwają ponad trzy miesiące. Kluby traktują to jako możliwość dla swoich piłkarzy, by zbudowali formę na zbliżające się rozgrywki Allsvenskan. Wszyscy raczej chętnie puszczają zawodników, żeby pojechali i potrenowali z kadrą w cieple, zamiast ćwiczyć w domu. To daje graczom dodatkowego kopa, także pod względem motywacji. A selekcjoner może się przekonać, w jakiej formie są piłkarze ze Szwecji czy Norwegii i czy ktoś może przydać mu się na następnym zgrupowaniu.
“SPORT”
Tekst o potencjalnych ruchach transferowych Górnika Zabrze. Priorytetem oczywiście utrzymanie Angulo, ale prawdopodobny jest transfer napastnika z Hiszpanii, zabrzanie chcieliby też powrotu Kurzawy.
Tymczasem mówi się, że do Górnika może trafić innych Hiszpan Ernest Forgas. Młodszy o dekadę od Angulo gra w zespole z trzeciego poziomu rozgrywkowego FC Andorra i jesienią zdobył 8 bramek w 16 meczach. Ale czy może być alternatywą dla Angulo? Patrząc na to, ile czasu zajęło zaadaptowanie się w drużynie na przykład Jesusowi Jimenezowi – prawie pół roku – można mieć wątpliwości. O perypetiach z Lukasem Podolskim piszemy obok. Na pewno dobrze byłoby, gdyby do Górnika wrócił Rafał Kurzawa. Po praktycznie 1,5 roku bez regularnej gry Zabrze to dla niego wymarzone miejsce na odbudowanie się. Temat był mocno aktualny latem, wtedy wszystko upadło – w ostatnim dniu okienka transferowego. Teraz na dopięcie formalności z Amiens, klubem reprezentanta Polski, jest znacznie więcej czasu. Linia pomocy to zresztą formacja, która potrzebuje najwięcej wsparcia, ale konkretnego, bo z letnich transferów niewiele wynikło.
Poszerzenie tekstu z “PS” o wątki kończących się kontraktów w Piaście. Waldemar Fornalik zapowiada, że najbliższe dni wyklarują sytuację z transferami zimowymi.
Mowa o mocnych nazwiskach: Jorge Felix, Tom Hateley, Urosz Korun, Marcin Pietrowski… Do tego Gerard Badia i Patryk Sokołowski, którzy jednak mają aneksy umożliwiające przedłużenie umowy o kolejny sezon. Ale o tych właśnie piłkarzach mówi się najwięcej w kontekście ich możliwego odejścia. Waldemar Fornalik jest na bieżąco informowany o negocjacjach, więc uspokaja: – Piłkarze, o których się mówi, mają ważne kontrakty. Niektórym zostały przedstawione nowe propozycje, choć nie jest tak, że podpisy muszą złożyć już dziś. Jeśli chodzi o Jorge Felixa, to nie biorę pod uwagę, że odejdzie tej zimy. Trudno wykluczyć i to, że przedłuży z nami umowę – informuje trener Waldemar Fornalik, który jednak nie wyklucza zmian w kadrze. Nie będą one wielkie i radykalne, niemniej ruchów przy Okrzei należy się spodziewać.
Zagłębie Sosnowiec rozpoczęło przygotowania bez kapitana Szymona Pawłowskiego, ale ten ma lada moment dołączyć do zespołu. Ostatnie tygodnie były jednak dla spadkowicza bardzo dynamiczne.
W Sosnowcu wyczekują nowych zawodników, a tymczasem podczas okresu świąteczno-noworocznego doszło do kilku roszad kadrowych w strukturze klubu. Po zaledwie kilku miesiącach z pracy zrezygnował dotychczasowy wiceprezes klubu, Łukasz Kozakowski. Na razie nikt nie zajął jego miejsca i zarząd klubu ponownie jest jednoosobowy, z prezesem Marcinem Jaroszewskim na czele. Kolejna zmiana – to odejście Jarosława Wojciechowskiego z funkcji dyrektora Akademii Zagłębia. Wojciechowski rozpoczął pracę 1 sierpnia 2013. Jako jej dyrektor i wiceprezes Fundacji Akademia Piłki Nożnej Zagłębie Sosnowiec odpowiadał za szkolenie i rozwój sportowy młodych piłkarzy.
Zapowiedź drugiego półfinału Superpucharu Hiszpanii. Barcelona nie przegrała z Atletico w krajowych rozgrywkach od…. 10 lat.
Barcelona nie przegrała od listopada, jest niepokonana w 12 kolejnych meczach, jednak w czterech ostatnich trzykrotnie remisowała. Jest liderem na półmetku rozgrywek ligi hiszpańskiej, ale tak słabego bilansu nie miała od 12 lat. Atletico ma na koncie cztery kolejne zwycięstwa. Ostatni raz schodziło z boiska pokonane 1 grudnia w meczu z… Barceloną. W Madrycie uległo 0:1, bramkę zdobył Lionel Messi, a kibice madryckiej drużyny „gorąco” powitali swojego byłego idola Antoine’a Griezmanna. Teraz będzie spokojniej, bo fani obu klubów nie kwapili się do zakupu biletów i dalekiej oraz kosztownej podróży.
“SUPER EXPRESS”
Efektowny tytuł o tym, że Aston Villa daje 120 milionów za Krzysztofa Piątka. Owszem, ale w złotówkach.
Anglicy są zdeterminowani, aby pozyskać napastnika, bo ich sytuacja jest bardzo trudna. Aston Villa zajmuje 17. miejsce, ostatnie bezpieczne, i czeka ją walka o utrzymanie. W ich napadzie nie ma gwiazd. Najskuteczniejszym napastnikiem jest Brazylijczyk Wesley (pięć bramek) natomiast najwięcej trafień z zespołu uzbierał pomocnik Jack Grealish (sześć trafień). Tyle że Wesley doznał ciężkiej kontuzji i na boisko wróci dopiero jesienią. To pokazuje, że napastnik reprezentacji Polski nie miałby problemu z grą. Natomiast w Mediolanie może być gorzej.
Ale jeśli chodzi o tytuły, to ten jest bezkonkurencyjny. Sergiu Hanca i jego partnerka na wakacjach, czyli dobra gra słowem zawsze w cenie.
“GAZETA WYBORCZA”
W wydaniu głównym o piłce ani słowa. Za to w dodatku poznańskim trochę o rozpoczęciu przygotowań przez Wartę Poznań, lidera I ligi.
Jeżeli coś może Warcie w tym przeszkodzić, to przetrzebienie kadry. W poznańskim klubie nie zarabia się dużych pieniędzy, a czołowi zawodnicy lidera pierwszej ligi mają oferty z innych klubów. – Boimy się tego bardzo – nie kryje trener Tworek. Dodaje jednak przy tym, że Warta ma dla kibiców niespodziankę, którą ogłosi w ciągu kilku dni. Będzie to zapewne nowy piłkarz. Mówi się m.in. o Mateuszu Szczepaniaku, byłym graczy m.in. Cracovii Kraków czy Miedzi Legnica, który ostatnio grał w lidze cypryjskiej. Warta Poznań będzie przygotowywała się na zgrupowaniu w Cetniewie. Za granicę nie jedzie – Na razie pieniądze, które by to pochłonęło, chcemy wykorzystać inaczej. W przyszłości może będziemy jeździli na takie zagraniczne zgrupowania – mówi trener, który poumawiał się na sparingi z zespołami polskiej ekstraklasy.