Reklama

Lewandowski: – Jeśli z tyłu głowy masz, że defensywa jest najważniejsza, to tak to później wygląda

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

22 listopada 2022, 20:07 • 2 min czytania 90 komentarzy

Polska zremisowała 0:0 z Meksykiem w pierwszym meczu na mistrzostwach świata w Katarze. W tym spotkaniu Robert Lewandowski zmarnował rzut karny. W rozmowie z TVP Sport powiedział, dlaczego nie wykonał swojego charakterystycznego nabiegu przed oddaniem strzału.

Lewandowski: – Jeśli z tyłu głowy masz, że defensywa jest najważniejsza, to tak to później wygląda

Był to równorzędny mecz. Obie drużyny mogły wygrać. Z jednej strony szanuję ten punkt, ale z drugiej mieliśmy rzut karny, ale go nie strzeliłem. W tym momencie to boli, ale trzeba już myśleć o kolejnym meczu – stwierdził Lewandowski.

O innej decyzji, żeby inaczej wykonać rzut karny: – Taka była moja decyzja, żeby zmienić technikę i uderzyć do boku. Gdyby każdy wiedział, jak uderzać karne, to byłoby idealnie, ale dziś się nie udało.

O grze w obronie: – Dużo pracujemy w defensywie, żeby przeciwnik nie stwarzał sytuacji do strzelenia bramki. Meksyk miał ciężko z nami i przez to może też nam brakować sił na podjęcie dobrej decyzji z podaniem albo pójściem do przodu. Im więcej zawodników atakuje, tym większe jest zagrożenie. Jeśli z tyłu głowy masz, że defensywa jest najważniejsza, to tak to później wygląda – zaznaczył „Lewy”.

O pomyśle Michniewicza na ten mecz: – Dużo graliśmy długą piłką, może wielokrotnie wygrywałem te pojedynki, ale brakowało zebrania jej i pójścia za plecy. Byliśmy dziś pressowani, podwajani, nie było za dużo opcji. Nie stracić bramki to był dziś priorytet. Przy bardziej odważnej grze, jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje, zachowując ten balans pomiędzy ofensywą a defensywą. Nie możemy bać się ryzykować, nawet dziś, bo kiedy bardziej pressowaliśmy, to Meksyk się gubił – zauważył kapitan reprezentacji Polski.

Reklama

WIĘCEJ O MECZU POLSKA – MEKSYK:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
2
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
4
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Mistrzostwa Świata 2022

Komentarze

90 komentarzy

Loading...