Reklama

Ligowa pigułka. Wszystko, co wydarzyło się zimą w Ekstraklasie (cz. 2)

Jakub Białek

Autor:Jakub Białek

28 stycznia 2023, 08:36 • 27 min czytania 12 komentarzy

Kto zapewnił sobie najbardziej jakościowe sparingi? Jaki agent zadzwonił do Hasana Salihamidzicia, by zaproponować swojego zawodnika Bayernowi Monachium? Dlaczego dwie drużyny z podium nie zamierzają się wzmacniać? Który piłkarz oczekuje najwyższych zarobków w lidze? Jak daleko do pierwszego składu jest Joao Amaral? Na te i inne pytania odpowiadamy w drugiej części naszej ekstraklasowej pigułki. Jeśli nie śledziłeś wiadomości o ligowcach w przerwie zimowej, nic straconego! Wystarczy, że poświęcisz kilka minut na lekturę tego tekstu, a nadrobisz wszystko. Wczoraj opisaliśmy, co działo się w drużynach z miejsc 9-18, a dziś bierzemy pod lupę górną połówkę tabeli. Zapraszamy! 

Ligowa pigułka. Wszystko, co wydarzyło się zimą w Ekstraklasie (cz. 2)

Runda wiosenna Ekstraklasy. Przewodnik kibica

9. WARTA POZNAŃ 

Co warto wiedzieć:

  • Wartę może opuścić jeden z najlepszych zawodników, Robert Ivanov, któremu latem wygasa kontrakt. To ostatnia okazja, by na nim zarobić. Pytają o niego kluby z Belgii, Holandii, Turcji i Niemiec (2. Bundesliga).
  • Były właściciel Warty, Bartłomiej Fajraszewski, wykupił część stadionu w Grodzisku Wielkopolskim. Należy do niego między innymi przestrzeń hotelowa, gdzie poznański klub chce stworzyć bursę dla akademii.
  • Warta nie wyklucza jeszcze transferów przychodzących.

Transfery do klubu:

  • Nikolas Korzeniecki (Radomiak Radom) – defensywny pomocnik
  • Stefan Savić (Tuzlaspor Kulubu) – ofensywny pomocnik

Transfery z klubu:

Reklama
  • Milan Corryn (Almere City) – transfer definitywny
  • Mikołaj Rakowski (Kotwica Kołobrzeg) – wypożyczenie

Sparingi:

  • Lech II Poznań 1:1 (16.11)
  • Polonia Środa Wielkopolska 4:3 (22.11)
  • Sabah Baku 1:1 (12.01)
  • Dukagjini Kline 1:0 (19.01)

Komentarz:

Warta wykręciła jesienią świetny wynik, zgromadziła solidną zaliczkę przed rundą wiosenną, Dawid Szulczek nie miewa dołków, a więc na władzach klubu nie było wielkiej presji na wzmocnienia. Wyszły one z założenia, że kadra wymaga tylko kilku korekt, niekoniecznie dużych roszad. Stąd przyjście Nikolasa Korzenieckiego i Stefana Savicia do środka pola. Pierwszy nie ma jeszcze zbyt dużego ogrania na polskich boiskach, drugiego możemy pamiętać z Wisły Kraków, w której trochę rozczarował.

Na pierwszy rzut oka widać było, że Savić potrafi. Jego wcześniejszy dorobek, jak na Ekstraklasę, również przekonywał. Ale notorycznie nie mógł odpalić. Nie notował przekonujących liczb, na jeden przebłysk przypadały dwa bezbarwne spotkania. Po spadku odszedł z Wisły do tureckiej 1. Lig (drugi poziom rozgrywkowy), gdzie również furory nie zrobił. Bilans w Tulzasporze – 225 minut w lidze, 167 w pucharze, zero liczb. Już po pół roku rozwiązał kontrakt z Turkami i raz jeszcze spróbuje swoich sił w Ekstraklasie. W Warcie ma zastąpić Milana Corryna, który okazał się niewypałem.

Kolejne transfery do klubu nie są wykluczone. „Zieloni” mogą pozyskać kogoś w miejsce Roberta Ivanova, któremu latem wygasa kontrakt. Pytają o niego kluby z Belgii, Holandii, Turcji czy Niemiec (2. Bundesliga). Tadeusz Fajfer, zatrudniony w listopadzie dyrektor sportowy, musi odbyć też kilka innych rozmów o przedłużeniu umów, bo latem wolnymi zawodnikami mogą być także Jakub Kiełb, Jan Grzesik, Kajetan Szmyt, Bartosz Kieliba i Michał Jakóbowski. Kiełb czy Grzesik to pewne punkty poznańskiego zespołu.

Co poza tym? Bartłomiej Farjaszewski, były właściciel Warty, a obecnie członek rady nadzorczej, wykupił część stadionu w Grodzisku Wielkopolskim, co może trochę odciążyć budżet „Zielonych”. Struktura właścicielska tego obiektu jest zawiła, do Farjaszewskiego należeć będzie część hotelowa (z kolei do miasta: boiska treningowe i płyta główna), gdzie Warta chce zrobić bursę dla akademii. W Poznaniu liczą na to, że rozmowy z miastem w sprawie wynajmu stadionu będą wyglądały sprawniej, gdy zasiądą do nich dwaj właściciele.

Reklama

Bartłomiej Burman: – Mogę być przykładem, że warto robić dokładniejsze badania serca u piłkarzy

8. CRACOVIA

Co warto wiedzieć:

  • Jakub Tabisz, wiceprezes, został zawieszony z powodu zarzutów, jakie postawiła mu prokuratura badająca jego działalność w PZPN.
  • Wojciech Stawowy był koordynatorem grup młodzieżowych Cracovii tylko przez pół roku. Zwolniono go ze względu na… wyniki.
  • Marcos Alvarez oskarżył Cracovię o to, że ta go więzi, gnębi, mobbinguje i celowo nie płaci od wielu miesięcy. Głośny wywiad Niemca został opublikowany na Weszło.
  • Matthias Hebo Rasmussen doznał urazu, który eliminuje go z gry do końca sezonu.
  • Cracovia przeprowadziła zimą trzy transfery gotówkowe.

