Reklama

Piłkarze są, a gdzie jest trener?

redakcja

Autor:redakcja

25 lipca 2018, 07:30 • 6 min czytania 34 komentarzy

Środowa prasa to przede wszystkim czterostronicowy wywiad z Jerzym Brzęczkiem w “PS” i echa kompromitacji Legii. Jest też sporo tematów ligowych. Lech nie zamierza sprzedawać Christiana Gytkjaera, mimo że interesują się nim Galatasaray i Rubin Kazań. Zapraszamy na prasówkę.

Piłkarze są, a gdzie jest trener?

PRZEGLĄD SPORTOWY

Nowy selekcjoner Jerzy Brzęczek wpadł do redakcji “PS” i został przepytany przez pięciu dziennikarzy. Wyszła z tego naprawdę długa rzecz, zwłaszcza jak na prasę papierową.

Przegląd Sportowy: Nowemu selekcjonerowi reprezentacji Polski wypada gratulować czy trzeba współczuć?

Jerzy Brzęczek: Gratulować. To wielki zaszczyt i wyzwanie poprowadzić kadrę narodową. Nie ma większego honoru dla osoby związanej z piłką nożną. Zdaję sobie sprawę, że w tym momencie nie jesteśmy w łatwej sytuacji, ale mam nadzieję, że jest ona przejściowa. Dla mnie to spełnienie marzeń. 

Reklama

Będzie dużo nowych twarzy?

Jerzy Brzęczek: Nie, bo rewolucja tej kadrze nie jest potrzebna. Jestem po rozmowach z najważniejszymi piłkarzami. Osobiście spotkałem się z Robertem Lewandowskim, Kamilem Glikiem, Piotrem Zielińskim, Łukaszem Fabiańskim, rozmawiałem telefonicznie z Grzegorzem Krychowiakiem.

cytat ps1

ps1ps2
Relacja z porażki Legii ze Spartakiem Trnawa. Piłkarze są, a gdzie jest trener?

(…) Schodzących z boiska piłkarzy Legii żegnały przeraźliwe gwizdy, kibice mają dość porażek w stylu pozbawiającym jakichkolwiek złudzeń, że lada mecz będzie lepiej. Drużyna znalazła się na krawędzi Europy – jeśli nie wyeliminuje Spartaka, trafi do III rundy eliminacji Ligi Europy, a tam jej rywalem będzie zespół z Kosowa lub Luksemburga. Jeśli zdarzy się, że jakimś cudem go wyeliminuje, czeka ją IV runda i tylko pokonanie kolejnej przeszkody pozwoli jej przetrwać w pucharach do jesieni. Brak awansu oznacza drugi z rzędu sezon z kilkudziesięciomilionową dziurą w budżecie. 

Dla właściciela i prezesa klubu Dariusza Mioduskiego byłby to olbrzymi cios, ale też ponosi za to odpowiedzialność, bo nie potrafił znaleźć porządnego szkoleniowca, który poukłada drużynę i wykorzysta potencjał zawodników. W sytuacji, w której znalazła się Legia – marzy o zatrudnieniu Adama Nawałki – powinna podziękować Klafurowiciowi i, jeśli w tym momencie nie ma szansy na angaż byłego selekcjonera (wciąż ma nadzieję pracować zagranicą, a umowa z PZPN obowiązuje do 31 lipca, choć to nie byłaby przeszkoda) dać szansę obecnemu asystentowi, Aleksandarowi Vukoviciowi.

Reklama

Czas Klafuricia dobiegł w Warszawie do końca – zamiast podziękować mu w czerwcu i pożegnać w glorii oraz chwale szkoleniowca, który zdobył dublet, odejdzie w niesławie jako ten, który dał się okpić Spartakowi Trnawa i byłemu trenerowi – z całym szacunkiem, Piasta Gliwice – Radoslawowi Latalowi.

Christian Gytkjaer ma zostać w Lechu co najmniej do końca sezonu, a trener Ivan Djurdjević chce jeszcze jednego napastnika.

(…) Duński napastnik w poprzednim sezonie strzelił 21 goli, w tym 19 w lidze, więc nic dziwnego, że wzbudza zainteresowanie zagranicznych zespołów. Tureckie media poinformowały, że piłkarza chce zatrudnić Galatasaray Stambuł, który oferuje dwa miliony euro. Miałby tam być alternatywą dla Bafetimbi Gomisa. Świeżo sprowadzony Francuz potrzebuje dobrego zmiennika, bo sezon jest długi i męczący, a wybór padł na piłkarza z polskiej ligi.

To nie jest jednak kwota, która satysfakcjonowałaby działaczy Kolejorza. Zresztą po Poznaniu krąży również plotka, że przyszła propozycja także z rosyjskiego Rubina Kazań, który był gotowy wyłożyć 3,5 miliona euro, co byłoby już bardzo poważnym zastrzykiem finansowym dla Lecha. Na palcach jednej ręki można policzyć zawodników, którzy odeszli z Poznania za wyższe pieniądze.

ps3

Jakub Kosecki odchodzi do tureckiego drugoligowca. Skorzystają na tym wszystkie strony.

