Reklama

Panie Robercie, czas postrzelać w wielkich meczach

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

07 października 2022, 17:14 • 2 min czytania 38 komentarzy

Już słychać głosy, że Katalończycy są rozczarowani tym, jak Robert Lewandowski prezentuje się w ważnych meczach. Cóż, niby za Robertem dopiero dwa takie spotkania, ale musi się przyzwyczajać – skoro Hiszpanie śledzą każdą pierdołę na treningu, kto jak stawia stopę, kto jak poprawia włosy, kto z jaką miną mówi dzień dobry, to tym bardziej będą zwracać uwagę na wielkie mecze. Oczywiście jest też sposób na to, by się nie przejmować. Czyli: grać lepiej.

Panie Robercie, czas postrzelać w wielkich meczach

Lewandowski nie został ściągnięty po to, żeby strzelać Cadizowi czy Elche. Albo raczej: nie tylko po to, bo te gole są ważne w wyścigu po mistrzostwo Hiszpanii, natomiast przeciwko takim rywalom mógłby strzelać również napastnik nieco gorszy. Lewandowski ma więc też inne zadanie – trafiać przeciwko wielkim.

A na razie wygląda to słabo. Z Bayernem nic i to nie tak, że Lewandowski nie miał sytuacji, bo miał, tylko po prostu był nieskuteczny. Jedną sztukę co najmniej powinien mieć, dwie? Też nikt by się nie obraził. Z Interem za to zagrał bardzo słabo, Skriniar schował go do kieszeni i nie dał w ogóle pograć. Drugi raz w ciągu nieco ponad roku, bo przecież przeciwko Słowacji na Euro napastnik też musiał pytać o pozwolenie, by pierdnąć.

No i jak tak się zastanowimy, to w krótkim czasie Lewandowski trzykrotnie zawiódł przeciwko mocnym. W reprezentacji z Holandią, no i w Barcelonie przeciwko Bayernowi i Interowi. O ile w tym pierwszym przypadku można zwalać na niedołężność kolegów, o tyle w drugim (szczególnie) i trzecim – bez szans. Zresztą jak spojrzymy w przeszłość, to też były problemy, czy to z Polską na wielkich turniejach, czy z Bayernem w Lidze Mistrzów – przecież w zwycięskim finale też gola nie strzelił.

Oczywiście są i przykłady pozytywne, choćby cztery gole z Realem, czy zwycięska kampania z Bayernem do finału, ale jak jest źle, to ludzie będą wyciągać negatywy. Normalne. Czy to w Polsce, czy w Hiszpanii, czy u Eskimosów.

Reklama

A zaraz kolejne sprawdziany. Rewanż z Interem, który trzeba wygrać, bo Barcelona po wydaniu tyle pieniędzy w letnim okienku transferowym musi wyjść z grupy, tym bardziej że ma tam ten Inter, który nie zachwyca w Serie A. Potem Klasyk z Realem. Przypominam – ostatnio na Santiago Bernabeu strzelił Aubameyang, a miał wokół siebie gorszych piłkarzy i sam też jest gorszym napastnikiem niż Lewandowski.

Jeśli więc Robert zawiedzie w tych dwóch przypadkach, nie będzie przebacz, Hiszpanie będą z nim jechać. Dlatego wypada życzyć, by tym razem to Lewandowski pojechał i z Interem, i z Realem.

WOJCIECH KOWALCZYK

WIĘCEJ O ROBERCIE LEWANDOWSKIM:

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Była gwiazda Bayernu: Neuer jest na tym samym poziomie co Messi

Maciej Szełęga
0
Była gwiazda Bayernu: Neuer jest na tym samym poziomie co Messi

Felietony i blogi

Niemcy

Była gwiazda Bayernu: Neuer jest na tym samym poziomie co Messi

Maciej Szełęga
0
Była gwiazda Bayernu: Neuer jest na tym samym poziomie co Messi

Komentarze

38 komentarzy

Loading...