Transfery do klubu:

  • Jani Atanasov (Hajduk Split) – defensywny pomocnik
  • Mateusz Bochnak (Chrobry Głogów) – skrzydłowy
  • Arttu Hoskonen (HJK Helsinki) – środkowy obrońca

Transfery z klubu:

  • Filip Balaj (FC Zlin) – wypożyczenie
  • Matej Rodin (KV Oostende) – transfer definitywny
  • Thiago (Puszcza Niepołomice) – wypożyczenie
  • Adam Wilk (Hutnik Kraków) – wypożyczenie

Sparingi:

  • Zeleziarne Podbrezova 3:4 (18.11)
  • Dukla Bańska Bystrzyca 1:0 (26.11)
  • Tartan Liptovsky Mikulas 4:1 (03.12)
  • Hansa Rostock 0:6 (09.01)
  • 1. FC Nurnberg 0:0 (14.01)
  • Sigma Ołomuniec 2:1 (16.01)
  • Banik Ostrawa 0:2 (20.01)

Komentarz:

W Cracovii jak zwykle – kontrowersje, aferki i przepychanki. Zimą przez ulicę Kałuży przeszły trzy solidne tornada. Pierwsze dotknęło Jakuba Tabisza. Przed prawą ręką Janusza Filipiaka prokuratura postawiła zarzuty wyrządzenia szkody w majątku PZPN-u na kwotę co najmniej miliona złotych. Grozi mu za to do 10 lat więzienia. Cracovia zawiesiła więc wiceprezesa w strukturach klubu. A to informacja, która odbija się na codziennym funkcjonowaniu „Pasów”. Tabisz przez lata był jednym z najbardziej wpływowych pracowników klubu, de facto rządził nim operacyjnie.

Drugie tornado? Niespodziewane zwolnienie Wojciecha Stawowego, który przepracował w Krakowie ledwie pół roku. Kontrowersyjny trener miał opinię gościa, który może ma zbyt wzniosłe ideały jak na dorosłą piłkę, ale w tej młodzieżowej odnajdzie się idealnie. A jednak nie. Janusz Filipiak w wywiadzie z klubową telewizją z rozbrajającą szczerością wyznał, że powodem pożegnania się ze Stawowym były… wyniki. W piłce młodzieżowej. Wąsaty trener jak widać nie poprawił ich w pół roku będąc koordynatorem grup młodzieżowych. 

Trzecia afera to działa, jakie w stronę Cracovii wytoczył Marcos Alvarez. Niemiec wyżalił się na naszych łamach, że Cracovia go wręcz więzi. Klub chciał go odpalić. Przyniósł na biurko ofertę z Izraela, na którą piłkarz nie chciał przystać ze względu na niskie zarobki. Nie zabrano go więc na obóz. Przekazano, że nie będzie grał. Zesłano do rezerw. Zakazano korzystana z sauny, basenu czy pralni, ograniczono możliwość przychodzenia na siłownię. Kazano mu spać w Rącznej, a w końcu przestano płacić. Piłkarz żalił się w grudniu, że nie dostał piętnastu pensji. Zapożyczał się i wylądował u psychologa. Mocna historia, którą Cracovia próbowała zbijać oświadczeniem.

Sprawy obyczajowe za nami, przejdźmy więc do sportu. Cracovia kontynuuje swoją politykę transferową – znów poszła w jakość, a nie ilość. Dowodem na to jest fakt, że wszystkie trzy transfery to ruchy gotówkowe.

24-letni Mateusz Bochnak to rewelacja Chrobrego Głogów. Skrzydłowy wykręcił jesienią świetne liczby: osiem goli i cztery asysty.

Arttu Hoskonen, który przychodzi na miejsce Mateja Rodina (dał Cracovii zarobić, miał pół roku do końca umowy), zdobył mistrzostwo Finlandii, w listopadzie trafił do fińskiej kadry, pograł w zeszłym sezonie w pucharach (łącznie 1153 minuty licząc z eliminacjami). Kosztował około 250 tysięcy euro.

Jani Atanasov to 23-letni reprezentant Macedonii Północnej. Grał w Hajduku Split, gdzie pełnił raczej rolę rezerwowego, ale piłkarze stamtąd potrafili robić furorę w Ekstraklasie (Tudor, Kożulj). Ma cztery mecze w kadrze. Plotki łączyły go nawet z Celtikiem. Kosztował 200-300 tysięcy euro.

Niepokojącą informacją jest kontuzja Matthiasa Hebo Rasmussena, jednego z lepszych piłkarzy „Pasów” w rundzie jesiennej, który zerwał podczas przygotowań 50% ścięgna Achillesa. Duńczyk przeszedł zabieg i w tym sezonie już nie zagra.

Marcos Alvarez: – Cracovia złamała moją karierę. Jestem więźniem

7. STAL MIELEC

Co warto wiedzieć:

  • Stal opublikowała plan rozwoju na lata 2021-2024. Jacek Klimek podczas prezentowania go stwierdził, że sytuacja finansowa klubu jest stabilna. Pozostały do spłacenia dług wynosi 1,8 miliona złotych.
  • Mielczanie chcą rozwinąć akademię, otworzyć sekcję kobiecą i stworzyć laboratorium.
  • Sprzedaż Saida Hamulicia to rekord transferowy klubu.
  • Mielczanie podpisali kontrakty z Krzysztofem Wołkowiczem (GKS Tychy) i Michałem Trąbką (ŁKS), które zaczną obowiązywać od przyszłego sezonu. 

Transfery do klubu:

  • Rauno Sappinen (Piast Gliwice) – napastnik
  • Alex Vallejo (Doxa Katokopias) – defensywny pomocnik

Transfery z klubu:

  • Said Hamulić (Toulouse FC) – transfer definitywny
  • Przemysław Maj (Ruch Chorzów)- wypożyczenie
  • David Poreba (Charlotte FC II) – wypożyczenie
  • Bogdan Vastsuk (Sligo Rovers FC) – transfer definitywny

Sparingi:

  • Wisła Kraków 1:1 (18.11)
  • Stal Rzeszów 1:0 (25.11)
  • Kisvarda FC 2:3 (14.01)
  • FK Novi Pazar 0:1 (18.01)

Komentarz:

W Stali, która skończyła jesień na siódmym miejscu, nikt nie traci kontaktu z podłożem. Celem jest co najmniej dziesiąta pozycja i spokojne utrzymanie. Nikt w Mielcu nie podpala się nawet po rekordowej sprzedaży Saida Hamulicia (za 2,5 miliona euro do Toulouse FC). Sytuacja finansowa może jest stabilna, ale dług wciąż istnieje (wynosi 1,8 miliona i ma być uregulowany w przyszłym roku).

