Kandydatów nie brakuje, wszak to grupa spadkowa. Sobotnie mecze zawiesiły poprzeczkę wysoko, ale mamy przeczucie, że kilka drużyn naprawdę się dziś zepnie i będzie na kim zawiesić oko.
Jak na Wisłę Kraków podziała grupa spadkowa?
Jeśli Wisła znalazłaby się w grupie mistrzowskiej i powalczyła o puchary, byłby to happy end tak niewiarygodny, że aż autorzy serialu o krakowskim klubie wyrzuciliby ten wątek ze scenariusza, uznając go za zbyt cukierkowy. A jednak, Wisła mogła to zrobić. Zostanie jej jednak gra w grupie spadkowej, w której rzecz jasna spadek jej nie grozi, ani sportowy, ani – co istotniejsze – organizacyjny.
Ale… jak mecze z gorszymi rywalami wpłyną na wszystko, co dookoła? Nie da się ukryć, że o ile Wisła jest już odcięta od respiratora, o tyle potrzebuje maksymalizować wpływy w zasadzie z każdego źródła. A mecze z lepszymi rywalami to o wiele większe zainteresowanie, frekwencja, ekspozycja w TVP, co niesie za sobą szereg korzyści – finansowych i marketingowych. Niby i tak każdy kibic chodzi na Wisłę, ale to jasne, że większe zainteresowanie generuje mecz, w którym „Biała Gwiazda” może znów urwać punkty Legii niż ten z Arką Gdynia. Ciekawe zatem, czy Wisła wciąż będzie kontynuować frekwencyjny fenomen.
Optymizmem napawa fakt, że trener Stolarczyk otwarcie deklaruje, iż Wisła stawia przed sobą cel wygrania grupy mistrzowskiej. Patrząc na formę Korony i dystans pomiędzy resztą stawki – trudno nie będzie. A przy okazji, gorąco na to liczymy, uda się pokazać światu kilka młodych, obiecujących twarzy. Jak pisze na Twitterze Rafał Wisłocki – może pojawić się dziś na boisku nawet czwórka debiutantów.
Wisła Kraków – Wisła Płock w ETOTO: 1 – 2,95, X – 3,40, 2 – 2,50
Czy Miedź odskoczy od peletonu?
Na dole tabeli ciasno jak w tokijskim metrze, ale najbliższej odskoczenia od reszty jest właśnie Miedź. Na ten moment wygląda to tak:
Miedź – 32 punkty
Górnik – 31 punktów
Śląsk – 31 punktów
Wisła Płock – 30 punktów
Arka – 29 punktów
Zagłębie – 24 punkty
Wygrana w dzisiejszym meczu z Zagłębiem, podział punktów Górnika z Arką, potknięcia Śląska i Wisły Płock… Brzmi jak realny scenariusz i jeśli się ziści, Miedź zyska bardzo dużo komfortu przed najbliższymi meczami. A czy się uda wygrać z Zagłębiem? Po tym jak wizja utrzymania sosnowiczan nabierała bardzo realnych kształtów, ci mocno wyhamowali. Dwa ostatnie mecze to dwie porażki. Na pewno postawią jednak twarde warunki, bo w ich sytuacji nie ma już czasu na kalkulację.
Miedź Legnica – Zagłębie Sosnowiec w ETOTO: 1 – 2,20, X – 3,50, 2 – 3,40
Jaką Koronę zobaczymy w grupie spadkowej?
Korona może już rozłożyć leżaki i dograć sezon do końca niewielkim nakładem sił. Żeby spadła, musiałby stać się kataklizm, z oczywistych względów jej sytuacja w tabeli zbyt mocno już się nie poprawi. Skoro kielecka drużyna nie dała rady się zmobilizować w walkę o uciekającą ósemkę, mamy wątpliwości, czy będzie w ogóle sens odpalać jej mecze. Pokazała to zresztą konfrontacja z Piastem Gliwice – choć wynik 4:0 może nieco zakłamuje obraz gry, to trzeba przyznać, że organizacyjnie Korona była o dwie półki niżej niż jej rywal. W drużynie nie dzieje się najlepiej, nastroje wokół Lettieriego są burzliwe i choć włoski trener ma wielkie poparcie u prezesa, to z trybun coraz częściej słyszy „auf Wiedersehen”.
Zobaczymy też, jak Korona jest przygotowana na przepis o młodzieżowcu. Póki co żaden z młodych piłkarzy nie ogrywa w żółto-czerwonej ekipie zbyt wielkiej roli, a zakładamy, że Sewerzyński czy inni młodzi piłkarze dostaną trochę więcej szans.
Korona Kielce – Śląsk Wrocław w ETOTO: 1 – 2,90, X – 3,35, 2 – 2,55
Czy Angulo dobije do korony króla strzelców?
Choć Hiszpan to oczywiście ścisły top ligowych napastników, raczej nie napisalibyśmy, że to ten najlepszy. A jednak – mimo gry w klubie, który pod względem strzelonych bramek plasuje się na trzeciej pozycji od końca (pierwsza Miedź – 30 goli w sezonie, drugie miejsce to Śląsk i Korona – po 35, Górnik ma 36), dał radę stanąć na czele klasyfikacji najlepszych strzelców. Ciekawi nas, czy dotrwa na pozycji lidera do końca sezonu. Niby przyjdzie mu grać ze znacznie słabszymi drużynami – a więc w teorii powinno być łatwiej – lecz jednak z drugiej strony każdy z tych meczów będzie miał wielki kaliber. To w końcu gra o utrzymanie Górnika, które wcale nie jest tak oczywiste.
Póki co czołówka wygląda tak:
Angulo – 18 bramek
Carlitos i Flavio – 15 bramek
Cabrera i Robak – 13 bramek
Gytkaer i Imaz – 12 bramek
Najmocniej zagrozi zapewne Carlitos, który łapie wysoką formę i wreszcie gra na miarę oczekiwań. No, ewentualnie też Cabrera, który notuje rewelacyjną wiosnę. We will say what time will tell.
Górnik Zabrze – Arka Gdynia w ETOTO: 1 – 2,35, X – 3,40, 2 – 3,15
Fot. FotoPyK
