Reklama

Wlazło za Szymańskiego – ciekawa wymiana na linii Białystok-Płock

redakcja

Autor:redakcja

17 sierpnia 2017, 17:13 • 3 min czytania 17 komentarzy

Damian Szymański – 22-latek, który w zeszłym sezonie zaliczył 15 ligowych występów w Jagiellonii (467 minut) na wszystkich pozycjach w środku pomocy, notując 1 gola i 0 asyst. Piotr Wlazło – 28-latek, który w zeszłym sezonie zaliczył 32 ligowe występy w Wiśle Płock (2299 minut) na wszystkich pozycjach w środku pomocy, notując 7 goli i 5 asyst. Ci panowie właśnie zamienili się klubami, przy czym jasne jest, kto właśnie pozyskał więcej jakości, a kto więcej perspektyw.

Wlazło za Szymańskiego – ciekawa wymiana na linii Białystok-Płock

Wlazło w Jagiellonii wydaje się pomysłem ze wszech miar trafionym, bo – jakkolwiek spojrzeć – do Białegostoku trafia piłkarz wyróżniający się na swojej pozycji w ekstraklasie. Tak naprawdę zupełnie nie było widać, że w zeszłym sezonie debiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej. W gruncie rzeczy to dosyć podobny przypadek do tego Piotra Tomasika, który także dosyć późno wybił się w ekstraklasie (w której za młody zaliczył jeden sezon), co jednak zupełnie nie przeszkadzało działaczom z Białegostoku. Przeciwnie, po udanym roku w Podbeskidziu ściągnęli go do Jagiellonii i dziś nikt tej decyzji nie ma prawa żałować. Podobnie może być też z Wlazło, który – pomimo 28 lat na karku – właśnie znalazł się na krzywej wznoszącej. Jeżeli ustabilizuje formę, Jaga będzie miała z niego sporo pożytku.

Były już piłkarz Wisły Płock nie powinien mieć wielkich problemów z wywalczeniem sobie miejsca w drużynie Ireneusza Mamrota. Po odejściu Jacka Góralskiego i ciągle powracających spekulacjach dotyczących odejścia Tarasa Romanczuka, okazji do gry nie powinno zabraknąć. Nawet jeśli Ukrainiec ostatecznie nie odejdzie, to – poza nim – w środku pola grać mogą jeszcze Grzyb, Pospisil i od biedy Novikovas. Jasne, białostoczanie walczą już tylko w ekstraklasie, więc wielkich rotacji pewnie nie można się spodziewać, ale też z całą pewnością nie są to nazwiska, z którymi Wlazło nie jest w stanie skutecznie podjąć rywalizacji. A dodatkowym ułatwieniem powinien być tu fakt, że miejsce w drużynie zwolnił mu Szymański.

Inna sprawa, że wymiana 22-latka na piłkarza o 6 lat starszego jest w Białymstoku swoistym znakiem czasów. Kiedyś Jagiellonia słynęła z promowania młodych Polaków, a dziś jest to drużyna w ogromnej mierze oparta na obcokrajowcach, którym towarzyszą doświadczeni piłkarze z kraju. Z naszych rodaków najwięcej w tym sezonie grywali 34-letni Grzyb i 29-letni Burliga, a teraz dołączy do nich jeszcze 28-letni Wlazło. Jasne, gdzieś w odwodzie pozostają kontuzjowany Frankowski i niewiele grający Świderski czy Mystkowski, ale też nie zanosi się już, by w najbliższej przyszłości klub dalej miał regularnie utrzymywać się z intratnych transferów.

Zupełnie inną drogą zdaje się podążać Wisła Płock, która – po tym jak wypromował się w niej Wlazło – spróbuje wypromować Szymańskiego. Rzecz jasna sprowadzony z Jagi pomocnik będzie musiał powalczyć o miejsce w składzie u boku Dominika Furmana, co oznacza stoczenie rywalizacji z rówieśnikami – Rasakiem i Dźwigałą (przynajmniej dopóki poważnej kontuzji nie wyleczy Rogalski) Innymi słowy, obok nie takiego znowu starego Furmana (25 lat) na pewno grać będzie młodszy pomocnik. Jeżeli dodamy do tego Łasickiego, Stępińskiego, Recę czy sprowadzonego z Legii Michalaka, to ujrzymy obraz całkiem perspektywicznej drużyny, w której doświadczenie może fajnie współgrać z młodością.

Reklama

Odejście Wlazły może też oznaczać dłuższe pozostanie przy taktyce z dwójką napastników, których trener Brzęczek będzie dobierał spośród Lebedyńskiego, Piątkowskiego, Bilińskiego i Kante. I właściwie przy takim wyborze w pierwszej linii aż szkoda byłoby grać z nominalnym ofensywnym pomocnikiem.

Ogólnie więc transakcja wiązana Wlazło-Szymański wygląda ciekawie dla jednej i drugiej strony. Ten pierwszy powinien mieć łatwiej, bo będzie otoczony lepszymi piłkarzami, a ten drugi powinien mieć łatwiej, bo tym razem konkurenci do miejsca w składzie będą już spokojnie do ruszenia. Czy jednak będzie to deal spod znaku ukochanego przez nas win-win, czas pokaże. Póki co jednak niespecjalnie można się przy tej wymianie do czegokolwiek przyczepić.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

1 liga

Królewski: Opóźnienia w wypłatach? Nie ma nic gorszego niż taki wstyd

Paweł Paczul
0
EURO 2024

Media: Zmiana Probierza. Nie poznamy szerokiej kadry na Euro 2024

Bartosz Lodko
2
Media: Zmiana Probierza. Nie poznamy szerokiej kadry na Euro 2024
1 liga

Królewski: Miałem sygnały o planach wpływania na służby, by finał PP się nie odbył

Paweł Paczul
5
Królewski: Miałem sygnały o planach wpływania na służby, by finał PP się nie odbył

Komentarze

17 komentarzy

Loading...