Sam transfer Hamulicia to majstersztyk. Utrzymanie jest praktycznie zapewnione, a więc to nie tak, że Stal sportowo się załamie. Zarobek jest imponujący. Sam Bośniak ma trudny charakter i kilka osób twierdziło, że wiosną, gdy będzie czuł się gwiazdą, może być tykającą bombą. Jesienią zresztą przejawiał ku temu symptomy. 30 procent tej kwoty trafi do jego byłego klubu, DFK Dainava. Mielczanie dobrze to rozegrali, bo początkowo odrzucali oferty, chcąc wyśrubować kwotę transferową. Napastnikiem interesowały się jeszcze kluby MLS, Spezia i Celtic.

Zastępstwo? Skromne, do Mielca trafił na wypożyczenie Rauno Sappinen. W Piaście strzelił w rok tylko jedną bramkę, ale na Podkarpaciu liczą na efekt Adama Majewskiego, który potrafi odbudować każdego piłkarza. A tu jest co odbudowywać – ostatni sezon Sappinena we Florze Tallinn to 23 bramki w lidze i 11 w europejskich pucharach, z czego trzy w fazie grupowej Ligi Konferencji. Oprócz niego do Mielca trafił Alex Vallejo, środkowy pomocnik, który podpisał kontrakt na pół roku z opcją przedłużenia o dwa lata. Ostatnio grał w lidze cypryjskiej, zwiedził sporo klubów w Hiszpanii, zaczepił się też grającego w Championship Huddersfield. Grał z Mario Asensio, ma otwarty konflikt z Luisem de la Fuente. Politycy z Mielca zapowiadają, że jeszcze jakichś transferów można się spodziewać.

Stal przyklepała też dwóch piłkarzy na przyszły sezon. Podpisała kontrakty z Michałem Trąbką (ŁKS Łódź) i Krzysztofem Wołkowiczem (GKS Tychy).

Zimą klub z Mielca opublikował też strategię rozwoju do 2024 roku. Określił w niej konkretne wymagania co do kadry pierwszego zespołu: ma być w niej 26-28 piłkarzy, docelowa średnia wieku to 25,5 – 27,5, ma być w niej 8-10 młodzieżowców, 2-3 obcokrajowców, zawodnicy i asystenci z regionu. Stal zamierza też rozwijać swoją akademię, otworzyć sekcję kobietą i stworzyć laboratorium StaLAB. Wypada kibicować.

Stal wzięła oponenta selekcjonera Hiszpanów. Alex Vallejo i jego przejścia

6. LECH POZNAŃ

Co warto wiedzieć:

  • Lech to jedyny polski zespół, który zimą trenował w Dubaju.
  • Największym sukcesem „Kolejorza” jest przedłużenie kontraktów z Mikaelem Ishakiem i Jesperem Karlstromem.
  • Joel Amaral znajdzie się wiosną na marginesie. Do łask może wrócić za to Artur Sobiech.
  • Bartosz Salamon wrócił do sprawności.
  • Lech otrzyma ponad 1,6 miliona złotych za występ jego zawodników lub byłych zawodników na mistrzostwach świata (Michał Skóraś, Robert Gumny, Jakub Kamiński).
  • Poznaniacy chcą się pozbyć Artura Rudko, ale nie mają opcji na skrócenie wypożyczenia, więc bramkarz zapewne przesiedzi pół roku na trybunach.
  • Zainteresowanie zachodnich klubów wzbudzają Filip Szymczak i Michał Skóraś. Lecha może przekonać tylko wyjątkowo duża oferta.
  • Lech rozgląda się za nowym skrzydłowym.

Transfery do klubu:

  • Dominik Holec (Sparta Praga) – bramkarz

Transfery z klubu:

  • Krzysztof Bąkowski (Stal Rzeszów) – wypożyczenie
  • Maksymilian Pingot (Odra Opole) – wypożyczenie

Sparingi:

  • Ajman Club 1:1 (08.01)
  • Eintracht Frankfurt 0:1 (13.01)
  • Eintracht Frankfurt 2:2 (13.01)
  • Hansa Rostock 4:0 (21.01)
  • Hansa Rostock 0:0 (21.01)

Komentarz:

Przed Lechem wiosna pełna ambitnych celów. Gonitwa Rakowa może się nie udać, ale awans na podium i przejście Bodo/Glimt to już realistyczny scenariusz. „Kolejorz” jako jedyny trenował zimą w Dubaju, gdzie dwukrotnie zmierzył się z Eintrachtem Frankfurt, a więc drużyną z 1/8 Ligi Mistrzów. Do tego sprawdził się na tle lokalnej drużyny i Hansy Rostock – już po powrocie do Polski, w zimowej poznańskiej scenerii. 

Najważniejszym zimowym ruchem było przedłużenie kontraktów z Mikaelem Ishakiem (2025), Jesperem Karlstromem (2026) i Alanem Czerwińskim (2026). Zwłaszcza przekonanie szwedzkiego napastnika należy uznać za wielki sukces, a wręcz majstersztyk. Jeśli wierzyć klubowym władzom, miał oferty dzięki którym mógł zarabiać trzy razy więcej. Piotr Rutkowski wprost przyznaje, że nie wierzył w pozytywne zakończenie tych rozmów. A jednak.

Jeśli chodzi o nowych zawodników, „Kolejorz” zachował dużą pasywność. Wypożyczył jedynie Dominika Holca, bramkarza Sparty Praga znanego z Rakowa, by Artur Rudko nie pojawił się na boisku ani na minutę. Holec pozytywnie wypadł w Częstochowie, a więc Lech o obsadę bramki nie musi się martwić. Sam Rudko prawdopodobnie zostanie w Poznaniu do końca sezonu – polski klub nie ma żadnej opcji na skrócenie wypożyczenia.

Ekstraklasowa pigułka, część pierwsza (kluby 9-18) 

Rozczarowanie zimowych sparingów? Joao Amaral, w którego John van den Brom już nie wierzy, a w meczu z Hansą Rostock ustawił go na… stoperze. Docelowo ma tam nie grać, bo docelowo ma nie grać nigdzie. Wyższe notowania na dziesiątce mają Afonso Sousa, Filip Marchwiński i Filip Szymczak, pełniący rolę cofniętego napastnika. Portugalczyk zostanie zapewne schowany do szafy. Pozytywna niespodzianka? Artur Sobiech strzelił trzy gole, najwięcej w Lechu i wiosną może dostawać więcej szans.

