Według informacji, do jakich dotarła angielska prasa, Superliga jednak nie chce iść na zderzenie czołowe z FIFA i UEFA. Chciałby znaleźć sobie miejsce w ramach istniejących rozgrywek.
Według informacji The Mirror, SuperLiga chce znaleźć płaszczyznę porozumienia z FIFA i UEFA. Czytamy o:
– Koopoeracji i wsparciu dla nowych rozgrywek
– Zmieszczeniu go w futbolowym ekosystemie
Zawiera zarazem pewną groźbę. Jeśli UEFA i FIFA na to się nie zgodzą, Superliga od razu zapowiada reakcję, na co jest przygotowana.
Czyli jest jazda bardzo ostra, bez brania jeńców – niby zaproszenie, ale zarazem: jak się nie zgodzicie, to wyjazd.
Na razie UEFA chce iść na wojnę, a FIFA potępiła. Inna sprawa, że UEFA i FIFA same żyją w konflikcie – byłoby zabawne, gdyby Superliga znalazła sojusznika w FIFA. FIFA sygnująca kluczowe europejskie rozgrywki swoim sztandarem? To może być dla nich szansa.