(…) Śląsk ostatecznie sprzedał Jakuba Koseckiego Turkom z drugoligowego Demirsporu. Wrocławski klub zarobi na jego odejściu około 250 tys. euro. Faktycznie nabywca płaci za transfer nawet nieco więcej. Wynika to z tego, że Śląsk musi podzielić się pieniędzmi z niemieckim Sandhausen. Rok temu klub z 2. Bundesligi, oddając Koseckiego na Oporowską za niewielką sumę (50 tys. euro), zapewnił sobie prawo do 20 procent zysków z kolejnego transferu. 

Kosecki w Demirsporze ma obiecane ponad 300 tys. euro rocznej pensji i kontrakt do połowy 2021 roku. W Śląsku zarabiał 180 tys. euro, więc szybko przekalkulował, co mu się opłaca.  Adana Demirspor to mało znana drużyna, która ostatnio pozyskała bogatego sponsora. Czy obliczalnego i konsekwentnego, to już teraz wyłącznie problem odchodzącego zawodnika. 

Dzięki świetnemu występowi z Miedzią może wzrosnąć cena za 18-letniego stopera Pogoni Szczecin, Sebastiana Walukiewicza.

Kibice Portowców powinni jak najszybciej docenić Sebastiana Walukiewicza, bo 18-latek niedługo może opuścić zespół ze Szczecina. Środkowego obrońcę obserwują przedstawiciele zagranicznych klubów. Podczas piątkowej inauguracji sezonu w Legnicy na stadionie Miedzi byli m.in. skauci Arsenalu, Southamptonu, Espanyolu Barcelona i Chievo Werona.

Szefowie włoskiego klubu już przed początkiem rozgrywek zabiegali o sprowadzenie stopera. Negocjacje trwały długo. Wydawało się, że Walukiewicz odejdzie z Pogoni, a szczecinianie zarobią około miliona euro. Ostatecznie nie doszło do finalizacji transakcji, a Walukiewicz wygrał rywalizację z Sebastianem Rudolem i rozpoczął mecz z Miedzią (0:1) w podstawowym składzie. Co prawda zespół trenera Kosty Runjaica poniósł porażkę, ale młodzian spisał się świetnie. Według raportu statystycznego InStat był najlepszym zawodnikiem meczu. 

ps4

Trochę piłki zagranicznej i dwa felietony.

ps5

SUPER EXPRESS

Zaczynamy od relacji z kompromitacji Legii ze Spartakiem Trnawa.

se1

“Super Express” apeluje do Andrzeja Woźniaka: Miej honor i odejdź! Możemy się pod tym tylko podpisać.

(…) Proceder, w który zaangażował się Woźniak, miał miejsce w sezonie 2003/2004, ale skoro niektórym zatarło się w pamięci co robił były bramkarz kadry (20 występów), to warto przypomnieć. Działając w porozumieniu z Wdowczykiem i innymi osobami starali się przekupywać głównie sędziów, oferując konkretne pieniądze za gwizdanie na korzyść grającej wtedy w trzeciej lidze Korony. W sumie mieli wręczyć 44 tysiące złotych i próbowali wręczyć kolejnych 69 tysięcy. Co jeszcze gorsze, jak wynika z zeznań Arkadiusza B., byłego piłkarza Korony, Woźniak z Wdowczykiem mieli pożyczać młodym piłkarzom pieniądze na łapówki!

Młodzieżowi reprezentanci Polski dobijają się do kadry największych klubów. Marcin Bułka ostatnio zagrał w sparingu Chelsea, a Marcel Zylla pojedzie z Bayernem na przedsezonowe tournee. Wcześniej rozegrał 20 minut przeciwko PSG.

se2

GAZETA WYBORCZA

Lech Poznań płacąc 1,5 mln euro za Joao Amarala pobił transferowy rekord Ekstraklasy, ale kibice “Kolejorza” nie wierzą, że rekord padł.

cytat gw1
gw1

Czy Grzegorz Krychowiak odnajdzie się w Lokomotiwie Moskwa?

Lokomotiw Moskwa to pewnie nie jest szczyt marzeń Grzegorza Krychowiaka, ale biorąc pod uwagę dwa ostatnie sezony, wylądował bardzo wysoko.

– Jestem bardzo szczęśliwy, że przychodzę do Lokomotiwu – napisał na Twitterze 27-letni pomocnik. Został wypożyczony z Paris Saint-Germain na rok. Jeśli mistrzowie Rosji będą go chcieli wykupić, muszą zapłacić 10 mln euro.

Po wzięciu pod uwagę tego, jaką markę miał Krychowiak dwa lata temu, ta suma może się okazać niebywałą okazją. Ale jeśli się pamięta, jak wyglądały dwa ostatnie sezony Polaka, może się okazać zdecydowanie za wysoka.

W 2016 r. Krychowiak pojechał na mistrzostwa Europy jako jeden z najlepszych środkowych pomocników ligi hiszpańskiej. Na turnieju we Francji otarł się o najlepszą jedenastkę imprezy. Kilka tygodni po ME PSG zapłaciło za niego 27,5 mln euro.

I właśnie wtedy zaczęły się niepowodzenia Krychowiaka. W Paryżu zagrał ledwie 11 meczów w lidze, zanim został odesłany na ławkę, a później na trybuny. Zupełnie nie pasował do szybkiej gry, której wymagał od piłkarzy Unai Emery.

gw2

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

34 komentarzy

Loading...