W Poznaniu raczej nie spodziewają się odejść. Choć zainteresowanie budzą Szymczak i Skóraś, musiałaby wpłynąć do klubu oferta z gatunku nie do odrzucenia. Lech rozgląda się jednocześnie za skrzydłowym, przygotowując się na odejście reprezentanta Polski. Nie znajduje się jednak pod ścianą, a więc wykona ruch tylko w momencie, gdy będzie do niego w pełni przekonany. Ze względu na kontuzję Barry’ego Douglasa luka znajduje się także na lewej stronie defensywy. Na zmiennika Pedro Rebocho kreowano Antoniego Kozubala, lecz ten słabo wypadł w sparingach. Wydaje się więc, że Portugalczyka asekurował będzie Joel Pereira. Aha, do gry na pełnych obrotach wrócił Bartosz Salamon (225 minut w sparingach). Przygotowania stracił Lubomir Satka (uraz), dla którego to prawdopodobnie ostatnia runda w „Kolejorzu”.

Bartosz Mrozek: – Narzeczona śmieje się, żę funkcjonuję jak robot

5. WISŁA PŁOCK

Co warto wiedzieć:

  • Wisła Płock założyła sobie, że zimą nie będzie robić transferów.
  • „Nafciarze” wyczekują na otwarcie stadionu, do którego ma dojść na przełomie kwietnia i maja.
  • Wisła nie zdołała przekonać Damiana Rasaka do przedłużenia kontraktu.
  • Jeden sparing ekipy z Mazowsza został odwołany ze względu na pogodę. Mimo to nikt nie rozegrał zimą większej liczby meczów towarzyskich.

Transfery do klubu:

  • Paweł Chrupałła (Rosenborg) – skrzydłowy

Transfery z klubu:

  • Michał Mokrzycki (ŁKS Łódź) – wypożyczenie

Sparingi:

  • MSK Żilina 0:4 (22.11)
  • MFK Tartan Liptovsky Mikulas 4:4 (23.11)
  • Zeleziarne Podbrezova 3:1 (25.11)
  • Garbarnia Kraków 1:2 (26.11)
  • Jagiellonia Białystok 3:1 (14.01)
  • Wisła Kraków 1:5 (14.01)
  • FK Vożdovac Belgrad 3:3 (18.01)
  • Zemplin Michałowice 0:2 (21.01)
  • Sturm Graz 1:1 (21.01)

Komentarz:

– Założyliśmy sobie wewnątrz klubu, że nie będziemy robić zbyt wielu ruchów na teraz, bo mamy naprawdę rozbudowaną i liczną kadrę – mówił na naszych łamach Paweł Magdoń, dyrektor sportowy Wisły Płock. I rzeczywiście, jedynym transferem jest Paweł Chrupałła, czyli młodzieżowiec z ligi norweskiej, który trafił na roczne wypożyczenie z opcją wykupu. – Kwota odstępnego jest na takim poziomie, że będziemy mogli go wykupić. Przez rok będziemy mogli się przekonać i poznać zawodnika. To dla nas bezpieczne rozwiązanie, a sam Paweł będzie miał u nas większe szanse na regularną grę niż w Rosenborg – komentował na naszych łamach Tomasz Marzec, prezes klubu.

To ciekawy zawodnik. Urodził się w Szprotawie i jako młody chłopak wyjechał do Norwegii. Zaistniał już w Rosenborgu, dla którego strzelił gola z rzutu wolnego. Podobno wyróżnia się uderzeniem z lewej nogi. Ostatnio przebywał na wypożyczeniu w Kristiansund, ale pełnił tam rolę drugoplanową. Piłkarz z rocznika 2003 liczy na to, że w regularnej grze w Polsce pomoże mu przepis o młodzieżowcu. Może grać na skrzydle lub prawym wahadle, a więc będzie konkurował o skład z Aleksandrem Pawlakiem, który miał świetny początek sezonu, ale później zjechał z formą. Inni młodzieżowcy także zawodzą – Dawid Kocyła odseparował się od dobrej formy, a Radosław Cielemęcki nie może wskoczyć na ekstraklasowy poziom. Paweł Magdoń walczył jeszcze o Dawida Ziębę, 17-letniego juniora Lecha Poznań, lecz wrócił z niczym.

Niemrawa postawa Wisły na rynku transferowym wynika z tego, że mocniej podziałała latem i nie wszyscy piłkarze, którzy wtedy trafili do Polski, dostali już rzetelną szansę. „Nafciarze” otwierają wiosną stadion (kwiecień/maj), a więc liczą nie tylko na podtrzymanie punktowania na jesiennym poziomie, ale i utrzymanie ofensywnego stylu. Będzie o to o tyle łatwiej, że w klubie prawdopodobnie zostaną Rafał Wolski i Davo, którzy budzili zainteresowanie. Nigdzie nie rusza się wiosną także Damian Rasak, z którym władze klubu nie dogadały się w sprawie przedłużenia umowy (odejdzie latem). Wiosną Wisła będzie chciała prolongować też kontrakty Damiana Warchoła, Jakuba Rzeźniczaka i Piotra Tomasika.

Płocczanie to najwięksi poszkodowani tureckiej pogody. To jedyna polska drużyna, której odwołano mecz podczas obozu. Ich rywale, Voluntari, wykruszyli się chwilę przed meczem, gdy piłkarze Wisły wsiadali już do autokaru. Na „biednego” nie trafiło, bo „Nafciarze” rozegrali zimą aż dziewięć sparingów, najwięcej w lidze. Dla porównania, Pogoń Szczecin zagrała ledwie trzy.

Grał już dla Polski i Norwegii. Chce zaistnieć w Ekstraklasie. Kim jest Paweł Chrupałła?

4. POGOŃ SZCZECIN

Co warto wiedzieć:

  • Pogoń zarobiła na nieoczywistych piłkarzach: odejścia Jakuba Bartkowskiego, Jeana Carlosa Silvy i Kamila Drygasa to transfery gotówkowe.
  • Kamil Grosicki, który dał dobrą zmianę w meczu 1/8 mistrzostw świata, zarobił dla swojego klubu 657 tysięcy złotych z tytułu udziału na mundialu.
  • Pogoń skupiła się zimą na przebudowie defensywy. Dariusz Adamczuk szuka jeszcze środkowego obrońcy, który ma podjeść jakość formacji. Dyrektor pionu sportowego rozmawiał już choćby z Edgarem Ie i Andre Duarte. Musi jednak szukać dalej. 
  • „Portowcy” są bliscy przedłużenia kontraktu z Luką Zahoviciem.
  • Podczas przygotowań drobnych urazów doznali Linus Wahlqvist i Wahan Biczachczjan.
  • Luis Mata nie pojechał na obóz przygotowawczy. Przegrał rywalizację sportową i jego menedżer szuka mu nowego pracodawcy. „Portowcy” postawili na nim krzyżyk.
  • Gotowy do gry wiosną będzie Alex Gorgon.
  • Sebastian Kowalczyk może odejść z klubu, jeśli wpłynie za niego interesująca oferta. Pogoń obiecała mu, że nie będzie go blokować.
  • Tomasz Adamczyk pożegnał się z Pogonią Szczecin. Wiceprezes klubu przeszedł na emeryturę.

