Reklama

Lato o zwolnieniu Michniewicza: – To słuszna decyzja

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

22 grudnia 2022, 18:08 • 2 min czytania 17 komentarzy

W czwartek PZPN poinformował, że Czesław Michniewicz nie będzie dalej selekcjonerem reprezentacji Polski. Grzegorz Lato, były prezes PZPN-u w rozmowie ze sport.tvp.pl zaznaczył, że to słuszna decyzja. – Trenera powinny bronić wyniki. Oczywiście, wyszliśmy z grupy po 36 latach, ale w jakim stylu? Jak my graliśmy? Wyszło i tak szczęśliwie. 

Lato o zwolnieniu Michniewicza: – To słuszna decyzja

Wszystkie zadania, jakie zostały postawione przed Czesławem Michniewiczem zostały przez niego zrealizowane – awansował na mundial, utrzymał się w dywizji A Ligi Narodów i wyszedł z grupy na MŚ w Katarze. Jednak same suche wyniki zakrzywiają obraz tej reprezentacji, która w starciach z Meksykiem i Argentyną prezentowała antyfutbol. Grzegorz Lato, były prezes PZPN-u uważa, że niekontynuowanie współpracy z Michniewiczem to dobra decyzja.

– To słuszna decyzja Polskiego Związku Piłki Nożnej. Trenera powinny bronić wyniki. Oczywiście, wyszliśmy z grupy po 36 latach, ale w jakim stylu? Jak my graliśmy? Wyszło i tak szczęśliwie. Prawdopodobnie w ogóle nie bylibyśmy na mistrzostwach, gdyby nie było wojny w Ukrainie, bo gralibyśmy w pierwszym meczu z Rosją na Łużnikach – stwierdził w rozmowie z Przemysławem Chlebickim ze sport.tvp.pl.

Król strzelców mistrzostw świata z 1974 roku jest zdania, że wynik osiągnięty przez naszą reprezentację na tym mundialu nie powinien być traktowany jako sukces. – To, co grała z nami Argentyna – nawet nie będę tego określał, nie chcę się denerwować. W tym meczu mogliśmy przegrać zero do pięciu i wtedy byłoby „dziękujemy i do widzenia”. Mówi się, że przeciwko Francji była dobra pierwsza połowa. Ale jaki był wynik? Porażka.

Lato uważa, że kolejnym selekcjonerem powinien być Polak. – Zawsze jestem za tym, żeby reprezentację prowadził polski trener. Największe sukcesy w reprezentacją Polski osiągali Polacy. Kazimierz Górski – trzecie miejsce na mundialu oraz złoty i srebrny medal olimpijski. Antoni Piechniczek – także trzecie miejsce w 1982 roku. Nawet piąte miejsce za Jacka Gmocha było dobrym wynikiem. I spójrzmy na to, że wtedy na mistrzostwach grały nie 32 drużyny, tylko szesnaście. Samo zakwalifikowanie się do tej szesnastki było wtedy trudne, a co dopiero piąte miejsce i podium.

Reklama

WIĘCEJ O ZWOLNIENIU MICHNIEWICZA:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
1
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
3
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Suche Info

Komentarze

17 komentarzy

Loading...