Reklama

Niemcy remisują z Hiszpanią i zwiększają swoje szanse

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

27 listopada 2022, 22:42 • 3 min czytania 38 komentarzy

Jeden punkt po dwóch meczach to na pewno nie jest szczyt marzeń Niemców, tym bardziej że nie są przecież całkowicie zależni od siebie – oczywiście muszą ograć Kostarykę, ale istnieją kombinacje wyników Japonii i Hiszpanii, które nieco komplikują im sprawę.

Niemcy remisują z Hiszpanią i zwiększają swoje szanse

Niemniej biorąc pod uwagę to, że jeszcze przed 83. minutą mieli tych punktów zero, a swoją pozycję cholernie trudną, to i tak muszą się cieszyć.

HISZPANIA – NIEMCY 1:1. MISTRZOSTWA ŚWIATA 2022

Można było sądzić, że bramka Moraty będzie tą decydującą. Napastnik Atletico dostał piłkę z lewej strony od Alby, doskonale wyprzedził Sule i pokonał bezradnego Neuera. A kiedy masz mecz tak dzisiaj równych drużyn, kiedy może nie ma masy sytuacji bramkowych, ale jest ogromna jakość, jeden gol potrafi sprawę rozstrzygnąć. Tym bardziej że Niemcy musieli się wówczas bardziej otworzyć i narażali się na kontry. Dotąd nie rozumiemy, dlaczego Asensio nie przyjmował piłki na linii pola karnego, kiedy miał masę miejsca, tylko ładował bez przyjęcia, co skończyło się podwyższeniem. Nie wyniku, tylko podwyższeniem z rugby.

Natomiast jak wiemy – gol Moraty nie zdecydował, bo Flick dobrze zareagował zmianami, wpuszczając między innymi Fullkruga. I to on wyrównał, „zabierając” futbolówkę Musiale i ładując z całej siły obok Simona. Zresztą pokazał koledze jak to się robi, bo Musiala wcześniej miał podobną sytuację i kopnął w bramkarza.

Przy Fullkrugu trzeba się zatrzymać, gdyż ta historia jest wręcz bajkowa. To był dopiero jego trzeci mecz w reprezentacji, zresztą debiutował w listopadzie. Jeszcze w maju 2022 roku był w barwach Werderu w drugiej Bundeslidze. A dziś wchodzi w kluczowym momencie spotkania i ładuje tak cenną bramkę.

Reklama

PORZĄDNA JAKOŚĆ STARCIA

Inny bohater Niemców? Musiala, bo owszem zmarnował wspomnianą setkę, ale i tak jego grę oglądało się bardziej niż przyjemnie. Według StatsBomb miał dziewięć udanych dryblingów na 13 i jest to rekord tego turnieju. Musiala dawał Niemcom ten element nieprzewidywalności, zaskoczenia Hiszpanów, bo naprawdę trudno było ich ukąsić. Z Musialą ekipie Flicka było o to łatwiej.

No i postronni kibice mogli się z postawy Musiali cieszyć, bo nie szliśmy tutaj akcja za akcję, tylko raczej cieszyliśmy się jakością tych wszystkich piłkarzy w innych rejonach boiska. Na przykład wtedy, kiedy Hiszpanie pykali sobie piłką we własnym polu karnym, a Niemcy pressowali ich tam w kilku. I to było naprawdę fascynujące, wiemy przecież na własnym przykładzie, jak trudno jest wyjść spod własnej bramki bez długiego podania. A tutaj – przeważnie, bo raz po stracie okazję miał Kimmich – spory luz.

Trochę taktyczne szachy, ale wciąż grali arcymistrzowie, a nie niedzielni gracze, którzy pierwszy raz widzą tę planszę. Na koniec mamy jednak wrażenie, że jednym i drugim ten remis pasował. Hiszpanom, bo są o kroczek od awansu, a Niemcom, bo zwiększyli swoje szanse. Wygrać byłoby im bardzo trudno, choć w końcówce lepiej mógł się zachować Sane, a tak – nie wszystko, lecz wciąż dużo zależy od nich.

Kto sobie może pluć w brodę? Naturalnie Japonia. Mogła już być w 1/8 finału.

Czytaj więcej o mundialu w Katarze:

Reklama

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Mistrzostwa Świata 2022

Komentarze

38 komentarzy

Loading...