Transfery do klubu:

  • Leonardo Koutris (Olympiakos) – lewy obrońca
  • Linus Wahlqvist (IFK Norrkoping) – prawy obrońca

Transfery z klubu:

  • Jakub Bartkowski (Lechia Gdańsk) – transfer definitywny
  • Jean Carlos Silva (Raków Częstochowa) – transfer definitywny
  • Kamil Drygas (Miedź Legnica) – transfer definitywny

Sparingi:

  • Petrolul Ploiesti 2:1 (13.01)
  • FCSB Bukareszt 2:0 (15.01)
  • Karabach Agdam 4:2 (18.01)

Komentarz:

W Szczecinie doszło zimą do trzech trudnych pożegnań. Trudnych, bo odchodzili piłkarze ważni i regularnie grający. Kamil Drygas spędził w Pogoni prawie siedem lat. Jakub Bartkowski miał niepodważalne miejsce w składzie. Jean Carlos, od kiedy trafił na Pomorze Zachodnie, opuścił tylko dwa spotkania.

Skąd więc te odejścia? Jean Carlos i Bartkowski mieli pół roku do końca kontraktów, to była ostatnia okazja, by na nich zarobić. Drygas z kolei tracił na znaczeniu, wchodził ledwie na ogony i Pogoń stwierdziła, że nie będzie mu robić pod górkę, skoro Miedź zaproponowała solidne pieniądze, a samemu piłkarzowi 3,5-letni kontrakt, co jest niespotykaną praktyką jak na 31-latka. Wychowanek Lecha był też kuszony ogromną pensją przez Wieczystą Kraków.

Pogoń skupiła się zimą na przebudowaniu linii defensywnej, a więc następców Carlosa czy Drygasa nie ma co się spodziewać. Na prawej stronie wylądował Linus Wahlqvist, czyli mistrz Szwecji z 2015 roku, który od kilku sezonów grał regularnie w Norrkoping. Co ciekawe – ostatnio częściej na stoperze niż boku defensywy. Zaliczył też dwa sezony w 2. Bundeslidze. Kolejną alternatywę na tej pozycji ma stanowić Dawid Rezaeian, wychowanek, który ma za sobą dobry obóz przygotowawczy.

Wydawało się, że lewa strona wzmocnień nie potrzebuje, a jednak doszło na niej do małej rewolucji. Odpalony został Luis Mata, który przecież spisywał się całkiem nieźle. Wciąż jest na kontrakcie – szuka sobie klubu, nie pojechał z Pogonią na obóz. Szeregi „Portowców” zasilił Leonardo Kourtis, czyli piłkarz, który całkiem nieźle się zapowiadał. W styczniu 2019 Olympiakos odrzucił ofertę Genoi, która dawała za niego 5 milionów euro. Później łączono go z klubami Premier League.Brytyjska prasa pisała o 10 milionach funtów sumy odstępnego. Chcieli go Porto, Benfica, Fenerbahce, Olimpique Marsylia czy Sampdoria. Trafił w końcu na wypożyczenie do Mallorki, ale tam przepadł. W drugoligowej Fortunie Duesseldorf również furory nie zrobił. W efekcie wrócił do Olympiakosu, ale i tam przestał już być postrzegany jako wartościowy zawodnik. W obecnym sezonie rozegrał tylko jedno spotkanie. Ta równia pochyła zaprowadziła go do Szczecina, gdzie przyszedł za darmo. Za Wahlqvista trzeba było zapłacić około 300 tysięcy euro.

Dariusz Adamczuk nie ukrywa, że pracuje jeszcze nad ściągnięciem kogoś na środek obrony, gdzie od kilku lat nie doszła żadna świeża krew. Dyrektor pionu sportowego Pogoni zapowiada, że nie interesuje go piłkarz do rywalizacji. – Nowy środkowy obrońca musi być lepszy od tych, których teraz mamy. Tak chcemy działać – mówił na konferencji prasowej.

Pogoń rozmawiała już z Edgarem Ie, jednokrotnym reprezentantem Portugalii po perypetiach zdrowotnych, z przeszłością w Trabzonsporze, Lille, Sportingu czy Barcelonie, który wybrał ostatecznie Basaksehir. Opcją numer dwa był Andre Duarte z Universitatea Craiova, który wywołał w Rumunii małą aferkę. Jego klub uważał, że obowiązuje go umowa do 2024 roku. Jego menedżer burzy się, że rok krótsza. Piłkarz miał wręcz grozić swojemu pracodawcy, że jeśli ten nie wypuści go do Szczecina, zakończy karierę. Universitatea otrzymała ofertę od Pogoni, lecz twierdzi, że jest ona niepoważna. „Portowcy” zrazili się tymi przepychankami i dalej rozglądają się na rynku. Rozważany był też Marian Huja z Petrolul.

Możliwe jest jeszcze odejście Sebastiana Kowalczyka. Piłkarz usłyszał zapewnienie, że jeśli przyjdzie dobra oferta, to klub nie będzie robił mu pod górkę. Na dobrej drodze są rozmowy o przedłużeniu kontraktu Luki Zahovicia. – Jesteśmy bardzo, bardzo blisko porozumienia – mówi o tym temacie Dariusz Adamczuk.

Linus Wahlqvist: – Wygrywaliśmy ligę szwedzką grając siedmioma wychowankami

3. WIDZEW ŁÓDŹ

Co warto wiedzieć:

  • Widzew ogłosił, że w następnym roku rozpocznie budowę ośrodka treningowego w Bukowcu. Ma on zostać oddany do użytku w 2027 roku. Koszt oszacowano na 25 milionów.
  • RTS dokona transferów tylko w sytuacji, gdy jakiś piłkarz odejdzie z klubu.
  • Blisko transferu do Łodzi był Dani Ramirez. Na drodze stanęły przepisy (piłkarz nie może reprezentować barw trzech klubów w jednym sezonie).
  • Do klubu wpłynęły konkretne oferty za Jordiego Sancheza i Henricha Ravasa. Zaoferowano jednak zbyt małe pieniądze.
  • Kibice wykupili karnety w ciagu minuty.

