Reklama

Ziemia jest okrągła, bramki są dwie, a Legia wygrywa z Zagłębiem

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

04 lutego 2023, 22:54 • 3 min czytania 132 komentarzy

Przed tym meczem zadawaliśmy sobie pytanie, czy Zagłębie Lubin rzeczywiście poszło w dobrą stronę po zmianie trenera, jak mogło wskazywać na to zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław. Można było mieć wątpliwości, szczególnie że ekipie trenera Djurdjevicia daleko do Legii Warszawa. Potrzebny był test, poważniejsze wyzwanie, okazja do wykazania się.

Ziemia jest okrągła, bramki są dwie, a Legia wygrywa z Zagłębiem

Szczerze mówiąc, dzisiaj mało kto z Lubina dał radę i to wyzwanie w ogóle podjął. Na pewno nie Woźniak, który przy golu Wszołka był na wakacjach, a na lewej stronie defensywy zapewne nie chciałby już występować. Też nie Ławniczak, który przez wahadłowego „Legionistów” został tak zmasakrowany, że trener Fornalik chyba wpisze mu do rozpiski pięć dodatkowych sesji treningowych na siłowni.

Skoro mowa już o samym Wszołku, cholera, ten to ma patent. Zagłębiu strzelił już pięć goli, a ma też trzy asysty. I z reguły raczej lubi spotkania z drużynami z tego regionu Polski, bo dodając Miedź i Śląsk, jest tego jeszcze więcej. Łącznie: 12 goli i 6 asyst. Kat Dolnoślązaków z Warszawy.

Do bramki Łakomego w 65. minucie dało się odnieść wrażenie, że jedni rzeczywiście byli katami, a drudzy ofiarą. Ponownie zresztą, bo, motyw przewodni tych starć od 2019 roku jest podobny. Każdy mecz Zagłębia z Legią – w łeb. Dziś nic się nie zmieniło, tendencja została podtrzymana. Za dużo tam respektu, na co w przeszłości zwracał uwagę jeszcze Piotr Stokowiec. Oczywiście nie oczekiwaliśmy od „Miedziowych”, że zdominują i zamęczą jedną z najlepszych drużyn w Ekstraklasie, ale jakiejś przyzwoitości trzeba wymagać. Tej, poza końcowymi fragmentami meczu, po prostu zabrakło.

Reklama

Kozak Josue i wielu młodzieżowców? Oby tego jak najwięcej

Z kolei Legii zabraknie goli i asyst (z naciskiem na ładne asysty), jeśli nie uda się przedłużyć kontraktu z Josue. Wiemy, że Portugalczyk ma wygórowane oczekiwania finansowe, ale chyba każdy widzi, że jest kozakiem wartym większego worka złotówek. Dziś rzucił dwa ostatnie podania, dzięki czemu ma ich już osiem w sezonie 2022/2023. Licząc gole, miał udział przy 17 trafieniach zespołu Kosty Runjaicia na przestrzeni 21 spotkań. Kosmos – powtórzymy – warty swojej ceny. Nawet jeśli Legia ze swoimi ograniczonymi możliwościami finansowymi nie zdoła lub nie zechce zatrzymać 32-latka, dobrze, że Ekstraklasa będzie miała takiego zawodnika jeszcze przez kilka miesięcy.

Dobrze też, że mogliśmy zobaczyć na boisku aż ośmiu młodzieżowców, w tym siedmiu od 1. minuty. To dość rzadki obrazek w naszej lidze, ale akurat spotkały się kluby, które z młodych piłkarzy rzeczywiście czerpią, a nie tylko traktują ich jako przymusowy dodatek. Okej, może Zagłębie nie zawsze robiło to tak, jak powinno, aczkolwiek w ostatnim czasie wygląda to całkiem dobrze. Nawet nie chodzi już o samego Łakomego, bo zaczął wyrabiać się Kłudka, a coraz więcej dobrych akcentów dają Pieńko z Adamskim. Słowem: tendencja wzrostowa. Pod tym względem nie mają w Lubinie na co narzekać.

Mieliśmy promocję młodzieżowców do kwadratu, a w tym także ligowy debiut w pierwszym składzie Igora Strzałka. Warto ten fakt odnotować, bo trener Runjaić obok Slisza mógł przecież postawić Sokołowskiego, Kharatina czy Augustyniaka. 19-letni wychowanek Legii dał radę, wyglądał nieźle, choć w wielu momentach prosiło się o większe ryzyko w grze. Nie będziemy jednak się czepiać, poza tym całościowo warszawiacy dostarczyli do tego mało powodów. Jedyny zarzut można mieć do faktu, że znów – tak jak z Koroną Kielce – nie potrafili kontrolować meczu i do samego końca musieli drżeć o wynik. To kiedyś się zemści.

Więcej o Ekstraklasie:

Fot. Newspix

Reklama

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

132 komentarzy

Loading...