Reklama

Prezes Korony Kielce tłumaczy zwolnienie Leszka Ojrzyńskiego

redakcja

Autor:redakcja

01 listopada 2022, 10:25 • 3 min czytania 10 komentarzy

Łukasz Jabłoński był gościem poniedziałkowego magazynu „Weszłopolscy”. Z prezesem Korony Kielce porozmawialiśmy o zwolnieniu Leszka Ojrzyńskiego.

Prezes Korony Kielce tłumaczy zwolnienie Leszka Ojrzyńskiego

To na pewno była bardzo trudna decyzja. Pozycja w tabeli i liczba punktów, które do tej pory udało nam się uzbierać, nie pozwoliły nam nawet na znalezienie jakiegoś argumentu za tym, żeby kontynuować ten projekt wspólnie z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim. (…) Satysfakcjonująca byłaby pozycja ponad linią spadkową – tłumaczy sternik kieleckiego klubu.

Czy pozostawienie Leszka Ojrzyńskiego na stanowisku do końca rundy zrobiłby jakąś różnicę? – Teraz trochę gdybamy, ale w moim przekonaniu to mogłoby zrobić jakąś różnicę. Mamy za sobą dziewięć meczów bez zwycięstwa. Ta seria negatywna już trwa. Utrzymywanie czegoś takiego mogłoby się skończyć czymś gorszym dla szatni – opowiada Jabłoński.

Korona nie zamierza zatrudniać do końca rundy jesiennej nowego szkoleniowca. Poznamy go dopiero po ostatnim jesiennym meczu. W dwóch najbliższych spotkaniach kielecki zespół poprowadzi Kamil Kuzera, który był asystentem zwolnionego szkoleniowca. – Byliśmy fair, kiedy trener jeszcze u nas pracował. Trudno być fair, jeśli chcielibyśmy za plecami trenera szukali jego następcy, a jemu w oczy mówili „tak, trenerze, proszę działać”. Jedno gryzie się z drugim. Nie zgodzę się z stwierdzeniem, że nie mamy żadnego pomysłu. Zdecydowaliśmy się na chwilowe zastąpienie trenera przez Kamila Kuzerę. Kiedyś już ten temat trenowaliśmy. To nam daje trochę więcej czasu na to, żeby dokonać tego wyboru najbardziej mądrze, jak potrafimy.

Kamil Kuzera wielokrotnie sprawdzał się w takich sytuacjach i to sprawdzał się wyśmienicie. Oczywiście, wtedy była pierwsza liga, teraz jest Ekstraklasa, ale myślę, że Kamil Kuzera też przez ten czas się rozwinął. Obecnie jest na kursie UEFA Pro. To nie jest tak, że nie mamy pomysłu. Naszym pomysłem było, by to Kamil poprowadził drużynę w dwóch najbliższych kolejkach. Dlaczego nie ogłoszę nowego trenera, nawet jak dogadamy się wcześniej z jakimś potencjalnym kandydatem? Chcę, żeby Kamil miał jak największy komfort pracy. Wierzę w Kamila, w jego umiejętności, to że może wykorzystać swój kontakt z szatnią i zaprocentuje to w sposób pozytywny – mówi sternik Korony.

Reklama

Na jakim etapie jest proces wyboru nowego trenera? – Toczą się już rozmowy, ale nie z tymi osobami, które są wszędzie przytaczane. (…) Chciałbym, by był to wybór totalnie nieoczywisty. Nie wiem, czy uda nam się go zrealizować, polegam na wiedzy Pawła Golańskiego. Bardzo chciałbym, żeby to nie był trener z karuzeli. Wolałbym celować w kogoś nieoczywistego, ale zobaczymy, jak nam to wyjdzie – opowiada Jabłoński. – Chcielibyśmy ogłosić trenera tuż przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego – deklaruje.

Zimą można spodziewać się w Kielcach nie tylko nowego szkoleniowca, ale i nowych piłkarzy. – Chcielibyśmy zrobić już tylko wzmocnienia, a nie uzupełnienia. To może być od czterech do pięciu ruchów – zdradza Jabłoński.

CAŁĄ ROZMOWĘ Z PREZESEM KORONY OBEJRZYSZ W WESZŁOPOLSKICH:

 

WIĘCEJ O KORONIE KIELCE: 

Reklama

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Polecane

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
0
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Suche Info

EURO 2024

Świerczewski: Zatrudnienie Santosa było błędem, a zwolnienie Michniewicza pomyłką

Piotr Rzepecki
7
Świerczewski: Zatrudnienie Santosa było błędem, a zwolnienie Michniewicza pomyłką

Komentarze

10 komentarzy

Loading...