Rosyjscy oligarchowie kontra arabscy szejkowie – ich walka na rynku piłkarskim chyba się właśnie rozpoczyna. Dopiero co konsorcjum z Abu Dabi kupiło Manchester City i zapowiedziało wydanie nawet 540 milionów funtów na transfery, a już mamy kolejną sensacyjną plotkę – Arabowie zamierzają też kupić Liverpool. Mówi się, iż ta transakcja będzie ich kosztowała 500 milionów funtów. Ile potem wpomują w transfery – strach pomyśleć, bo za wszystkim stoi Szejk Mohammed, zajmujący siódme miejsce na liście najbogatszych ludzi świata!
Nad ofertą Dubai International Capital zastanawiają się w tej chwili amerykańscy właściciele Liverpoolu. I niewykluczone, że się skuszą. Jeśli Mohammed przejmie „The Reds”, ceny piłkarzy mogą zostać wywindowane do niespotykanych dotąd rozmiarów. Oficjalnie majątek szejka ocenia się na 18 miliardów dolarów, ale w praktyce wydaje się on nieograniczony. Zwłaszcza, że czym innym jest jego własny majątek, a czym innym budżety firm, które ma w swoim władaniu.
Nadchodzi więc nowa era w futbolu. Właściciel Evertonu już stwierdził, że przy innych prezesach klubów w Premiership czuje się całkowicie spłukany. I dodał: – Evertonowi też przydałby się miliarder, ale ja nim niestety nie jestem.
Dla Arabów futbol będzie nową rozrywką – i tak nie są w stanie wydać tyle, ile zarabiają, więc szukają emocji. Haremy najwyraźniej powoli zaczęły się nudzić, a poza tym jedno nie wyklucza drugiego. Pytanie – jak zachowają się Rosjanie. Czy będą chcieli rywalizować na piłkarskim rynku, czy oddadzą ten mecz walkowerem. Ocenia się, że grupa, która zakupiła Manchester City ma dziesięć razy więcej pieniędzy niż Roman Abramowicz…
Teraz czekamy na licytację w sprawie Cristiano Ronaldo. Cena wywoławcza 100 milionów funtów.
Szejk 1: – 150!
Szejk 2: – 200!
Szejk 1: – 220!
Szejk 2: – 260!
Jak sądzicie, na ilu by stanęło?
O szejkach inwestujących w futbol pisaliśmy już tutaj – kliknijcie!