Transfery do klubu:

  • Andrejs Ciganiks (DAC Dunajska Streda) – skrzydłowy

Transfery z klubu:

  • Karol Danielak (Wieczysta Kraków) – transfer definitywny

Sparingi:

  • Ruch Lwów 0:0 (10.12)
  • Chojniczanka Chojnice 2:0 (16.12)
  • Universitatea Craiova 0:1 (14.01)
  • Dynamo Ceske Budejovice 4:0 (17.01)
  • Dinamo Batumi 4:2 (20.01)

Komentarz:

W Łodzi będą skakać pod niebiosa, jeśli Widzew utrzyma tempo. Ale jeśli to się nie uda, nikt nie będzie raczej nawoływał do rewolucji. Beniaminek nie ma wydumanych ambicji. Podium po rundzie jesiennej wywalczone w efektownym stylu nie przyniosło podejścia „zastaw się a postaw się”, wręcz przeciwnie, RTS działa nad wyraz rozsądnie.

Transfery? Kosmetyczne. Odszedł Karol Danielak, który skorzystał z oferty Wieczystej. W jego miejsce pojawił się Andrejs Ciganiks, czyli skrzydłowy z Dunajskiej Stredy, który nie wykręcał na Słowacji wielkich liczb. Dwa gole i asysta – to jego dorobek z tego sezonu. Łotysz ma za sobą ciekawą historię – przeszedł przez młodzieżowe drużyny Bayeru Leverkusen, próbował sił w Schalke, grał także w Zorii Łukańsk, łotewskim FK RFS czy holenderskim Cambuur. Wygląda na to, że to koniec ruchów w Łodzi. Mateusz Dróżdż deklarował w „Przeglądzie Sportowym”, że RTS zdecyduje się na jakiś ruch tylko w przypadku jakiegoś odejścia.

A konkretne oferty są, chociażby za Henricha Ravasa (mniej niż pół miliona euro) czy Jordi Sancheza (pół miliona euro). Widzew obie odrzucił, ale jeśli zainteresowani podbiją stawkę, może się ugiąć. W Łodzi wyznają zasadę, że każdy piłkarz jest na sprzedaż, jeśli cena jest odpowiednia. Beniaminek robił też podchody pod Daniego Ramireza – Hiszpan był już przekonany, kontrakt leżał na stole, ruch zablokowały jednak przepisy FIFA, według których piłkarz nie może reprezentować w jednym sezonie trzech klubów. A że były ełkaesiak rozegrał w Lechu mecz o superpuchar Polski, sprawa była przegrana. Niewykluczone, że temat wróci latem. Pomocnik cieniuje w Zulte Waregem – nie wykręcił jeszcze żadnej liczby, a na belgijskich boiskach rozegrał 313 minut.

Widzew nie może się więc pochwalić sukcesami transferowymi, w przeciwieństwie do tych infrastrukturalnych. Na początku roku poinformowano o budowie ośrodka treningowego w Bukowcu, która rozpocznie się w 2024 roku, a skończy w 2027. Zakłada ona kompleks boisk (trzy boiska naturalne, boiska ze sztuczną nawierzchnią, boiska do rehabilitacji oraz techniki), zaplecze dla akademii (budynek) i mały stadionik do rozgrywania sparingów. Docelowo mają trenować tam pierwszy zespół oraz drużyny od U-16 do U-19. Tereny są już wybrane, podpisano także list intencyjny. Koszty oszacowano na 25 milionów. RTS będzie ubiegał się o dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Kibice Widzewa jak zwykle wykazali się wzorową mobilizacją. Karnety na rundę wiosenną rozeszły się w minutę.

Janusz Niedźwiedź: – Porównań do Papszuna nie uniknę, ale idę swoją drogą

2. LEGIA WARSZAWA

Co warto wiedzieć:

  • Bartosz Kapustka i Artur Jędrzejczyk mają przedłużyć swoje kontrakty. Zrobił to już Maciej Rosołek.
  • O wiele cięższe są rozmowy z Josue i Filipem Mladenoviciem. Zwłaszcza Portugalczyk ma ogromne oczekiwania finansowe. Jacek Zieliński twierdzi, że żaden polski klub nie byłby w stanie ich spełnić.
  • Murawa przy Łazienkowskiej jest w słabym stanie.
  • Legia zarobiła prawie trzy miliony złotych za występ jej piłkarzy i byłych piłkarzy na mistrzostwach świata (Artur Jędrzejczyk, Filip Mladenović, Josip Juranović, Mateusz Wieteska).
  • Warszawianie zarobili ponadto pół miliona euro dzięki transferowi Josipa Juranovicia do Unionu Berlin.
  • Galatasaray proponował trzy miliony euro za Maika Nawrockiego. Legia oczekuje wyższej kwoty.
  • Legia zanotowała stratę 11,6 milionów za rok obrachunkowy 21/22. Zadłużenie klubu wynosi 194 miliony.
  • Stołeczni zapowiedzieli, że nie zrobią już zimą transferów, chyba że jakiś piłkarz nagle odejdzie.

Transfery do klubu:

  • Tomas Pekhart (Gaziantep FK) – napastnik

Transfery z klubu:

  • Nikodem Niski (Resovia) – wypożyczenie
  • Kacper Skibicki (GKS Tychy) – wypożyczenie

Sparingi:

  • GKS Tychy 3:1 (05.12)
  • Motor Lublin 4:0 (10.12)
  • Ruch Chorzów 2:1 (16.12)
  • Sabail FK 2:2 (08.01)
  • Mezőkövesd-Zsóry SE 0:0 (11.01)
  • Chemnitzer FC 3:2 (15.01)
  • FK Cukaricki 3:2 (15.01)
  • 1.FC Magdeburg 2:2 (20.01)

Komentarz:

Kibice Legii mogli narzekać jesienią na styl, ale wyniki się zgadzają. Między innymi z tego powodu stołeczni zachowują się na rynku transferowym dość biernie. Wszystko wskazuje na to, że powrót Tomasa Pekharta to jedyny ruch legionistów w zimowym oknie. Nie wiemy, czy Czechowi opłacało się odchodzić z Legii. Finansowo pewnie tak, ale sportowo już niekoniecznie. W Gaziantep FK rozegrał trzynaście meczów i zdobył dwie bramki. Rozwiązał kontrakt pod koniec listopada. Legia robiła pod niego podchody już wcześniej, gdy stał się wolnym zawodnikiem, ale Czech miał swoje wymagania.

Nie oznacza to wcale, że Jacek Zieliński ma spokojną robotę. Na głowie dyrektora sportowego Legii jest przedłużanie kontraktów. Według informacji Pawła Gołaszewskiego i „legia.net„, pomyślnie układają się rozmowy z Bartoszem Kapustką i Arturem Jędrzejczykiem. Pierwszy ma prolongować umowę do 2026 roku. Drugi jedynie o rok – i takim systemem chce działać warszawski klub, czyli przedłużać kontrakty z doświadczonym obrońcą co dwanaście miesięcy, jeśli ten będzie prezentował zadowalającą formę. Maciej Rosołek już parafował swój kontrakt. Pod wielkim znakiem zapytania są losy Josue i Filipa Mladenovicia.

