Reklama

Rewanż za półfinał, powrót Cristiano. Co słychać w Lidze Mistrzów?

redakcja

Autor:redakcja

04 listopada 2020, 10:42 • 4 min czytania 0 komentarzy

Cristiano Ronaldo wraca do akcji i ma świetną okazję, by wyśrubować rekord trafień w Lidze Mistrzów. Barcelona zmierzy się z bardzo osłabionym Dynamem Kijów. RB Lipsk poszuka rewanżu na Paris Saint-Germain za porażkę w półfinale poprzedniej edycji Champions League. Zenit Petersburg spróbuje odkuć się w starciu z Lazio. Co tu dużo mówić – sporo emocji dzisiaj przed nami najlepszych rozgrywkach piłkarskich Starego Kontynentu.

Rewanż za półfinał, powrót Cristiano. Co słychać w Lidze Mistrzów?

Rewanż za półfinał

Najciekawiej dzisiaj zapowiada się starcie RB Lipsk z Paris Saint-Germain, czyli rewanż za półfinał poprzedniej edycji rozgrywek. Wtedy paryżanie poradzili sobie z niemiecką ekipą całkiem gładko, triumfując aż 3:0. Gdyby dzisiaj udało im się tę sztukę powtórzyć, zrobią tym samym gigantyczny krok w stronę wyjścia z grupy. Które obecnie wcale nie jest takie pewne. Zarówno Lipsk, jak i PSG mają już na koncie po jednej porażce – obie ekipy zostały zastopowane przez Manchester United. Oczywiście Niemcy odczuli to znacznie boleśniej, ponieważ „Czerwone Diabły” wklepały im aż pięć bramek, natomiast paryżanie przegrali tylko 1:2, no ale efekt punktowy jest taki sam.

Dla obu ekip odpadnięcie w fazie grupowej LM będzie oczywiście sporą wpadką, choć – nie oszukujmy się – znacznie większą dla PSG. A dzisiejsze starcie wcale nie zapowiada się dla paryżan lekko, łatwo i przyjemnie. Lipsk, owszem, zebrał srogie manto od United, poległ też ostatnio w ligowym starciu z Borussią Moenchengladbach, ale to wciąż jest przecież klasowa drużyna. Nawet w starciu z „Czerwonymi Diabłami” podopieczni Juliana Nagelsmanna długo trzymali się blisko remisu, dopiero w końcowej fazie meczu dali się kompletnie rozjechać Anglikom. A tymczasem PSG ma poważne kłopoty kadrowe. Wszystko wskazuje na to, że dzisiaj na boisku nie pojawi się ani Neymar, ani Kylian Mbappe. Kontuzjowany jest również Mauro Icardi. Marco Verratti również nie uporał się z kłopotami zdrowotnymi.

Krótko mówiąc – prawie wszystkie z największych ofensywnych gwiazd PSG nie będą do dyspozycji Thomasa Tuchela. W takich okolicznościach pokonanie Lipska może być naprawdę wielkim wyzwaniem.

LIPSK WYGRA Z PSG? KURS: 2,60 W TOTOLOTKU!

Jeżeli chodzi o drugie spotkanie w grupie, Manchester United zagra na wyjeździe z Basaksehirem. Faworyt jest oczywisty. Skoro „Czerwone Diabły” pokonały na wyjeździe PSG i zmiażdżyły Lipsk, to dlaczego miałyby wyłożyć się na rywalu, który jak dotąd przegrał oba spotkania i nie zdobył w nich ani jednej bramki? Ale z podopiecznymi Ole Gunnara Solskjaera nigdy nic nie wiadomo. Poza tym Basaksehir w spotkaniu z PSG zaprezentował się – pomimo porażki – zupełnie przyzwoicie. Brakowało mistrzom Turcji skuteczności w podbramkowych sytuacjach, lecz najważniejsze jest dla nich, że w ogóle sobie te sytuacje wykreowali.

Reklama

Nie należy Basaksehiru przekreślać.

Zenit pod presją

Ciekawie wygląda sytuacja w grupie F. Choć Zenit Petersburg przystąpił do rozgrywek rozstawiony w pierwszym koszyku, obecnie wyrasta na grupowego autsajdera i dzisiaj zagra właściwie o życie z rzymskim Lazio. Jeżeli goście z Italii zatriumfują w Rosji, praktycznie wyeliminują Zenit z gry o awans do fazy pucharowej. Namieszać może natomiast nieoczekiwanie Club Brugge. Belgowie zaczęli od zwycięstwa z Zenitem, potem zremisowali z Lazio. Obecnie mają przed sobą starcie z Borussią Dortmund, która ma pewne kłopoty kadrowe. Zagrać nie może Mats Hummels, pod znakiem zapytania stoi też występ Erlinga Haalanda. Oczywiście BVB nawet bez swoich dwóch gwiazdorów kadrowo znacznie przerasta Club Brugge, ale ta edycja Ligi Mistrzów obfituje przecież w niespodzianki.

BVB WYGRA Z CLUBEM BRUGGE? KURS: 1,69 W EWINNER!

Na sensację nie zanosi się natomiast w grupie G, gdzie Juventus zmierzy się na wyjeździe z Ferencvarosem, a Barcelona u siebie podejmie Dynamo Kijów. Szczególnie to drugie spotkanie może być bolesnym doświadczeniem dla niżej notowanych rywali. Jasne, Szachtar Donieck dowiódł już w konfrontacji z Realem Madryt, że znaczące osłabienia nie muszą oznaczać murowanej klęski w starciu z potęgą hiszpańskiego futbolu, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Barca dzisiaj się po Ukraińcach po prostu przejedzie. Trener Mircea Lucescu miał olbrzymie kłopoty, by skompletować kadrę meczową – niewiele brakowało, a nie udałoby się uzbierać wymaganej przepisami trzynastki zawodników. Naturalnie wszystko przez pozytywne wyniki testów na koronawirusa. Dynamo wyjdzie zatem na Camp Nou w eksperymentalnym składzie i trudno mu będzie powtórzyć sukces sprzed lat, gdy drużyna dowodzona przez Walerego Łobanowskiego rozwalcowała „Dumę Katalonii” na jej obiekcie aż 4:0.

Jeśli zaś chodzi o Juventus, ostatnio do akcji w wielkim stylu wrócił Cristiano Ronaldo, także mający za sobą koronawirusową pauzę. Portugalczykowi przepadło ostatnio hitowe starcie z Barceloną, w którym „Stara Dama” zaprezentowała się nad wyraz marnie, więc dziś z pewnością będzie podwójnie zmotywowany, by nastrzelać Ferencvarosowi trochę goli. Cóż – pozostaje Węgrom współczuć.

CRISTIANO RONALDO STRZELI DZIŚ GOLA? KURS: 1,60 W TOTALBET!

ROZKŁAD JAZDY:

  • Istanbul Basaksehir – Manchester United (18:55)
  • Zenit Petersburg – SS Lazio (18:55)
  • FC Barcelona – Dynamo Kijów (21:00)
  • Chelsea FC – Stade Rennais (21:00)
  • Club Brugge – Borussia Dortmund (21:00)
  • Ferencvaros TC – Juventus FC (21:00)
  • RB Lipsk – Paris Saint-Germain (21:00)
  • Sevilla FC – FK Krasnodar (21:00)

fot. NewsPix.pl

Najnowsze

Liga Mistrzów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...