Reklama

Panowie, my nadal czekamy… Siedem jesiennych zawodów

redakcja

Autor:redakcja

08 listopada 2016, 18:58 • 5 min czytania 0 komentarzy

W przeciwieństwie do wielu grajków, którzy w naszej przaśnej ekstraklasie grają chyba tylko dlatego, że ich twarze tu i tam zdążyły się opatrzyć, ci tutaj zdecydowanie nie raz i nie dwa udowadniali, że na to zwyczajnie zasługują. Problem w tym, że od kiedy rzucili tornistry torby w kąt i wyjechali na wakacje, nie wrócili z nich już tacy sami. Przyznamy szczerze – tęsknimy za poprzednią, starą wersją.

Panowie, my nadal czekamy… Siedem jesiennych zawodów

Dlatego razem z dzisiejszym „wyróżnieniem”, mamy do nich apel: cokolwiek jedliście, jakkolwiek trenowaliście, ile spaliście i ile godzin spędzaliście z rodziną, gdy szło wam tak dobrze – wracajcie do tamtej rutyny czym prędzej.

Rafał Wolski – 14 meczów, 1 gol, 1 asysta, 2 kluczowe podania, średnia not Weszło: 4,21

Forma Wolskiego jesienią jest stabilna jak słoń stojący na piłce. I to raczej taki z zoo niż cyrkowy. Na przestrzeni sześciu kolejek potrafił dwa razy zgarnąć od nas siódemkę, a dwa razy przytulić minusa za jedynkę i dwójkę. Raz kręci Wołąkiewiczem tak, że ten do dziś nerwowo ogląda się we wszystkie strony, gdy słyszy nazwisko „Wolski”, by za tydzień wykonać kilkanaście stałych fragmentów tak, że jeden po drugim wszystkie zostały wybite przez pierwszego obrońcę stojącego na linii podania.

Niestety dla Wolskiego, w drugiej linii Lechii napchane jest bardziej niż w chińskim pociągu, więc Piotr Nowak nie ma oporów, by na mecz czy dwa odstawić go od podstawowego składu. A jeśli coś o nim wiemy, to to że najlepiej gra, mając pełne zaufanie, jak w Wiśle u Wdowczyka. Z cyferkami z tamtego okresu w ogóle nie ma porównania. Tam też zagrał w 14 spotkaniach, z tym że strzelił o trzy gole więcej, zaliczył też sześć asyst ekstra.

Reklama

Tomasz Jodłowiec – 10 meczów, 0 goli, 2 asysty, 0 kluczowych podań, średnia not Weszło: 3,89

MECZ 31. KOLEJKA T-MOBILE EKSTRAKLASA SEZON 2014/15 --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH IN WARSAW: LEGIA WARSZAWA - LECH POZNAN 1:2

Jodłowcowi poświęcaliśmy ostatnio osobny tekst, bo doprawdy nie sposób było nie zauważyć jego zwyczajnie marnej od jakiegoś czasu gry:

„Jodłowiec nie wykonuje ruchu do piłki, a czeka, aż ta sama spadnie pod jego nogi. Gdy już ją dostanie, traci głowę, miota się, rywale odbierają mu ją z dziecinną łatwością. Zamiast dobrego przyspieszenia akcji – zagrywa piłkę gdzieś pomiędzy dwóch kolegów, z czego żaden z nich nie jest w stanie jej przejąć. Pal licho, że w liczbach nie wypada tak dobrze, jak choćby rok temu. Na boisku jest kimś, kto przeszkadza, irytuje. Jeśli podanie do Pirlo było jak zamknięcie piłki w sejfie, podanie jej do Jodłowca jest jak zrzucenie futbolówki w przepaść. W tym sezonie wyłapał już dwa razy więcej not poniżej oceny wyjściowej (sześć) niż w poprzednim (trzy). Ostatnie trzy ligowe mecze zresztą najdobitniej pokazują rozmiar dołu, w który wpadł. 3, 2, 2. Za mecz z Realem też dwója. Dramat.”

Dodamy tylko, że najwięcej mówi o formie reprezentanta Polski fakt, że średnią ocen w Legii ma niższą nawet od Steevena Langila…

Łukasz Zwoliński – 14 meczów, 1 gol, 0 asyst, 0 kluczowych podań, średnia not Weszło: 3,67

Reklama

Powinniśmy jeszcze dopisać: zmarnowane sytuacje strzeleckie: ∞. Gdyby  irytacja, jaką wywoływał „Zwolak” była mierzalna, słupki rtęci rozsadzałyby termometry od środka. Doprawdy, szokująca stała się jego przemiana z gościa, który miał podbijać Turcję w faceta, który na polowaniu postrzeliłby jadącego przyleśną dróżką rowerzystę, kolegę z klubu łowieckiego, a na koniec samego siebie w stopę, omijając pociskami nawet najbardziej ślamazarną zwierzynę.