Portugalczyk oczekuje ogromnych zarobków, największych w Ekstraklasie. Liczy, że jeśli nie zaoferuje mu ich Legia, to znajdzie się ktoś inny. W stolicy chcą wyczekać pomocnika i wrócić do rozmów w momencie, gdy ten odbije się od ściany i zejdzie z oczekiwań.  – Żaden klub w Polsce, łącznie z Legią, nie jest w stanie sprostać tym wymaganiom. Mowa o kwotach wyższych od tych, które ma Ivi Lopez w Rakowie. Takiego kontraktu jeszcze nie było i długo, długo nie będzie – mówił Jacek Zieliński w rozmowie z Romanem Kołtoniem.

Legia wychodzi z podobnego założenia, co Widzew – nikt nie przyjdzie, jeśli nikt nie odejdzie. „Meczyki” informowały, że Galatasaray wyłożył trzy miliony euro za Maika Nawrockiego. Legia się nie skusiła, oczekuje większej przebitki za obrońcę, którego wykupiła za 1,5 miliona euro. Linsdayem Rose interesowały się FC Metz i Saint Etienne. Defensor doznał jednak kontuzji na zgrupowaniu, czeka go sześć tygodni pauzy.

Plotki, ploteczki? Warszawianie interesowali się podobno Marciem Gualem z Jagiellonii. Media donosiły także o tematach Danijela Miskicia z Urału Jekaterynburg i Arnela Jakupoicia z NK Domżale (interesował się nim także Lech Poznań). Legioniści testowali podczas tureckiego zgrupowania Lee Jin-hyuna, 25-letniego pomocnika z drugiej ligi koreańskiej, który jednak nie zachwycił i został odpalony.

Co może przeszkodzić Legii? Murawa, która jest w opłakanym stanie. Kosta Runjaić twierdzi, że nawierzchnia będzie promować rywali jego zespołu. Patrząc na styl, w jakim „Wojskowi” grali jesienią – wcale nie musi tak być. Pół żartem można powiedzieć, że transfer Pekharta został skrojony na miarę – posiadanie wieżowca w polu karnym ograniczy niewygodną grę po ziemi. Trawa przy Łazienkowskiej zepsuła się przez… usterkę na Narodowym. Chwilę po sezonie groundsmani z Warszawy przeprowadzili na murawie zabieg aeracji, który ma doprowadzić do murawy powietrze i odprowadzić wilgoć. Istotne jest, by po tym zabiegu płyta odpoczęła przez dwa tygodnie. To się nie stało, bo awaryjnie musiała wystąpić na niej reprezentacja Polski (sparing z Chile). No i dziś nawierzchnia wygląda jak pobojowisko.

Na domiar złego Legia znów osiągnęła niepokojący bilans finansowy. Rok obrachunkowy 21/22 przyniósł stratę w wysokości 11,6 milionów. Zadłużenie Legii wynosi 194 miliony złotych.

Dobra informacja? Na konto warszawskiego klubu wpłynęły spore pieniądze za piłkarzy, którzy grali na mistrzostwach świata. Dwóch obecnych zawodników, Filip Mladenović i Artur Jędrzejczyk, a także dwóch byłych, Josip Juranović i Mateusz Wieteska, zagwarantowali przychód w kwocie 2,97 miliona złotych. Chorwat przyniósł do klubu także 500 tysięcy euro z tytułu transferu do Unionu Berlin. Gdy Legia oddawała go do Celtiku, zagwarantowała sobie procent od kolejnej sprzedaży.

1. RAKÓW CZĘSTOCHOWA

Co warto wiedzieć:

  • Raków przedłużył kontrakt z Franem Tudorem. Chorwat związał się umową do 2027 roku. „Medaliki” muszą jeszcze popracować nad Patrykiem Kunem, który latem stanie się wolnym zawodnikiem.
  • Do gry wraca Marcin Cebula. Pomocnik jest już zdrowy i z dobrej strony pokazał się na obozie przygotowawczym.
  • W przygotowaniach nie brał udział Mateusz Wdowiak.
  • Marek Papszun był jednym z medialnych kandydatów do posady selekcjonera. Sam szkoleniowiec mówił na naszych łamach, że byłby gotowy do takiej roli. Cezary Kulesza wybrał jednak zagraniczną opcję.
  • Raków zamierza wykupić Stratosa Svarnasa (ma czas do końca kwietnia). Grek stanie się najdroższym zakupem częstochowskiego klubu.
  • Żaden polski klub nie miał tak jakościowych sparingpartnerów jak Raków, który przebywał na dwóch zagranicznych zgrupowaniach: w Holandii i w Turcji.
  • „Medaliki” prowadzili/prowadzą rozmowy w sprawie pozyskania trzech zawodników Ekstraklasy: Erika Exposito, Tomasza Pieńki i Conrado.
  • Agent Vladana Kovacevicia proponował swojego klienta… Bayernowi Monachium. Niemiecki gigant nie był jednak zainteresowany.

Transfery do klubu:

  • Adrian Gryszkiewicz (SC Paderborn) – środkowy obrońca
  • Jean Carlos Silva (Pogoń Szczecin) – skrzydłowy

Transfery z klubu:

  • Xavier Dziekoński (Garbarnia Kraków) – wypożyczenie
  • Andrzej Niewulis (Miedź Legnica) – transfer definitywny
  • Igor Sapała (Wisła Kraków) – transfer definitywny
  • Deian Sorescu (FCSB Bukareszt) – wypożycznie
  • Daniel Szelągowski (Chojniczanka Chojnice) – wypożyczenie

Sparingi:

  • PSV Eindhoven 2:4 (10.12)
  • RSC Anderlecht 1:1 (14.12)
  • RKC Waalwijk 2:2 (16.12)
  • Karabach Agdam 3:0 (13.01)
  • FSCB Bukareszt 4:1 (16.01)
  • Olimpija Lublana 3:3 (19.01)
  • Dnipro-1 Dniepropietrowsk 3:1 (20.01)

Komentarz:

Raków zakończył jesień z dziewięciopunktową przewagą nad drugą Legią, ale nie zamierza wrzucać na luz. Wręcz przeciwnie, w Częstochowie jak zwykle dokręcają śrubę. Zimą zadbano o bardzo jakościowe sparingi, najpierw na zgrupowaniu w Holandii, później w Turcji. Każdy z siedmiu rywali to topowa półka jak na realia polskiego klubu. Z powodów zdrowotnych opuścił je Mateusz Wdowiak. Dla przeciwwagi z dobrej strony pokazał się powracający do zdrowia i formy Marcin Cebula. Ofensywny pomocnik zaliczył gola i dwie asysty, wiosną będzie dla „Medalików” jak dodatkowy transfer.

