W 1. kolejce fazy grupowej Ligi Europy doszło do sporej sensacji – AS Roma przegrała na wyjeździe z bułgarskim Łudogorcem Razgrad (1:2). Jose Mourinho nie krył rozczarowania wynikiem, choć uważa, że jego zespół gra dobrze, choć przegrywa.
– Nie mówię, że zagraliśmy fantastyczny mecz, bo to nieprawda. Uważam jednak, że wynik nie oddaje rzeczywistości. Pokazaliśmy się na tyle z dobrej strony, żeby nie przegrać meczu. To my mieliśmy więcej szans do zdobycia gola (AS Roma oddała w tym meczu 19 strzałów na bramkę, z czego 5 celnych). Po zdobyciu bramki przez Łudogorec, następne piętnaście minut było dla nas bardzo trudne, ale świetnie zareagowaliśmy, bo doprowadziliśmy do wyrównania, a minutę później oni znowu zdobyli bramkę – podkreślał Mourinho w rozmowie z Sky Sports.
Piotrowski z asystą, Łudogorec wygrywa z Romą [WIDEO]
– Wydaje się, że wszystko idzie przeciwko nam. Na szczęście nie był to mecz eliminacyjny i pozostało jeszcze pięć spotkań do rozegrania w grupie. Wygrana w pierwszym meczu zawsze pozostawia cię w dobrej pozycji, ale teraz jest presja. W przyszłym tygodniu w domu musimy zainkasować trzy punkty – zaznacza „The Special One”.
O słabej postawie obrony w tym meczu: – Nie lubię mówić o defensywie. Dlatego, że drużyna broni jako całość. Prawdę mówiąc, drugi gol jest konsekwencją zespołu, która myśli o tym, że nie chce remisu. Od razu chcemy zdobyć gola, żeby wyjść na prowadzenie, a po chwili znowu przegrywamy.
CZYTAJ WIĘCEJ O EUROPEJSKICH PUCHARACH:
- Tak gra mistrz Polski. Szkoda tylko braku punktów…
- Młokos, który zauroczył całą piłkarską Europę. Kim jest Mychajło Mudryk?
- Ile znaczy rok w piłce – przykładem rozwój Michała Skórasia
- Czas bić na alarm? Kolejny dołek Liverpoolu
- Dantejskie sceny przed meczem Nicea – Koeln. Są poważnie ranni [WIDEO]
Fot. Newspix