Brutalna prawda jest taka, że od powrotu do Pogoni, Zwoliński zjeżdża po równi pochyłej:

2014/15 – 12 bramek, 2 asysty, 1 kluczowe podanie, średnia not Weszło: 4,79
2015/16 – 8 bramek, 3 asysty, 0 kluczowych podań, średnia not Weszło: 4,32

No i teraz – jeden gol w rundzie jesiennej, nie licząc kilku wbitych w rezerwach. Halo, panie Łukaszu, pobudka!

Josip Barisić – 11 meczów, 1 gol, 2 asysty, 0 kluczowych podań, średnia ocen Weszło: 3,17

Zdecydowanie więcej niż goli i asyst, Barisić od sierpnia wysłał pewnie SMS-ów do pewnego łysego Czecha, rezydującego obecnie w okolicach Lubina. Treść? Krótko, zwięźle i na temat: „Nespi, wróć”. W poprzednim sezonie 7 z 12 bramek Chorwat strzelił, gdy Martin Nespor był na boisku. Przy jednej z nich asystował Czech, do tego w drugą stronę zadziałało to dwukrotnie. W tym sezonie? Barisić dwa razy przytulił od nas dwójkę, widać po nim było, że jest zagubiony jak turysta, który w klapkach, bez mapy i maczety zapuścił się wgłąb amazońskiej dżungli.

Spośród zawodników, którzy zagrali co najmniej pięć ocenionych przez nas meczów w lidze, Barisić ma wyższą notę tylko od Łukasza Tymińskiego z Górnika Łęczna i Dmitrija Wierchowcowa z Korony Kielce. No, towarzystwo doprawdy doborowe…

Filip Starzyński – 9 meczów, 2 gole, 1 asysta, 0 kluczowych podań, średnia not Weszło: 4,89

MECZ ELIMINACJE DO MISTRZOSTW EUROPY FRANCJA 2016 GRUPA D: GIBRALTAR - POLSKA 0:7 --- QUALIFICATION FOR UEFA EURO 2016 MATCH GROUP D: GIBRALTAR - POLAND 0:7

Teoretycznie średnia not w miarę okej, liczby nie są dramatyczne, ale wyobrażaliśmy sobie, że po wykupieniu „Figo” Zagłębie nie będzie mogło bez niego żyć. A żyje, ma się dobrze i doszło wręcz do tego, że od kiedy wrócił do Lubina, tylko trzy razy wystąpił w podstawowym składzie w meczu ligowym. Jasne, zahamowała go przepuklina, która wykluczyła pomocnika na kilka kolejek, ale bądźmy szczerzy – liczyliśmy, że Starzyński pozamiata jak te wszystkie magiczne miotły z telezakupów Mango. Niestety, ale w tym momencie wymieniając kluczowych piłkarzy Zagłębia w tym sezonie, „Figo” nie będzie ani w pierwszej piątce, ani nawet dziesiątce.

Erik Jendrisek – 14 meczów, 1 gol, 0 asyst, 1 kluczowe podanie, średnia not Weszło: 4,15

Raz jeden, w pierwszej kolejce zagrał powyżej noty wyjściowej. Sam zresztą jest świadom tego, że jego forma daleka jest od optymalnej, tak mówił o tym w wywiadzie z nami:

Myślisz, że masz jeszcze szansę powrotu do reprezentacji?
Jeśli po takim dobrym sezonie jak ten ostatni mi się to nie udało, to w obecnej formie nie ma na to żadnych szans.

Jendriskowi wyraźnie nie służy gra z dala od pozycji dziewiątki, gdzie – jak sam mówi – strzelił w poprzednim sezonie większość swoich bramek. No i w tym momencie w wewnętrznej klasyfikacji kanadyjskiej Cracovii przed byłym napastnikiem Schalke są: Wójcicki, Dąbrowski, Covilo, Cetnarski, Budziński Szczepaniak, a nawet grający bardzo mało Wdowiak.

Patrik Mraz – 15 meczów, 1 gol, 3 asysty, 1 kluczowe podanie, średnia not Weszło: 4,27

MECZ 1. KOLEJKA EKSTRAKLASA SEZON 2015/16 --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH: PIAST GLIWICE - TERMALICA BRUK-BET NIECIECZA 1:0

Jeśli po prawej stronie regularny jak stempel pocztowy w ręku zaprawionej w bojach pani z okienka, jak określił go Andrzej Twarowski, jest Martin Konczkowski, to z lewej w poprzednim sezonie kimś takim był zdecydowanie Patrik Mraz. Dla porównania – po piętnastu kolejkach 15/16 miał 2 gole i 7 asyst, po piętnastu seriach obecnych rozgrywek – 1 trafienie i 3 otwierające podania. W tym, że Radoslav Latal usadził go na ławce w meczu z Jagiellonią w Białymstoku nie było przypadku. To pokazuje najlepiej, że miejsce w którym znalazł się Mraz to zdecydowanie nie jest rajska plaża na Zanzibarze. Raczej budżetowa chatka w Mielnie.

fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...