Oprócz niego, drużynie pomogą Jean Carlos Silva i Adrian Gryszkiewicz. Pierwszy może obstawić oba wahadła i pozycję numer dziesięć. Dzięki niemu puszczono Deiana Sorescu na wypożyczenie do FCSB, za które Rumuni zapłacili 150 tysięcy euro (a jeśli skrzydłowy ich przekona, mogą go wykupić za milon euro). Drugi kompletnie przepadł w Paderborn (tylko jeden mecz w pucharze, w lidze nawet nie siedział na ławce), więc pewnie nie będzie wzmocnieniem na tu i teraz. Marek Papszun lubi defensorów o takim profilu, więc można spodziewać się, że to dla niego wdzięczny materiał do pracy. Gryszkiewicz przyszedł za symboliczne pieniądze, Niemcy chcieli pozbyć się go z listy płac. Jean Carlos to z kolei wydatek rzędu 200-300 tysięcy euro.

W Częstochowie pracują jeszcze nad transferem lewego wahadłowego (jak co okienko) i napastnika (również jak co okienko). Problemem jest nie tylko zastępstwo dla Patryka Kuna, ale i przyszłość Patryka Kuna, którego kontrakt wygasa latem. Raków zgłosił się po usługi Erika Exposito, lecz ten życzył sobie zaporowych warunków (aż 200 tysięcy złotych miesięcznie). Temat zawisł w próżni. Zdaniem „Meczyków” w ostatnich dniach Raków ponowił kontakt, licząc na to, że Hiszpan zejdzie z oczekiwań. Choć dostępny na rynku jest Aleksandar Prijović, którym pół roku temu interesował się Marek Papszun, Raków nie zamierza podjąć z nim rozmów. – Fajny chłopak, ale musimy szukać młodszych. W młodości siła – napisał o nim na Twitterze Michał Świerczewski. „TVP Sport” podaje z kolei, że częstochowianie interesują się Jonem Morcillo, a więc skrzydłowym Athletiku Bilbao. Transfer z LaLiga do Ekstraklasy? No, to byłoby coś.

Exposito to niejedyny piłkarz z polskiego podwórka, w którego celuje lider Ekstraklasy. Klub z Częstochowy zainteresował się także Conrado i Tomaszem Pieńko. Nie przekonał jednak ich obecnych pracodawców. Do transferów można doliczyć wykupienie Stratosa Svarnasa z AEK Ateny, za które trzeba zapłacić 800 tysięcy euro. „Medaliki” jeszcze nie dopełniły tej formalności, ale losy Greka są w zasadzie przesądzone, wszyscy pod Jasną Górą są z niego zadowoleni. Wykup obrońcy będzie rekordem klubu zarządzanym przez Michała Świerczewskiego.

Raków zrobił ukłon w stronę Andrzeja Niewulisa, który stracił jesień z powodu kontuzji. Były kapitan zespołu spadł na trzecie miejsce w hierarchii na pozycji środkowego obrońcy (za Arsenicia i Petraska). Puszczono go wolno, by znalazł sobie nowy klub (wylądował w Miedzi). Podobny ukłon może zostać zrobiony w stronę Sebastiana Musiolika, jeśli uda się znaleźć nowego napastnika. Losy Petraska też są swoją drogą niewiadome. Kontrakt Czecha obowiązuje do końca sezonu. Od jego formy zależy, czy zostanie przedłużony. A propos, sukcesem Rakowa jest zatrzymanie na dłużej kolejnego lidera zespołu, Frana Tudora. Chorwat prolongował swoją umowę do 2027 roku.

Raczej nie można spodziewać się odejść. Piotr Koźmiński z „WP Sportowe Fakty” informował, że Montpellier jest w stanie wyłożyć pięć milionów euro za Vladana Kovacevicia. Częstochowianie wiedzą jednak, że to nie jest dobry moment na transfer. Z innego założenia wychodził zimą menedżer bramkarza, który – uwaga, złapcie się czegoś – chciał umieścić swojego klienta w Bayernie Monachium. I to zupełnie na serio.

— Angielski klub jest skłonny kupić bramkarza już teraz i wypożyczyć go na pół roku do jednej z 10 najlepszych lig, ale tylko do klubu, który o coś gra. To byłaby świetna sytuacja dla Bayernu — mówił Franjo Vranjkovic niemieckiemu „Bildowi”, do czego dokopał się „Przegląd Sportowy”. Tym bramkarzem miałby być właśnie Kovacević.— To uszczęśliwiłoby wszystkich: Raków miałby topowy transfer, Anglicy mieliby swojego wymarzonego bramkarza, Bayern Monachium miałby gwarancję, że pole pozostanie czyste, a Kovacević byłby o krok dalej do wielkiej kariery — opowiadał wizjonersko Vranjković. Agent przeszedł od słów do czynów. Skontaktował się z Hasanem Salihamidziciem polecając mu bramkarza Rakowa. Ten jednak, wielkie zaskoczenie, nie był zainteresowany. Kto by się spodziewał…

Dawid Szwarga, asystent Marka Papszuna: – Mówili, że oglądam za dużo Ligi+ Ekstra. Dziś czuję dumę, przeszkoliliśmy pięć tysięcy trenerów

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: 

Fot. FotoPyK

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Podolski potwierdził, że ktoś nasłał na niego policję. „To znaczy, że się mnie boją”

Patryk Fabisiak
0
Podolski potwierdził, że ktoś nasłał na niego policję. „To znaczy, że się mnie boją”
Ekstraklasa

Vusković, czyli pieniądze w piłce nie grają [KOZACY I BADZIEWIACY]

Jakub Białek
0
Vusković, czyli pieniądze w piłce nie grają [KOZACY I BADZIEWIACY]

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Podolski potwierdził, że ktoś nasłał na niego policję. „To znaczy, że się mnie boją”

Patryk Fabisiak
0
Podolski potwierdził, że ktoś nasłał na niego policję. „To znaczy, że się mnie boją”
Ekstraklasa

Vusković, czyli pieniądze w piłce nie grają [KOZACY I BADZIEWIACY]

Jakub Białek
0
Vusković, czyli pieniądze w piłce nie grają [KOZACY I BADZIEWIACY]

Komentarze

12 komentarzy

Loading...