Reklama

Benedyczak to „mini Haaland”? Sam się do niego porównuje

redakcja

Autor:redakcja

15 maja 2023, 17:36 • 2 min czytania 18 komentarzy

Adrian Benedyczak popisał się niedawno dubletem w meczu Serie B. Dzięki czemu ponownie zrobiło się o nim głośno. A niebawem może być jeszcze głośniej, bo wystąpi z Parmą w barażach o awans do Serie A. O tym i innych aspektach gry we Włoszech opowiedział w rozmowie ze sport.pl.

Benedyczak to „mini Haaland”? Sam się do niego porównuje

Kiedyś grałem jakoś środkowy napastnik, dziś trener ustawia mnie bliżej lewego skrzydła. Potrzebowałem nieco czasu, aby zrozumieć, na czym polega moja nowa rola. Uwielbiam wbiec na wolne pole, pościgać się z obrońcą, czy rozciągnąć grę, by skupić na sobie uwagę przeciwników. Grą przypominam Erlinga Haalanda. Jestem taki „mini Haaland”. Staram się go naśladować. Też jestem szybki i wysoki, bo mam 190 cm. Erling biega około 36 km/h, ja mam wyniki około 35 km/h – powiedział na łamach sport.pl Adrian Benedyczak.

Napastnik trafił do Parmy w lipcu 2021 roku z Pogoni Szczecin. Wybrał grę w Serie B zamiast transferu do SC Freiburg. W tym sezonie zdobył już dziewięć bramek i zanotował dwie asysty w 34 meczach. Dzięki temu Benedyczak i jego koledzy, w tym Gianluigi Buffon, wciąż mają szansę na awans do elity. Wspomnienie „Gigiego” jest nieprzypadkowe bowiem o relację z bramkarzem Polak został zapytany podczas wywiadu.

Pamiętam mój pierwszy obóz z Parmą. Gigi przyjechał dopiero w połowie wyjazdu. Zobaczyłem go gdzieś na korytarzu i mówię „Ciao”, a on od razu „Ooo! Polacco! Wojciech Szczęsny!”. Uśmiechnął się i ciepło przywitał. Po kilku wspólnych treningach zobaczyłem, że naprawdę jest niesamowitym gościem. Szczególnie dla młodych. Daje im poczucie bezpieczeństwa, wspomaga, udziela wskazówek, żartuje. W szatni jest takim dobrym wujkiem o ogromnym autorytecie. Ale gdybyś nie wiedział, że nazywa się Buffon, to nigdy być nie pomyślał, że to najlepszy bramkarz w historii. Jest normalnym, pokornym gościem, który nie daje po sobie poznać, że jest legendą, bo wszystkich traktuje po równo. Na nikogo nie patrzy z góry. Nie ma w sobie nic z gwiazdora – ocenił.

WIĘCEJ O WŁOSKIM FUTBOLU:

Reklama

Fot. Newspix

Najnowsze

Suche Info

EURO 2024

Świerczewski: Zatrudnienie Santosa było błędem, a zwolnienie Michniewicza pomyłką

Piotr Rzepecki
7
Świerczewski: Zatrudnienie Santosa było błędem, a zwolnienie Michniewicza pomyłką

Komentarze

18 komentarzy

Loading...