Reklama

Brak perły w koronie Rakowa. Brak kropki nad „i”. Znowu…

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

25 sierpnia 2022, 23:16 • 3 min czytania 68 komentarzy

Raków już się witał z gąską… a ta mu znów uciekła przed nosem w najmniej oczekiwanym momencie. Częstochowianie mieli na wyciągnięcie ręki mistrzostwo Polski? Uciekło im. W pierwszym sezonie w europejskich pucharach mogli zameldować się w fazie grupowej? Nie wyszedł im jeden mecz. W tej edycji wygrali pięć z sześciu meczów (!) w eliminacjach i odpadają po golu w doliczonym czasie dogrywki… Limit pecha wykorzystany?

Brak perły w koronie Rakowa. Brak kropki nad „i”. Znowu…

Mateuszowi Wdowiakowi przez najbliższe tygodnie będzie się śniła sytuacja z początku drugiej połowy, kiedy nie trafił na pustą bramkę. Gdyby to wpadło… To może byłaby ta wymarzona faza grupowa Ligi Konferencji. Harowali na ten awans. Długimi fragmentami byli w stanie wyłączyć z gry Slavię Praga. Czesi nie potrafili zagrozić Kovaceviciowi. Kibicowskie porzekadło mówi nic nie boli jak stracony gol w 90. minucie. Oj, bardziej boli w 120. minucie…

Raków godnie nas reprezentuje w eliminacjach

Raków Częstochowa drugi raz przystąpił do europejskich pucharów. I nie przyniósł nam wstydu jak inne polskie kluby. Gdy częstochowianie debiutowali w zeszłym roku w el. do Ligi Konferencji liczyliśmy tylko na to, żeby przeszli litewską Suduvę. Męczyli się niemiłosiernie (0:0 na Litwie i 0:0 u siebie), bo potrzebne były rzuty karne do wyłonienia zwycięzcy. Aczkolwiek później było lepiej, bo wyeliminowali po dogrywce faworyzowanego Rubina Kazań, a w ostatniej rundzie postawili się KAA Gent. U siebie wygrali 1:0, ale na wyjeździe Belgowie okazali się po prostu lepsi, wygrywając 3:0.

Jednak był to debiutancki sezon podopiecznych Marka Papszuna w europejskich pucharach tzw. pierwsze koty za płoty. Zebrali doświadczenie i mieli wrócić silniejsi rok później. I wrócili! Bo Raków mimo nie najkorzystniejszych losowań, robił swoje. Nie tylko wygrywał, ale ładnie grał w piłkę. Grzegorz Mielcarski trochę przesadził mówiąc, że: „Raków to najlepszy polski zespół w europejskich pucharach od czasów Wisły”. Poniosła go fantazja, ale faktycznie Raków mógł się podobać w eliminacjach. Tak powinien grać każdy polski klub w pucharach.

Konsekwentnie robili swoje w każdym meczu. Odprawili z kwitkiem Astanę, Spartaka Trnawę i byli o włos, żeby to samo zrobić z Slavią Praga. Czesi w Częstochowie byli bezradni, nie potrafili sobie poradzić ze sposobem gry Rakowa. U siebie podopieczni Papszuna powinni wygrać wyżej… Ten sędzia… Centrostrzał Holesa… Ehh… Z kolei w rewanżu było podobnie. Plan na ten mecz był realizowany w 100% do 60. minuty. „Medaliki” tworzyły stuprocentowe sytuacje do zdobycia gola, powinni zamknąć sprawę awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji, ale brakowało… szczęścia? Zimnej krwi?

Reklama

Raków Częstochowa to najrozsądniej budowany klub w Polsce. Wszystko tam się zgadza. Idą cały czas do przodu. Jeszcze pięć lat temu występowali w… II lidze, a teraz są jednym z najlepszych klubów w Polsce. Brakuje im jeszcze tylko kropki na „i”. W zeszłym sezonie mieli autostradę w drodze po mistrzostwo i wywalili się na ostatniej prostej. Teraz mieli na tacy wyłożony awans do fazy grupowej Ligi Konferencji i… dostali gola w 120. minucie. Biednemu to zawsze wiatr w oczy, c*uj w dupę, nóż w serce i chleb masłem do ziemi…

WIĘCEJ O RAKOWIE CZĘSTOCHOWA:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
5
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Liga Konferencji

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
5
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

68 komentarzy

Loading...