Reklama

„Lewy” przeprasza Neuera za to, że oddał głos na Ronaldo. Trochę cyrk

redakcja

Autor:redakcja

13 stycznia 2015, 15:44 • 2 min czytania 0 komentarzy

Kiedy wydawało się, że najgłupszym motywem Złotej Piłki będzie wybór Javiera Mascherano przez Roya Hodgsona, niespodziewanie odezwał się Robert Lewandowski. Już sam tytuł o przeprosinach dla Manuela Neuera lekko wyostrzył naszą czujność, a gdy przeczytaliśmy resztę, zwyczajnie opadły nam ręce. 

„Lewy” przeprasza Neuera za to, że oddał głos na Ronaldo. Trochę cyrk

Lewandowski mówi: – Wybranie Ronaldo było błędem z mojej strony. Po prostu swój głos musiałem oddać w sierpniu. Teraz na pewno postawiłbym na bramkarza reprezentacji Niemiec. Przykro mi, Manu

Ha!

Zdaje się, że mamy kolejnego ananasa, który nie do końca zrozumiał zasady głosowania. Pewnie jak połowa glosujących myślał, że wszystko jest tajne, a teraz kaja się i dorabia idiotyczne tłumaczenia. Oczywiście „Lewy” może powiedzieć, że znowu ktoś coś przekręcił, że media wyolbrzymiają te żenujące przeprosiny, ale z drugiej strony „Kicker” to nie gazetka szkolna, a Lewandowski skoro faktycznie głosował w sierpniu (absurd), to jakim prawem wybrał wtedy Ronaldo, a nie Neuera? Już wtedy wiedział, że to jego klubowy kumpel. Wiedział, że jest mistrzem świata, z pewnością widział mecz z Algierią. Miał wszystko wyłożone tacy, a jednak wybrał inaczej.

W sierpniu wybrałem Ronaldo, ale w grudniu wziąłbym Neuera!

Reklama

Mniej więcej tak trzeba czytać te słowa, co oczywiście nie ma żadnego sensu. Co takiego zrobił Neuer w okresie wrzesień – grudzień, by skrócić dystans do Portugalczyka? Przecież, kiedy Niemiec wyciągał piłki z siatki na Narodowym, Ronaldo tak podkręcał tempo, że statystykami zdeklasował resztę. Jesień była okresem, kiedy nie pozostawił ludziom żadnych wątpliwości.

26 goli w 16 meczach. 12 asyst.

Może Lewandowski wybierać, jak chce. Może zmieniać zdanie, ile razy mu się podoba. Ale nad tłumaczeniem mógłby popracować. To nie pierwszy raz, kiedy niefortunne zdanie zarysowuje pomnik.

PS Podobno Matthias Sammer, dyrektor sportowy Bayernu odbył z Polakiem rozmowę na temat głosów. Nie wiemy, co gorsze: nędzne kajanie się Lewego czy kwadratowe jaja wokół Złotej Piłki. Jedno i drugie mocno absurdalne.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...